Serdecznie pozdrawiam dziś wszystkich z Detroit. Po jakże ciekawych i - myślę - owocnych spotkaniach, także spotkaniach modlitewnych z udziałem rzesz Polaków,
na naszej amerykańskiej drodze znajduje się obecnie Dom Księży Chrystusowców. Odbywa się tu właśnie dzień skupienia dla kapłanów tego Zgromadzenia prowincji północnoamerykańskiej. Kilka słów o Zgromadzeniu:
Towarzystwo Chrystusowe dla Polonii Zagranicznej pełni bardzo ważną rolę w duszpasterstwie Polonii na świecie. Jest to stowarzyszenie kapłanów założone przez kard. Augusta Hlonda w 1932 r.
z myślą o zapewnieniu opieki polskiej emigracji. Stowarzyszenie pracuje też w Polsce w Poznaniu znajduje się Wyższe Seminarium Duchowne Księży Chrystusowców
i centralny dom Zgromadzenia. Ale przede wszystkim ma ono szeroki zasięg duszpasterski na świecie. Tutaj, w Ameryce, w Chicago, w Detroit, także w Kanadzie,
znajdują się polskie parafie prowadzone przez księży chrystusowców. Poza bardzo dobrą znajomością języka angielskiego muszą się oni odznaczać kompetencją w sprawach kulturowych i społecznych.
Stykają się bowiem z różnymi, trudnymi problemami Polaków, nie umiejących poradzić sobie w nowej rzeczywistości. Jednak ich pierwszorzędnym zadaniem jest pomoc duszpasterska -
i tę starają się wypełniać jak najlepiej. Oczywiście, obok chrystusowców pracuje na emigracji bardzo wielu innych polskich kapłanów z różnych diecezji. Księża biskupi zapraszają
do pracy w Ameryce nawet kleryków, bo, niestety, powołań nie ma tu zbyt wiele i Polska jest krajem, który w tej dziedzinie może pomóc Ameryce. Są tutaj również siostry
zakonne - w Chicago spotkałem siostry albertynki, które przybyły tu z Polski.
Tak więc Ameryka jest pełna Polski - to dla mnie osobiście miłe zaskoczenie. Takim miłym zaskoczeniem jest też otwarte duszpasterstwo, zaufanie, jakim cieszą się wśród ludzi księża, dużo w tym
serca, uśmiechu, dowcipu. Myślę, że dużo można się nauczyć od duszpasterzy pracujących na emigracji - właśnie tej otwartości, radości spojrzenia, tego, że trzeba być z ludźmi i dla
ludzi. I wszędzie spotykam się z ogromną życzliwością dla naszej Niedzieli, widzę, że pismo jest tutaj czytane, znane - jesteśmy rozpoznawani ze zdjęć zamieszczanych
czasem na łamach. Jest także moją intencją, żeby polonijne rodziny poznały nasz dwumiesięcznik Moje Pismo Tęcza - pomoc szczególnie dla tych, którzy mają małe dzieci. Nasze wydawnictwo Biblioteka
„Niedzieli” wydaje też różnorodne i ciekawe książki - o tym też wspominam na naszych spotkaniach.
Kolejnym etapem naszej wizyty będzie Kanada - Toronto.
Oddajemy się w opiekę Matce Bożej Częstochowskiej, polecając Jej również życzliwych Gospodarzy i wszystkich Przyjaciół Niedzieli.
Pomóż w rozwoju naszego portalu