Reklama

Kapliczki, figury, przydrożne krzyże...

W obliczu trudnych problemów współczesności, które nękają nas każdego dnia, pragnę zapatrzeć się w pomniki polskości, świadectwa wiary, które niegdyś charakteryzowały nasz katolicki naród. W pejzażu Polski, szczególnie wiejskim, można bez zbytniego wysiłku napotkać na kapliczki, figury i przydrożne krzyże. Choć zdają się nakłaniać do zamyślenia, refleksji, to jednak w tym coraz szybszym tempie świata posiadają nieliczne audytorium. A przecież to miejsca święte (loci sacra), miejsca, które przypominają o szczególnej obecności Boga wśród ludzi.

Niedziela częstochowska 18/2003

Krzyż w Woźnikach

Krzyż w Woźnikach

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kiedy człowiek sprzeniewierzył się Bogu, musiał odejść z Edenu. Świat rajski stał się więc pewną tajemnicą, znamiennym obszarem obecności Bożej, gdzie na straży świętości stoją "Cheruby z połyskującymi ostrzami miecza" (Rdz 3, 24). To jest owo "locus sacer", z którym spotykamy się zaraz na pierwszych stronicach Pisma Świętego, a które uchodzić może za prototyp miejsca świętego, spotykanego m.in. pod postaciami kapliczek, figur i krzyży przydrożnych.
Jedną z parafii archidiecezji częstochowskiej, na terenie której znajduje się dość liczna obecność tego typu miejsc świętych, jest parafia pw. św. Klemensa w Lgocie Wielkiej. Spośród kilku miejscowości wchodzących w jej skład, pod względem występowania kapliczek, figur i krzyży przydrożnych wyróżnia się wieś Woźniki. W jej obrębie ulokowanych jest sześć obiektów sakralnych, w tym trzy kapliczki, jedna figura i dwa krzyże przydrożne. Są one umieszczone przeważnie wzdłuż rozciągającej się miejscowości. Na szczególne zainteresowanie zasługuje murowany krzyż, który w niedługim czasie będzie obchodził 100. rocznicę swego istnienia. Jednym z głównych motywów budowy krzyża było uroczyste obchodzenie początku dwudziestego stulecia od narodzin Chrystusa. Wznoszone wtedy obiekty sakralne często lokalizowano na wzniesieniach. W takich oto okolicznościach powstał murowany krzyż przydrożny w Woźnikach, w posesji Stanisława i Józefy Augustowskich. Jego budowa zakończyła się w 1903 r., zaś inicjatorami byli miejscowy proboszcz parafii ks. Marcin Kochański i Stanisław Augustowski. Krzyż wzniesiony jest na solidnej podstawie o bogatej ornamentyce. Na fasadzie została wyżłobiona pamiątkowa data poświęcenia krzyża, zaś nieco ponad nią widnieje twarz anioła w płaskorzeźbie. Całość posiada zwartą strukturę i nawiązuje do koncepcji ówczesnego budownictwa.
Po objęciu w spadku posesji Augustowskich przez rodzinę Brzeźniaków, krzyż został otoczony troską przez nowych właścicieli. W okresie maja wierni z pobliskich domostw przystrajali krzyż wstęgami i kwiatami, aby móc w sposób jak najbardziej uroczysty sprawować przy nim nabożeństwa majowe. Sam jeszcze pamiętam, jak jako mały chłopiec chodziłem z mamą, aby pomagać upiększać krzyż, a później śpiewać Litanię Loretańską.
Dziś ten piękny chrześcijański zwyczaj należy już do rzadkości. Można natomiast spotkać stare, opuszczone i zaniedbane kapliczki, figury czy krzyże przydrożne, które jako arcydzieła twórczości ludowej trwają zasłuchane w mądrość i czekają... Umiejmy tylko je dostrzec, a same przemówią dobrem, prawdą i pięknem!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ojciec Bruno, współbrat papieża Leona XIV

2025-07-09 15:24

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

Foto archiwum o. Bruno Silvestrini

Ojciec Bruno Silvestrini pochodzi z włoskiego regionu Marchii (Marche). Urodził się w cieniu bazyliki Matki Bożej z Loreto, w małej miejscowości Porto Recanati. W tym to miejscu Fryderyk II Szwabski, wnuk Fryderyka Barbarossy, zbudował zamek, aby bronić skarbca Świętego Domku w Loreto. Dlatego jego miejscowość jest silnie związana z kultem Madonny, a on jest zakochany w Maryi Dziewicy. Przez okno swojego domu, mógł z daleka oglądać kopułę maryjnego sanktuarium. Nawet teraz, za każdym razem kiedy wraca do domu i widzi kopułę bazyliki w Loreto, jego serce się raduje.

Ten augustianin, wyświęcony w 1981 roku, po piastowaniu różnych stanowisk w Kościele i w swoim zakonie, jest dziś Zakrystianem Papieskim (po włosku funkcja ta nazywa się: custode del Sacrario Apostolico) i współpracuje z Biurem Celebracji Liturgicznych Papieża. Łączą go bliskie związki ze swoim współbratem, Leonem XIV, który jada obiad w ich augustiańskiej wspólnocie zamieszkującej w małym klasztorze niedaleko Kaplicy Sykstyńskiej.
CZYTAJ DALEJ

Włochy: 100 kilogramów listów przychodzi codziennie do papieża Leona XIV

2025-07-10 06:41

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

Vatican Media

100 kilogramów listów przychodzi codziennie z całego świata do papieża Leona XIV - podała włoska poczta. Listy są sortowane i kierowane do dalszej wysyłki w centrum dystrybucji poczty w podrzymskiej miejscowości Fiumicino. Od początku pontyfikatu papieża z USA notuje się stały napływ korespondencji do niego.

„Do Jego Świątobliwości papieża Leona" - tylko taki napis często figuruje na kopertach z całego świata. Na wielu nie ma adresu albo jest tylko dopisek: Watykan. Nadawcami niektórych listów są dzieci, które dekorują też koperty rysunkami.
CZYTAJ DALEJ

W Kambodży wiara wzrasta dzięki młodym

2025-07-10 16:58

[ TEMATY ]

młodzi

wiara

Kambodża

Vatican Media

Ks. Pierre Suon Hangly i bp Olivier Schmitthaeusler

Ks. Pierre Suon Hangly i bp Olivier Schmitthaeusler

W Kambodży wiara wzrasta dzięki młodym - mówi w rozmowie z watykańskim dziennikiem „L’Osservatore Romano” nowo mianowany biskup koadiutor wikariatu apostolskiego Phnom Penh, ks. Pierre Suon Hangly.

Minęło pięćdziesiąt lat od momentu, gdy Kościół kambodżański - w czasie tragicznego okresu rządów Czerwonych Khmerów - powitał pierwszego w swojej historii biskupa pochodzącego z tego kraju. 6 kwietnia 1975 r. papież Paweł VI mianował Josepha Chhmara Salasa wikariuszem apostolskim koadiutorem wikariatu apostolskiego Phnom Penh. Był to dla Kambodży mroczny czas - wszyscy misjonarze i zagraniczni pracownicy religijni zostali zmuszeni do opuszczenia kraju. Również bp Chhmar Salas stanie się później jedną z ofiar reżimu Czerwonych Khmerów - zginie w 1977 r. w Tangkok, z dala od swojego wikariatu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję