Co kryje ziemia? - pytał Jarosław Nieradka w swoim artykule
na temat historii Pięciu Braci Międzyrzeckich. Na to pytanie próbowano
odpowiedzieć 7 listopada br. na spotkaniu z archeologiem Tadeuszem
Łaszkiewiczem w Muzeum w Międzyrzeczu.
Według historyków erem Pięciu Braci Męczenników, benedyktyńskich
mnichów znajdował się właśnie w okolicach Międzyrzecza, we wsi św.
Wojciech. Mnisi zamordowani zostali w 1003 r. Dowodem przemawiającym
za tą teorią jest notatka biskupa Thietmara, który w 1005 r. w swej
Kronice zanotował, że w czasie wojennej wyprawy na Poznań Henryk
II zatrzymał się w pewnym opactwie, gdzie znajdowały się prochy męczenników
i dzięki temu oszczędził pobliski gród Meserici (Międzyrzecz). Dzięki
tym i podobnym źródłom archeolodzy decydują się na wykopaliska.
W św. Wojciechu prace wykopaliskowe prowadzone są od
1997 r. Podsumowując ten trzyletni okres, T. Łaszkiewicz mówił o
odnaleziskach potwierdzających na tych terenach osadnictwo wczesnośredniowieczne,
ustalono obrys fundamentów średniowiecznej świątyni, odkryto groby
z XI w. Znaleziska te dotyczą trzech wykopów usytuowanych w pobliżu
parafialnego zabytkowego kościółka z XVIII w. Ostatnio powstał nowy
wykop poza terenem kościoła, z którego wydobyto bogaty materiał nowożytny
ceramiczny i kaflowy oraz w warstwie średniowiecznej metalowe ozdoby.
Przypuszcza się, że stała tu kiedyś plebania.
Jak dotąd nie natrafiono na bezpośrednie pozostałości
po eremie. Według Brunona z Kwerfurtu, który napisał Żywot Pięciu
Braci, erem był drewniany. Wielokrotne pochówki na tym terenie najprawdopodobniej
mogły zniszczyć teren wokół kościoła, a tym samym naruszyć konstrukcję
eremu.
Obecnie pracuje się nad opracowaniem znalezisk, by móc
podsumować wykopaliska. Przewiduje się także rozpoczęcie prac wewnątrz
kościoła, na co archeolodzy otrzymali już potrzebne zezwolenie.
Nadal nie został osiągnięty cel poszukiwań - zlokalizowanie
resztek eremu. Jednak przesłanki mówiące o tym miejscu są godne uwagi,
bo dlaczego najstarszy kościół Międzyrzecza miałby być właśnie we
wsi św. Wojciech? Być może pod odkrytymi fundamentami z XV w. kryją
się starsze fundamenty wczesnośredniowieczne. Jeśli nawet nie przetrwała
cała konstrukcja drewniana eremu, pewne fragmenty powinny być jednak
czytelne, przynajmniej ślady grobowca Braci.
Nie wszyscy jednak rozumieją wagę prowadzonych prac we
wsi św. Wojciech, a szkoda, bo to przecież sprawa ważna nie tylko
dla tego miejsca, czy naszej diecezji, ale także dla polskiej państwowości.
Zaznaczyć należy, że archeolodzy pracują na terenie byłego cmentarza
wokół kościoła parafialnego, na którym ostatnie pochówki były pod
koniec XIX w., zachowując poszanowanie dla znajdowanych kości.
Archeologom pozostaje życzyć niesłabnącej nadziei, a
przede wszystkim szczęścia, bo od niego w tego rodzaju pracach wiele
zależy. Jest wiele osób, które na efekt ich prac czekają z rosnącymi
emocjami. Miejmy nadzieję, że sprawa się wyjaśni do roku 2003, w
którym to będzie obchodzona 1000. rocznica lat od męczeńskiej śmierci
Pięciu Braci.
Pomóż w rozwoju naszego portalu