Święty Jan Paweł II podczas pierwszej pielgrzymki do ojczyzny 4 czerwca 1979 r. na Jasnej Górze mówił: „Przyzwyczaili się, Polacy, wszystkie, niezliczone sprawy swojego życia, różne jego momenty ważne, rozstrzygające, chwile odpowiedzialne, jak wybór drogi życiowej czy powołania, jak narodziny dziecka, jak matura, czyli egzamin dojrzałości, jak tyle innych, wiązać z tym miejscem, z tym sanktuarium. Przyzwyczaili się ze wszystkim przychodzić na Jasną Górę, aby mówić o wszystkim swojej Matce”. Także teraz, w czasie pandemii, nie może być inaczej. – Ze względu na obecny stan i zachowanie odpowiedniego bezpieczeństwa nie możemy udać się w tradycyjny sposób do Czarnej Madonny na Jasną Górę. W związku z tym na pątniczy szlak wyruszą prawdopodobnie sami przewodnicy grup, którzy będą reprezentować wszystkich pielgrzymów. Wszystko zależeć będzie od zaleceń i obowiązujących obostrzeń. Przed nami wiele spotkań w Warszawie i Częstochowie dotyczących tego tematu. Warto zauważyć, że w historii pielgrzymki powstawały m.in. w celu oddalenia różnych klęsk, epidemii i trudnych doświadczeń. Nie wyobrażamy sobie, by i dziś, w czasie epidemii koronawirusa, było inaczej – stwierdza dyrektor sosnowieckiej pieszej pielgrzymki ks. Paweł Tracz.
Już dziś zachęcamy do duchowego pielgrzymowania wszystkich, którzy zechcą włączyć się w to wspaniałe duchowe dzieło. Każde pielgrzymowanie bowiem ma swój konkretny ziemski cel. Gdy podążamy do miejsc świętych, w tym sanktuariów maryjnych, jak to na Jasnej Górze, gdzieś w wewnętrznej warstwie pielgrzymujemy do niebieskiego Jeruzalem. Człowiek to homo viator – ciągły wędrowiec tu na ziemi, zmierzający poprzez ziemską codzienność do domu Ojca. Dla chrześcijanina pielgrzymowanie jest okazją do uświadomienia sobie własnej tożsamości. Przekonanie o przemijalności życia ludzkiego i związany z tym przekonaniem fenomen pielgrzymowania jest wpisany w ludzką naturę.
Pielgrzymka to wspaniałe rekolekcje w drodze. Nie tylko chce się spotkać z Bogiem, ale chce się dać o Nim świadectwo.
Małżeńskie pary u Matki Pięknej Miłości w Jaroszowcu
W roku jubileuszu jaroszowieckich czuwań w piątkowy wieczór 27 września u stóp Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych na spotkanie z Maryją, Matką Pięknej Miłości, przybyli wierni z różnych zakątków Kościoła sosnowieckiego i częstochowskiego. Swoją obecność zaznaczyli przedstawiciele Gminy Klucze na czele z wójtem Norbertem Bieniem. Nie zabrakło także zorganizowanych grup pielgrzymkowych ze swoimi kapłanami. Przy ołtarzu Pańskim tego wieczoru zgromadziło się 39 kapłanów, by pod przewodnictwem ks. kan. Mirosława Bandosa z Radomia celebrować Najświętszą Liturgię i wraz z rzeszą blisko 600 uczestników Eucharystii wsłuchiwać się w wypowiedziane przez niego słowo Boże. Mszę św. pięknym śpiewem i muzyką ubogacił zespół pielgrzymkowy „Te Deum” oraz chór parafialny.
Matka Urszula Ledóchowska w pamięci potomnych zapisała się jako założycielka nowej rodziny zakonnej, edukującej kolejne pokolenia młodzieży, mało natomiast wiadomo o jej wielkiej akcji promującej Polskę, gdy ważyły się losy odrodzenia państwa polskiego.
Specjalistka od historii szarych urszulanek s. Małgorzata Krupecka USJK, autorka biografii Założycielki, w książce „Ledóchowska. Polka i Europejka” zwraca uwagę na fakt, że do wielkiej akcji promującej Polskę, zwłaszcza w latach 1915–1918, gdy ważyły się losy kraju jako niepodległego państwa, przyszła Święta była doskonale przygotowana niejako „z urodzenia” – w jej żyłach płynęła krew kilku europejskich narodów. Po matce, Józefinie Salis-Zizers, odziedziczyła szwajcarsko-południowoniemiecko-nadbałtycką krew, wśród jej przodków byli lombardzcy, wirtemberscy i inflanccy szlachcice. Pradziadek Julii – baron von Bühler – był rosyjskim ministrem. Z kolei polscy przodkowie ojca, Antoniego Ledóchowskiego, brali udział w wyprawie wiedeńskiej, obradach Sejmu Czteroletniego i Powstaniu Listopadowym. Urodzenie i koligacje otwierały przed nią drzwi do europejskich elit, a fenomenalne zdolności językowe pozwalały jej wypowiadać się w językach skandynawskich.
Gościem majowego spotkania z cyklu „Życie na gigancie” w częstochowskim duszpasterstwie akademickim „Emaus” był ks. dr Tomasz Podlewski – kapłan archidiecezji częstochowskiej, który obecnie mieszka w Rzymie, pracując jako dyrektor biura prasowego Watykańskiej Fundacji Jana Pawła II. W poniedziałkowy wieczór 26 maja, licznie zebranym słuchaczom, na prośbę duszpasterza akademickiego ks. Michała Krawczyka, opowiedział on o swojej pracy i podzielił się rzymskim doświadczeniem czasu konklawe oraz wyboru i pierwszych celebracji Ojca Świętego Leona XIV. Poniżej przytaczamy fragmenty wypowiedzi ks. Podlewskiego.
W kontekście wyboru nowego papieża ks. Tomasz Podlewski mówił m. in.: „Dla mnie osobiście radość z wyboru nowego papieża to była radość podwójna. Najpierw bowiem, zanim na Placu Św. Piotra usłyszeliśmy konkretne nazwisko, wpierw w naszych uszach zabrzmiały znane wszystkim słowa Hamebus Papam. Dla mnie już same one były dostatecznym powodem wzruszenia, radości i wdzięczności wobec Boga. Przecież już sam fakt, że Kościół znowu ma papieża, jest w stanie napełnić serca katolików pokojem. I rzeczywiście tak było. Zdałem sobie sprawę, że ludzie wiwatują na cześć Ojca Świętego, nie wiedząc jeszcze, kto nim został. To była bardzo krótka i subtelna chwila, ale na mnie zrobiła wielkie wrażenie, dlatego starałem się ten moment jakoś uchwycić świadomością, objąć sercem i zachowuję go w pamięci bardzo żywo. Te słowa przyniosły nam wszystkim jasny przekaz: Łódź Piotrowa znowu ma kapitana! Na Watykanie znowu jest papież! Po czasie oczekiwania i sede vacante, nasz Kościół znów jest pod opieką Piotra! Dla mnie osobiście to był bardzo ważny moment i mimo że ten aplauz oddzielający słowa Hamebus Papam od konkretnych słów Cardinalem Prevost to była w sumie tylko chwila, dla mnie miała wielkie znaczenie. Ten ulotny moment, na który świadomie zwracam dziś uwagę, dla mojej duszy miał w sobie coś z radości dziecka, kiedy tata wraca do domu. Jeszcze nie wiedzieliśmy kim jest nowy papież, ale każdy zdał sobie sprawę, że Bóg po raz kolejny w dziejach Kościoła daje nam w prezencie przewodnika, którego sam dla nas zaplanował. Powiem szczerze, że ktokolwiek zostałby wówczas ogłoszony papieżem, przyjąłbym go z identyczną wdzięcznością i miłością, jako dar od samego Jezusa. Bo przecież tak jest”.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.