Reklama

Niedziela w Warszawie

Tysiąc lat w trzy godziny

Wybór miejsca na Muzeum Historii Polski – warszawska Cytadela – nie był przypadkowy.

Niedziela warszawska 41/2023, str. V

[ TEMATY ]

Warszawa

Archuiwum MHP

Gmach Muzeum Historii Polski ma 44 tys. mkw. powierzchni. 7 tys. m kw. zajmie wystawa stała

Gmach Muzeum Historii Polski ma 44 tys. mkw. powierzchni. 7 tys. m kw. zajmie wystawa stała

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wystarczyłyby względy historyczne – to, czym była Cytadela, jaką odgrywała rolę. Zbudowana na rozkaz Mikołaja I, miała trzymać w szachu miasto będące ośrodkiem polskiego ruchu niepodległościowego. Była też więzieniem śledczym (X Pawilon), miejscem straceń polskich patriotów i symbolem rosyjskich rządów nad Polską. Po odzyskaniu niepodległości, Cytadelę zajęło Wojsko Polskie, stacjonowały tu m.in. 21. Pułk „Dzieci Warszawy”.

Ale był też pomysł stworzenia w Cytadeli kompleksu ważnych dla historii Polski muzeów. Oprócz Muzeum X Pawilonu, Muzeum Katyńskiego, Muzeum Wojska Polskiego znalazło się tu także Muzeum Historii Polski.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dwa lata z hakiem

Budowany przez kilka lat gmach jest imponujący. Ma 44 tys. mkw. powierzchni. 7 tys. m kw. zajmie wystawa stała. 1,5 tys. m kw. to powierzchnia pod wystawy czasowe. Składa się z sześciu poziomów, w tym dwóch podziemnych. Elewacja obłożona jest marmurem. Kosztowało to wszystko 750 mln zł.

Wejście ma od strony pl. Gwardii, w pobliżu nowej siedziby Muzeum WP. Układ budynków i placu miał odwzorować układ koszar z końca XVIII w.

Na stałą wystawę poczekamy ponad dwa lata. Na razie do obejrzenia jest wystawa czasowa pt. „Wielkie i małe historie. Tworzenie kolekcji Muzeum Historii Polski”. Jak tłumaczy Robert Kostro, dyrektor MHP, zależało mu, żeby pokazać to, co… zostanie za dwa lata z hakiem pokazane.

Reklama

Na wystawie czasowej można zobaczyć kilkaset obiektów. M.in. siedem obrazów historycznych namalowanych przez Bractwo św. Łukasza, na wystawę światową w 1939 r. Prezentowana jest tzw. polska Enigma – przeznaczona do łamania niemieckich szyfrów oraz pasy kontuszowe – symbol kultury sarmackiej.

Jednym z ciekawszych eksponatów jest konsola należąca do rodzin Płoskich i Romaszewskich. Służyła jako skrytka dla tajnych materiałów w czasie II wojny światowej, a potem w czasach KOR-u i Solidarności. Jest też m.in. właz do tajnej żoliborskiej radiostacji AK i taśma z nagraniem przesłania Ryszarda Siwca.

Dla każdego

Muzeum Historii Polski, jak większość muzeów na świecie, nie będzie na siebie zarabiać, choć będzie przynosić pewne dochody. Znajdujące się w gmachu audytorium, salę kinową, sale konferencyjne będzie można wynajmować.

Muzea nawet jeśli same nie przynoszą dochodów, to zarabia na nich okolica, miasto itd. – To nie są stracone pieniądze. Muzea opłacają się – mówi Robert Kostro.

Podpowiedzieliśmy dyrektorowi pomysł na stworzenie działu historii alternatywnej, pokazującego np. co byłoby, gdyby nie wybuchło to, czy inne powstanie, itd. Ludzie to lubią.

– Może kiedyś zrobimy taką wystawę czasową – mówi Robert Kostro. – Mamy problem z miejscem na opowiedzenie tego, co się zdarzyło w historii Polski. Gdybyśmy włączali wątki historii alternatywnych, zwiedzający mógłby się pogubić.

Część osób, które będą zwiedzały muzeum, na ogół niewiele wie o historii, a będą także cudzoziemcy, którzy nic nie wiedzą. – Opowieść musi być na tyle zwięzła i prosta, żeby każdy mógł ją zrozumieć – zaznacza dyr Kostro.

Do 11 listopada bilety do MHP kosztują symboliczną złotówkę.

