Podczas rekolekcji adwentowych głoszonych w milickiej parafii św. Andrzeja Boboli znany wrocławski biblista ks. Ryszard Kempiak zaznaczył: „Biblia to nie coś, tylko Ktoś, kogo warto posłuchać”. Słowa te uświadamiają, że „ja” biorąc do ręki Pismo Święte, nie rozpoczynam lektury zwykłej książki, ale są tam zdania, które chce mówić do mnie Bóg. Jednak nie ma to być rozmowa odbywająca się sporadycznie, ale regularna – bo jak kocham, to chcę słuchać osoby, od której doświadczam miłości. Bez tego nie ma możliwości, aby poznać, jaki jest Bóg, co przygotował dla człowieka i jak spotkać się z Nim w Królestwie Niebieskim.
Nie bez przyczyny św. Hieronim napisał: „Nieznajomość Pisma Świętego jest nieznajomością Chrystusa”. Potwierdza to Michał Kiraga, lektor z parafii Najświętszej Maryi Panny Matki Miłosierdzia z Oleśnicy, który mówiąc o czytaniu Biblii, podkreśla: – Do czytania Pisma Świętego zachęcił mnie papież Franciszek. Prosił o codzienny kontakt z Ewangelią – niewyczerpalnym źródłem zbawienia. Słowo Boże jest dla mnie pokarmem, a bez pokarmu nie da się żyć. Ten duchowy pokarm jest solidną podstawą mojego życia. To właśnie wtedy, gdy czytam Biblię, czuję, że żyję. Słowa Jezusa są dla mnie drogowskazami na lepsze i bardziej stabilne życie w wierze. Gdy czytam i rozważam teksty Pisma Świętego, poznaję coraz lepiej mojego Pana i Zbawiciela.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Natomiast dla Anny Karpickiej, prezes Fundacji św. Józefa, czytanie Pisma Świętego jest spotkaniem, które przemienia życie. – Jest to dla mnie bycie ze Słowem życia. Czytając Pismo Święte, spotykam się z żywym Bogiem, obecnym w Słowie. Otrzymuję światło, co robić w różnych sytuacjach, przemienia mnie, daje mi moc do stawania się lepszym człowiekiem.
Wojciech Świercz ze wspólnoty Halleju Jah zaznacza, że lektura Pisma Świętego to dla niego coś wyjątkowego. – Mogę je nie tylko czytać, ale również żyć nim. Nieustannie mnie czymś zaskakuje i pokazuje, w jaki sposób mogę stawać się lepszym człowiekiem. Słowo Boże w pewnym stopniu ukształtowało mnie i z pewnością nadal będzie wpływało na moje życie.
I tak przez wieki. Bóg przemawia do człowieka, umacnia go, daje mu konkretną naukę. I jest to na wyciągnięcie ręki. Dlaczego więc nie skorzystać, a przez to zacząć żyć tak, jak uczy Bóg?