Jestem krótkofalowcem od ponad 50 lat. To stosunkowo mało znane hobby. Działalność nasza polega na nawiązywaniu łączności przez radio (zainstalowane w domu) z krótkofalowcami zamieszkałymi w innych miejscach kuli ziemskiej. Jest to hobby nieprofesjonalne. W związku z naszą działalnością nie zarabiamy żadnych pieniędzy, podczas gdy radiooperatorzy w lotnictwie czy w marynarce handlowej, oficerowie łączności, są profesjonalistami i to stanowi ich zawodowe zajęcie. Łączność radiowa jest także bardzo ważnym elementem radiokomunikacji w armii, i to we wszystkich krajach świata. Radiem posługują się pracownicy pogotowia, policji, straży pożarnej, szpitale, niektóre instytucje handlowe, ministerstwa. Radiem posługują się także kryminaliści, terroryści, szpiedzy, przemytnicy...
Radiokomunikacja krótkofalarska nadaje się również do dzielenia się Słowem Bożym przez radio z kolegami: otwarcie, bez skrępowania, bez obawy o jakieś urzędowe restrykcje. Pomysł na to, aby wykorzystać krótkofalarstwo do dzielenia się Słowem Bożym - na pewno nie bez inspiracji Ducha Świętego - wyniosłem z mojego wieloletniego już uczestnictwa w Ruchu Światło-Życie. Regulamin radiokomunikacji zakazuje - i słusznie - rozmów na tematy polityczne, handlowe, na temat spraw wagi państwowej oraz tajemnic wojskowych i innych. Regulamin nie zabrania rozmów na temat wiary, Kościoła, modlitwy, Ewangelii. Wychodzimy z założenia, że fale elektromagnetyczne, które wykorzystujemy do naszych łączności, są dziełem Stwórcy. Używając innego daru Stwórcy - naszego rozumu - podjęliśmy na falach eteru rozmowy chrześcijańskie, które tematycznie związane są z czytaniami mszalnymi przewidzianymi - według kalendarza liturgicznego - na ten dzień, w którym odbywa się nasze spotkanie. Są to niedziele o godz. 21.00 oraz środy o godz. 8.15. Traktujemy je jako nasz skromny sposób podziękowania Stwórcy za wspaniały dar radiokomunikacji amatorskiej.
Nasze rozmowy rozpoczęliśmy już ponad 20 lat temu (z początku bardzo nieśmiało), jeszcze za komuny. Nikt z nas nie miał przykrości czy restrykcji ze strony władz administracyjnych i innych. Zdarzały się natomiast anonimowe telefony z „dobrymi radami”, czasem z pogróżkami i przestrogami. Skoro jednak autorzy tych wypowiedzi nie uważali za stosowne się przedstawić, nie brałem tego typu uwag na serio.
Nasza grupa kolegów, którzy regularnie spotykają się w niedziele i środy, stanowi mały Kościół. „Bo gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich” (Mt 18, 20). Te słowa Chrystusa bardzo nas radują, bo On jest naszą obroną przed „bramami piekielnymi”. W rozmowach krótkofalowców bierze udział od 3 do 6 kolegów. Jest też dwóch księży katolickich, którzy służą nam pomocą i w razie potrzeby „fachowym” rozwinięciem tematu. Wśród uczestników są członkowie Ruchu Światło-Życie oraz Odnowy w Duchu Świętym. Dwie osoby mają uprawnienia szafarza Najświętszego Sakramentu na terenie swoich parafii. Spotkanie rozpoczynamy pozdrowieniem: „Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus”, a uczestniczący kapłan kończy słowami: „Niech was błogosławi Ojciec i Syn i Duch Święty”.
Tego jeszcze w radiokomunikacji amatorskiej nie było!
Pomóż w rozwoju naszego portalu