Miesiąc sierpień był, jak co roku, dla parafii Narodzenia Najświętszej Maryi Panny szczególnym czasem Bożego wyzwania i mobilizacji. Dzięki swojej lokalizacji na południowym krańcu archidiecezji, miejscowości należące do parafii stały się w tym okresie miejscem odpoczynku dla licznie podążających na maryjne święta pielgrzymów.
Tradycyjnie od wielu lat przez parafię w Łękawie zmierzają piesze pielgrzymki z naszej archidiecezji m.in. z: Łodzi, Zgierza, Pabianic, Ozorkowa, Grocholic, a także idący na 15 sierpnia wierni z diecezji warmińsko-mazurskiej. Od niedawna na miejsce swojego sierpniowego noclegu na trasie do jasnogórskiego sanktuarium wybrały sobie łękawską parafię pielgrzymki rowerowe z Łodzi, Bedonia i Tuszyna, jak też wcześniej, w czerwcu, grupa członków wspólnoty Chemin Neuf.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Nie jest tajemnicą, że pielgrzymi mogą liczyć ze strony miejscowych na życzliwe przyjęcie. Przez wiele lat nawiązały się między gospodarzami i pielgrzymującymi przyjaźnie, a nawet znajomości niemalże rodzinne. Sporym logistycznym sukcesem w sprawnej obsłudze pielgrzymów było pozyskanie kuchni polowej. Teraz każdy, kto przybywa z pielgrzymką, może liczyć na kompot, herbatę, a nade wszystko ciepłą strawę.
Reklama
23 sierpnia parafię spotkał wielki zaszczyt. Podczas Prymarii sprawowanej pod przewodnictwem kard. Konrada Krajewskiego – w obecności koncelebrujących, licznie zgromadzonych pielgrzymów i miejscowych parafian – zostało poświęcone tabernakulum.
Pomysł nowego projektu zaproponowany przez proboszcza oraz autora prac, artystę plastyka Janusza Koprowskiego nawiązuje do idei pielgrzymowania oraz roli świętych miejsc na drogach naszego życia. Na frontonie tabernakulum, oprócz innych motywów, został umieszczony i utrwalony techniką cyzelacji wizerunek łękawskiej świątyni oraz pielgrzymów udających się do Częstochowy. Z obrazu ma płynąć przesłanie prawdy, że wszyscy jesteśmy pielgrzymami do Domu Pana, a On nas karmi swoim Ciałem „abyśmy nie ustali w drodze”.
Kard. Konrad Krajewski zapytał podczas wygłoszonej homilii: czy kocham Boga? Czy noszę Go w sobie? Czy reprezentuję Go tam, gdzie mieszkam? Czy jestem Jego tabernakulum? Z pewnością nigdy nie uda się nam w pełni satysfakcjonująco odpowiedzieć na postawione pytania, jeżeli nie będziemy pragnęli spotkania z Chrystusem tam, gdzie pozostał z nami i dla nas najbliżej. Aby nie ustać w drodze, po dniach wysiłku, nieustanych zmagań z pojawiającymi się przeszkodami, po trudach niesienia krzyża, potrzebny jest nam prawdziwy duchowy odpoczynek – Boże wytchnienie. A to jedynie w pełni znajdziemy we wnętrzach naszych świątyń pełnych mądrości ukrytego Słowa. Bliskiej obecności Boga karmiącego nas obficie Chlebem życia – mówił hierarcha.
Kontemplacja ukrytego w tabernakulum Chrystusa pozwala nam uświadomić jeszcze inną, jakże ważną prawdę: Aby nie skupiać uwagi na sobie samych, ale kierować naszą myśl na bliźniego, na potrzebę bycia dla innych.
Pamiętajmy o fenomenie ukrytej Miłości. Stawajmy przed Nim jak najczęściej, tak by zaczerpnąć witalnych sił potrzebnych do osiągnięcia ostatecznego celu naszego pielgrzymowania, jakim jest spotkanie z Bogiem w Ojczyźnie Niebieskiej. By kiedyś, widząc Go, tak pięknie i z radością odpowiedzieć na postawione przez Niego pytanie: Czy kochasz Mnie? „Tak Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cie kocham” (J 21, 15).