Reklama

Konwój Caritas

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wyrusza co roku wraz z przyjściem wiosny - mówi z uśmiechem ks. Stefan Wyporski, dyrektor sosnowieckiej Caritas. - Konwój to nadzieja dla polskich rodzin rozsianych na Ukrainie i w Rumunii - dodaje Ksiądz Dyrektor.
Nie inaczej było i w tym roku. Konwój Caritas złożony z pracowników organizacji i ich przyjaciół - posłów, radnych, przedsiębiorców, dyrektorów szkół, przedstawicieli Urzędu Marszałkowskiego, Wojewódzkiego Oddziału Ruchu Drogowego udał się na Ukrainę do Kmieńca Podolskiego, Winnicy, Sławuty i do Rumunii, by z jednej strony doraźnie wspomóc polskie rodziny oraz by zaprosić i omówić szczegóły przyjazdu 200 dzieci do Polski na letni wypoczynek.
- Zaczęliśmy od Rumunii i zaprzyjaźnionej miejscowości Kaczyka w regionie Bukowiny. Mieszkają tam Polacy - potomkowie górników wydobywających sól, zrzeszeni w organizacji polonijnej. Jak zawsze zostaliśmy powitani bardzo serdecznie. Młodzież przygotowała specjalną wieczornicę z recytacją polskich wierszy i śpiewem polskich pieśni. Miłym zaskoczeniem było poznanie polskiego małżeństwa - nauczycieli z Krakowa, którzy od tego roku uczą w miejscowej szkole: języka polskiego, historii i muzyki - relacjonuje ks. Wyporski.
Kaczyka znana jest przede wszystkim z tego, że znajduje się tam sanktuarium maryjne Bukowiny. Czczona jest w nim łaskami słynąca kopia obrazu Matki Bożej Częstochowskiej. Przyjeżdżają tam pielgrzymki z całej Rumunii. Warto nadmienić, że pierwsza organizacja polonijna w Rumunii powstała w Suczawie w roku 1903. Była to początkowo filia Towarzystwa Bratniej Pomocy i Czytelnia Polska z Czerniowiec. Dzisiejszy Związek Polaków w Rumunii zrzesza 16 autonomicznych stowarzyszeń, z których aż 12 działa na terenie Bukowiny. Głównym celem ich działalności jest troska o zachowanie tożsamości narodowej i nauka języka polskiego.
Z Kaczyki konwój udał się poza granice Unii Europejskiej na Ukrainę. I tu przydały się paszporty dyplomatyczne posłanki Ewy Malik i posła Wojciecha Saługi. - Gdyby nie ta pomoc konwój straciłby dzień lub dwa, stojąc w kolejkach do odprawy. A tak udało nam się w miarę sprawnie dostać na Ukrainę, gdzie drogi okazały się dużo lepsze - wspomina ks. Stefan. Pierwszym przystankiem była Sławuta. Tam zatrzymali się w polskiej parafii św. Doroty. Ks. Jan Szańca, proboszcz remontuje barokowy kościół - zamieniony w czasie komunizmu w magazyn soli. - Zdaje się, że czas w Sławucie się zatrzymał. W ostatnim czasie w centrum miasteczka stanął znów pomnik Lenina - dodał Ksiądz Dyrektor.
W Kamieńcu Podolskim uczestnicy wyjazdu spotkali się z bp. Leonem Dubrawskim, który mimo różnorodnych zajęć zawsze znajduje czas, by spotkać się i porozmawiać o relacjach polsko-ukraińskich. Bp Dubrawski podzielił się swoimi ostatnimi zamierzeniami. Stara się mianowicie o zwrot budynku dawnego seminarium. Należy on do miasta i znajduje się w opłakanym stanie. To już ostatni dzwonek, by przejąć go, ale władze miasta wahają się, czy go w ogóle oddawać. Sugerują co prawda, że może on wrócić do pierwotnego właściciela, ale oczekują w zamian sprzętu szpitalnego. Chodzi mianowicie o zakup rezonansu magnetycznego. Dlatego bp Dubrawski zwraca się o pomoc w uzyskaniu funduszy na takowy sprzęt. Caritas Diecezji Sosnowieckiej wraz z przedstawicielami Sejmu, Urzędu Marszałkowskiego i Władz Samorządowych obiecała Księdzu Biskupowi pomoc.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dla wszystkich. Do końca

Niedziela warszawska 23/2020, str. VII

[ TEMATY ]

zmartwychwstanki

Bł. s. Alicja Kotowska

Reprodukcja Łukasz Krzysztofka

Bł. s. Alicja Kotowska z wychowankami zmartwychwstanek

Bł. s. Alicja Kotowska z wychowankami zmartwychwstanek

Żarliwa modlitwa, patriotyzm, praca wychowawcza z młodzieżą i służba drugiemu człowiekowi – w niespełna 40-letnim życiu bł. s. Alicji Kotowskiej zawiera się wszystko, co charakteryzuje siostry zmartwychwstanki.