2023-10-03 14:20

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dla duszy i ciała

Niedziela Ogólnopolska 41/2015, str. 42-43

[ TEMATY ]

Warszawa

parafia

Artur Stelmasiak

Dokładnie 20 września br. wspólnota parafialna pw. św. Antoniego Marii Zaccarii dziękowała Panu Bogu za 20 lat istnienia i 25 lat posługiwania w Polsce Ojców Barnabitów

Dokładnie 20 września br. wspólnota parafialna pw. św. Antoniego Marii Zaccarii dziękowała Panu
Bogu za 20 lat istnienia i 25 lat posługiwania w Polsce Ojców Barnabitów

Jedyna parafia w Polsce prowadzona przez ojców barnabitów znajduje się w Warszawie. Ich charyzmat przyciąga zarówno zamożnych, jak i najbiedniejszych mieszkańców stolicy

Barnabici nie są szczególnie znanym zakonem w Polsce. Jedynym miejscem, gdzie prowadzą działalność duszpasterską, charytatywną i wychowawczą, jest warszawski Mokotów. To tu mają parafię, dom zakonny, dwa katolickie przedszkola oraz centrum kulturalne.
CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio, dziecko z Pietrelciny

Niedziela Ogólnopolska 38/2014, str. 28-29

[ TEMATY ]

O. Pio

Commons.wikimedia.org

– Francesco! Francesco! – głos Marii Giuseppy odbijał się od niskich kamiennych domków przy ul. Vico Storto Valle w Pietrelcinie. Ale chłopca nigdzie nie było widać, mały urwis znów gdzieś przepadł. Może jest w kościele albo na pastwisku w Piana Romana? A tu kabaczki stygną i ciecierzyca na stole. W całym domu pachnie peperonatą. – Francesco!

Maria Giuseppa De Nunzio i Grazio Forgione pobrali się 8 czerwca 1881 r. w Pietrelcinie. W powietrzu czuć już było zapach letniej suszy i upałów. Wieczory wydłużały się. Panna młoda pochodziła z rodziny zamożnej, pan młody – z dużo skromniejszej. Miłość, która im się zdarzyła, zniwelowała tę różnicę. Żadne z nich nie potrafiło ani czytać, ani pisać. Oboje szanowali religijne obyczaje. Giuseppa pościła w środy, piątki i soboty. Małżonkowie lubili się kłócić. Grazio często podnosił głos na dzieci, a Giuseppa stawała w ich obronie. Sprzeczki wywoływały też „nadprogramowe”, zdaniem męża, wydatki żony. Nie byli zamożni. Uprawiali trochę drzew oliwnych i owocowych. Mieli małą winnicę, która rodziła winogrona, a w pobliżu domu rosło drzewo figowe. Dom rodziny Forgione słynął z gościnności, Giuseppa nikogo nie wypuściła bez kolacji. Grazio ciężko pracował. Gdy po latach syn Francesco zapragnął być księdzem, ojciec, by sprostać wydatkom na edukację, wyjechał za chlebem do Ameryki. Kapłaństwo syna napawało go dumą. Wiele lat później, już w San Giovanni Rotondo, Grazio chciał ucałować rękę syna. Ojciec Pio jednak od razu ją cofnął, mówiąc, że nigdy w życiu się na to nie zgodzi, że to dzieci całują ręce rodziców, a nie rodzice – syna. „Ale ja nie chcę całować ręki syna, tylko rękę kapłana” – odpowiedział Grazio Forgione, rolnik z Pietrelciny.
CZYTAJ DALEJ

Bóg pomnaża dobro tych, którzy je czynią już teraz

2025-09-23 12:37

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

Bóg pomnaża dobro tych, którzy je czynią już teraz, choćby w niewielkim zakresie. Karze zaś tych, którzy mają serce skąpe i niczego nie dają potrzebującym.

Jezus powiedział do faryzeuszów: «Żył pewien człowiek bogaty, który ubierał się w purpurę i bisior i dzień w dzień ucztował wystawnie. U bramy jego pałacu leżał żebrak pokryty wrzodami, imieniem Łazarz. Pragnął on nasycić się odpadkami ze stołu bogacza. A także psy przychodziły i lizały jego wrzody. Umarł żebrak i aniołowie zanieśli go na łono Abrahama. Umarł także bogacz i został pogrzebany. Gdy cierpiąc męki w Otchłani, podniósł oczy, ujrzał z daleka Abrahama i Łazarza na jego łonie. I zawołał: „Ojcze Abrahamie, ulituj się nade mną i przyślij Łazarza, aby koniec swego palca umoczył w wodzie i ochłodził mój język, bo strasznie cierpię w tym płomieniu”. Lecz Abraham odrzekł: „Wspomnij, synu, że za życia otrzymałeś swoje dobra, a Łazarz w podobny sposób – niedolę; teraz on tu doznaje pociechy, a ty męki cierpisz. A ponadto między nami a wami zionie ogromna przepaść, tak że nikt, choćby chciał, stąd do was przejść nie może ani stamtąd nie przedostają się do nas”. Tamten rzekł: „Proszę cię więc, ojcze, poślij go do domu mojego ojca. Mam bowiem pięciu braci: niech ich ostrzeże, żeby i oni nie przyszli na to miejsce męki”. Lecz Abraham odparł: „Mają Mojżesza i Proroków, niechże ich słuchają!” „Nie, ojcze Abrahamie – odrzekł tamten – lecz gdyby ktoś z umarłych poszedł do nich, to się nawrócą”. Odpowiedział mu: „Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby ktoś z umarłych powstał, nie uwierzą”».
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję