W II niedzielę Wielkiego Postu do kościoła św. Jadwigi Królowej w Lublinie zostały uroczyście wprowadzone relikwie bł. kard. Stefana Wyszyńskiego. Bezcenny dar parafii na Czechowie przekazał metropolita lubelski.
Jak to zostało podkreślone, oddając cześć relikwiom świętych, Kościół czci samego Boga za wielkie rzeczy, jakich dokonał przez ręce ludzi, których prowadził ku uświęceniu siebie i innych, a którzy ufnym sercem, w gorliwości wiary odpowiedzieli na Jego wezwanie. – Obecność relikwii Prymasa Tysiąclecia to dla nas ogromny zaszczyt i zobowiązanie. Zyskujemy orędownika u tronu Ojca Niebieskiego i patrona na trudne czasy, wzór pasterza wiernego Bogu, Kościołowi i Ewangelii, uczącego szacunku do każdego człowieka i umiłowania Ojczyzny – powiedział proboszcz ks. prał. Andrzej Głos. – Błogosławiony kard. Stefan Wyszyński pozostanie z nami na zawsze; będzie nam błogosławił i wspierał, abyśmy byli mocni w wierze, nadziei i miłości – dopowiedzieli przedstawicie parafii. W imieniu wspólnoty prosili, by przykład wiary Prymasa Tysiąclecia oraz jego wstawiennictwo doprowadziło ich do Boga, który jest źródłem i szczytem świętości.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Uroczystą Mszę św. pod przewodnictwem abp. Stanisława Budzika celebrowało kilku kapłanów, m.in. dziekan ks. Adam Wełna oraz senior ks. Władysław Trubicki. Jak z wdzięcznością powiedział proboszcz, emerytowany kapłan, mieszkający od kilku lat na terenie parafii św. Jadwigi, bardzo wspiera wspólnotę; ufundował m.in. relikwiarz i relikwiarium bł. kard. Stefana Wyszyńskiego oraz jeden z sześciu nowych konfesjonałów. Słowa wdzięczności popłynęły także do dyrygenta Tomasza Orkiszewskiego oraz artystów z chóru i orkiestry „Iubilaeum”, którzy przygotowali muzyczną oprawę Liturgii. Za udział w Eucharystii, a także za codzienną troskę o świątynię, zgromadzonym podziękował abp Budzik. – Kościół jest piękny waszą obecnością; tyle serc otwartych na miłość Boga i miłość człowieka! – powiedział metropolita.
W homilii abp Stanisław Budzik podkreślił, że prawdziwa miłość nie może się obejść bez ofiary. – W tajemnicy krzyża zostały odwrócone wszystkie ludzkie sposoby wartościowania: poniżenie stało się wywyższeniem, śmierć życiem, klęska zwycięstwem, a egoizm został przezwyciężony przez miłość. Drzewo hańby stało się tronem chwały, a godzina krzyża jest równocześnie objawieniem największej miłości Boga do człowieka – powiedział pasterz. – Krzyż Chrystusa jest apelem do nas o miłość ofiarną, bo nie ma prawdziwej miłości bez ofiary, bez zapomnienia o sobie, bez poświęcenia się dla innych, bez otwarcia się na troski i potrzeby drugiego człowieka. Miłość nie polega na tym, by brać, ale by dawać, by ofiarować; bez tej postawy byłaby czystym egoizmem i szukaniem siebie – nauczał. Na czas wielkopostnej drogi odnowy i nawrócenia abp Budzik pozostawił zgromadzonym słowa z fragmentu Ewangelii o przemienieniu Jezusa na górze Tabor: „To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie, Jego słuchajcie” (Mt 17, 5).