W dniach 18-20 czerwca odbywała się III Międzynarodowa Wystawa
Budownictwa i Wyposażenia Kościołów, Sztuki Sakralnej i Dewocjonaliów
SACROEXPO 2002, zorganizowana przez Kieleckie Centrum Targowe, działające
już od 10 lat na polskim rynku wystawienniczym. Brało w niej udział
225 firm z ośmiu państw. Na wystawie można było dostrzec praktycznie
wszystko, co związane jest z dziedziną sacrum, począwszy od nowoczesnych
materiałów budowlanych i materiałów wyposażenia wnętrz kościołów,
nowoczesnych systemów ogrzewania, wykorzystujących ciepło gruntu,
przez dzwony, organy, kamienne ołtarze, sprzęt oświetleniowy, sprzęt
liturgiczny, po wydawnictwa katolickie (m.in. nasza Niedziela, wydawnictwo "
Jedność" z Kielc, wydawnictwo albumowe "Rosikoń"). Proponowano również
konsultacje z fachowcami w danym zakresie, także z historykami sztuki.
Okazuje się, że sztuka sakralna to szeroka dziedzina i różnorodny
przemysł, obejmujący wiele zawodów, w którym znajduje zatrudnienie
wiele osób. Wystawa była też okazją do konfrontacji, a wiemy, że
dobra krytyka do prawdziwego rozwoju jest potrzebna.
Na otwarcie targów przybył Ksiądz Prymas kard. Józef
Glemp, a zaangażowany w ich organizację był biskup kielecki Kazimierz
Ryczan.
Tę wystawę powinni byli odwiedzić wszyscy, którzy mają
do czynienia z budownictwem sakralnym i takąż sztuką, oraz księża,
którzy na swoim terenie planują lub już budują świątynię albo chcą
ją wyposażyć pięknie i nowocześnie; a i każdy na pewno znalazłby
tam coś ładnego (i tańszego niż w sklepie) do swojego domu czy ogrodu.
Wydano ciekawy katalog, w którym swoje adresy wraz z reklamami zamieściły
firmy obecne na targach, wystawcy bowiem chcą sprzedać swoje towary,
zaistnieć na rynku krajowym i zagranicznym.
Przodkowie zostawili nam w spadku piękne świątynie, które
świadczą o kulturze duchowej i materialnej ówczesnego społeczeństwa.
Obecnie również powstaje wiele kościołów i kaplic, które też przekażą
następnym pokoleniom wiedzę o nas. Jak w życiu - i w budownictwie,
i w technice, i nawet w modzie nastąpiła wielka rewolucja. Jest więc
zadaniem nowym i niezwykle trudnym zbudowanie dziś kościoła i urządzenie
jego wnętrza. Wystawa była pod tym względem skarbcem pomysłów, nowości,
źródłem orientacji w rozpiętości cen itp., dawała też okazję rozmów
z ekspertami, zasięgnięcia porady. Nasze świątynie oraz ich wnętrza
powinny być piękne. Trzeba więc bać się specjalistów, ale szukać
sponsorów dla inicjatyw artystów sztuki sakralnej, gdyż to promieniuje
na dalsze lata. Tak zresztą budowano i dawniej świątynie. Trzeba
wiedzieć, że są znawcy sztuki, którym zależy na tym, by prawdziwie
przybliżać ludzi do Boga i Boga do ludzi - tak rozumieją sens swojej
pracy. Owoce ich trudu są inspirujące.
Ksiądz Prymas powiedział, że te targi to "sprawdzian
naszej duchowości, tego, co duch potrafi przekształcać w znaki widzialne
i materialne". Takim sprawdzianem duchowości są też nasze świątynie.
Stąd ta ogromna troska o to, żeby kościoły i ich wnętrza były piękne.
Świątynia to ponadto miejsce, gdzie "dusza ludzka się rozprzestrzenia",
zyskując głębszy i piękniejszy wymiar. A więc z jednej strony jest
to miejsce, w którym artysta objawia wielkość swojego ducha, a z
drugiej - jego sztuka ma pomóc użytkownikom wznosić duszę do Boga.
Pozostaję z wielkim podziwem i uznaniem dla kieleckiej
wystawy. Pomysł był znakomity. Takie spotkania są ogromnie potrzebne,
by budować cywilizację materialną. Mamy też co pokazać, jest wiele
rzeczy pięknych i inspirujących, a widzimy, że otacza nas wiele brzydoty.
Ponadto przedmioty ładnie i ciekawie wyeksponowane uczą, że liturgia
chrześcijańska i miejsce jej sprawowania - chrześcijańska świątynia
to coś bardzo ważnego, i że jesteśmy współtwórcami tej wielkiej kultury.
Bardzo żałuję, że nie mamy takich targów w Częstochowie,
gdzie od maja do października przebywają ogromne rzesze pielgrzymów,
księży, którzy mieliby okazję tak wiele zobaczyć, poznać, przekonsultować
i przemodlić...
Pomóż w rozwoju naszego portalu