Zginęła, oddając życie za Chrystusa. Mimo wiedzy o grożącym jej niebezpieczeństwie, nie skorzystała z możliwości ucieczki. Bł. s. Alicja Kotowska wolała pozostać razem ze swoimi siostrami. Do końca była spokojna i ufna. Przebaczyła nawet temu, który na nią donosił.
CZYTAJ DALEJ

Wyraz heroicznej wiary

2024-11-05 14:43

Niedziela Ogólnopolska 45/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

Adobe Stock

W czasach Pana Jezusa kobieta nie mogła stanowić sama o sobie. Zależała najpierw od ojca, ewentualnie brata, a później najczęściej od męża lub syna. Po śmierci głowy rodziny była w trudnej sytuacji, szczególnie gdy nie miała dzieci. Choć prawo nakazywało troskę o nią rodzinie czy instytucjom religijnym, to stan, w którym się znajdowała, narażał ją na nadużycia ze strony innych. Starożytni królowie, aby podkreślić swoją łaskawość wobec poddanych, nosili miano opiekunów wdów, sierot i cudzoziemców, czyli najbardziej bezradnych. Pan Jezus daje wyraz swej troski o wdowy z niebywałą przenikliwością. Wypomina uczonym w Piśmie ich obłudne postępowanie. Pod płaszczykiem troski o samotne po śmierci męża kobiety, używając swojej pozycji religijnej i społecznej, zabiegali oni o dochód dla swojej grupy lub dla siebie. Mieli prawo zarządzać majątkiem wdów i pobierać z tego tytułu prowizję, dodajmy: znaczącą, jeśli wdowa była bogata. Czasem za tę pracę zobowiązywali się do modlitwy, a bywało też tak, że udając religijną troskę, okradali je. Pan Jezus zapowiada za to bardzo surową karę. Zapytajmy wobec tego: czy nasza pobożność nie jest podszyta jakąś wyrachowaną interesownością? Postawa chciwości czy hipokryzji niszczy więź z Bogiem i z ludźmi, a w konsekwencji nas samych. Czy okazywana dobroć nie jest obliczona na wymierne korzyści materialne lub prestiż? Czy powierzone nam pieniądze służą dobrej sprawie czy niegodziwej? Druga część Ewangelii opowiada o tym, co zdarzyło się przy skarbonie świątynnej. Przy ostatniej, trzynastej, wrzucający datek nie musiał podawać kapłanowi intencji, w jakiej to czyni. Bogaci, ofiarując pokaźną kwotę na świątynię, wypełniali obowiązek troski o nią i przy okazji zyskiwali miano hojnych, choć ofiara pochodziła z nadmiaru tego, co posiadali. Pan Jezus obserwuje wdowę, która wrzuca do skarbony dwa pieniążki stanowiące całe jej utrzymanie. Mogła zostawić sobie jedną monetę na chleb. Wrzucając obie, daje wyraz heroicznej wiary, że przecież sam Bóg zatroszczy się o nią, weźmie ją w obronę, nie da jej zginąć. Ona dała najwięcej – dosłownie całe życie, a jej wiara była żarliwa, gorąca. Boża „rachunkowość” patrzy na serce. A jak jest z nami? Czy nie lękamy się zbytnio o jutro? A może nasze troski są przyziemne, nijakie, zbędne, ba – gorszące? Bóg troszczy się o nas, wie, czego nam potrzeba, zanim Go poprosimy. Dba nawet o wróble, lilie i włosy na naszej głowie. Czy przypadkiem nie jest tak, że zbyt kurczowo trzymamy się opłacalności, prognozy zysków i stopy zwrotu z inwestycji? Tymczasem troski trzeba przerzucić na Niego i sprawdzać „inwestycje” pod kątem „odsetek” wypłacanych w wieczności. Zdarzenie z ubogą wdową poprzedza opis męki Jezusa. Ona bezgranicznie zaufała Bogu, oddała całe swoje życie w Jego ręce. Jezus za chwilę pójdzie tą samą drogą! „Wskazując na czyn wdowy, Jezus może zapowiadać swój własny los w najbliższej przyszłości: i On zostanie sam, i On odda wszystko, co ma, całe swoje życie Bogu” (E. Adamiak).
CZYTAJ DALEJ

Odznaczenia państwowe z okazji Narodowego Święta Niepodległości (PEŁNA LISTA)

2024-11-11 09:47

[ TEMATY ]

odznaczenia

PAP/Piotr Nowak

Włodzimierz Nahorny, Ryszard Legutko, Henryk Skarżyński

Włodzimierz Nahorny, Ryszard Legutko, Henryk Skarżyński
- Kancelaria Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej informuje:
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję