Jak największy od przedwojnia kryzys ekonomiczny wpłynął na małżeństwa? Takie pytanie zadali sobie naukowcy z Uniwersytetu w Wirginii w Stanach Zjednoczonych. Wyniki badań opisał „The Washington Post”. Są one zróżnicowane, a w niektórych przypadkach nawet zaskakujące. Co trzeci z badanych stwierdził na przykład, że recesja, którą odczuł na własnej skórze, skłoniła go do tego, aby ciężej pracować nad swoim małżeństwem, co w efekcie wzmocniło więzi między małżonkami. Za prawdziwością tych słów przemawia mniejsza w czasie kryzysu finansowego liczba rozwodów w USA, choć socjologowie wskazują, że może ona być skutkiem chudszego portfela i zwaśnionych małżonków po prostu nie stać na koszty prawnicze związane z rozwodem. Co trzeci badany, który przyznał, że przed wybuchem recesji myślał o rozwodzie, stwierdził, że ekonomiczne perturbacje skłoniły go do zaniechania takiego kroku.
Badanie wykazuje różne skutki negatywnej sytuacji ekonomicznej. Dla jednych małżeństw przyczyniła się ona do wzmocnienia związku, w przypadku innych - miała zdecydowanie negatywny wpływ, doprowadzając do rozkładu więzi małżeńskich - podkreślili autorzy badania.
(pr)
Pomóż w rozwoju naszego portalu