Już Dante powiedział, że gdyby całe Pismo Święte zaginęło, a została tylko przypowieść o synu marnotrawnym, to byśmy właściwie wszystko wiedzieli. Skąd pochodzą nasze niemądre wybory drogi w życiu? Przede wszystkim najczęściej zaczyna się od tego, że hodujemy w sobie niewdzięczność, zapominamy o tym, że wszystko, co mamy, nie jest nasze. Był taki eksperyment w Stanach Zjednoczonych. Bogaty człowiek postanowił przejść się po osiedlu mieszkaniowym, dając każdej mieszkającej tam rodzinie po 100 dolarów, niczego w zamian nie biorąc. I gdy uczynił to pierwszego dnia, mieszkańcy wydawali się mieć wielkie wątpliwości odnośnie do jego poczytalności. Jak to, tak bez niczego 100 dolarów?! Uchylali drzwi, brali banknot szybkim, podejrzliwym ruchem. Potem podobnie zachowywali się dnia następnego. Trzeciego i czwartego dnia wiele osób, kiedy zainkasowało banknoty i przekonało się, że są prawdziwe, zaczęło komentować. Cała okolica huczała na temat tych prezentów. Kiedy minął tydzień, ludzie zaczęli człowieka oczekiwać. Wystawali na progach domów, wypatrywali czy już idzie. Trzeciego tygodnia atrakcyjność jego przychodzenia zaczęła się zmniejszać. Ludzie przyjmowali prezent, te sto dolarów, jak coś zupełnie oczywistego, jako rzecz normalną, a gdy nastał tydzień czwarty, już właściwie nikt na niego nie zważał. Ostatniego dnia miesiąca człowiek ten zmienił jednak taktykę. Zdecydował się na przechodzenie się ulicą osiedla powstrzymując się jednak tym razem od rozdawania pieniędzy. Gdy to uczynił, zaszło dziwne zjawisko. Mieszkańcy pootwierali drzwi, wyszli na progi swoich domów wołając ze złością: Gdzie są nasze pieniądze, ty taki owaki, co to ma znaczyć, że mi nie przyniosłeś dziś mojego banknotu? Co się stało? Ludzie zaczęli żądać i oczekiwać czegoś, co uprzednio zostało im dane jako niezasłużony dar. Zaczęli odczuwać, że człowiek ten miał obowiązek dawać im sto dolarów... Bardzo często my tak zachowujemy się wobec Pana Boga.
Rozważania ks. Stanisława Orzechowskiego, duszpasterza akademickiego, głównego przewodnika Pieszej Pielgrzymki Wrocławskiej na Jasną Górę
Dziś jest taki wyjątkowy dzień,
kiedy można wiele otrzymać.
Można wiele zmienić w swoim
życiu. Święto wyjątkowe obchodzimy:
Święto Miłosierdzia Bożego.
Przez Chrystusa upragnione. Przez
polskiego papieża ustanowione.
W „Dzienniczku” s. Faustyny Kowalskiej
czytamy: „W tym dniu otwarte
są wnętrzności miłosierdzia Mego,
wylewam całe morze łask na dusze,
które się zbliżą do źródła miłosierdzia
Mojego: która dusza przystąpi
do spowiedzi Komunii św. dostąpi
zupełnego odpuszczenia win i kar.
W dniu tym otwarte są wszystkie
upusty Boże, przez które płyną
łaski: niech się nie lęka zbliżyć
do Mnie żadna dusza, chociażby
grzechy jej były jak szkarłat”. Obraz
Jezusa Miłosiernego, który mamy
w kościele, odmalowany słowami
przez s. Faustynę, to ten sam obraz,
opisany dziś przez św. Jana „kogoś
podobnego do Syna Człowieczego,
obleczonego w szatę do stóp
i przepasanego na piersiach złotym
pasem”. Weź ten obraz, który
widzieli święci i nie śmiej się więcej
z „galicyjskiej pobożności”. Niech
ta ikona będzie w twoim życiu
narzędziem Miłosierdzia dla ciebie
i świata wokół ciebie. Szukał Pan
Bóg apostoła swojego Miłosierdzia
wśród uczonych teologów – i nie
znalazł. Znalazł Helenkę Kowalską
– prostą dziewczynę. Powiedziała
Mu: jestem do dyspozycji. I mamy
dziś nabożeństwo do Miłosierdzia
Bożego, mamy święto, Koronkę
(przez którą można uprosić wszelkie
łaski), mamy cudowną ikonę.
Dzięki niej zwłaszcza możemy się
zbliżać do syna Bożego. Cieszę się,
że nasz kościół jest taki niski, bo nie
da się obrazu Chrystusa wywindować
wysoko nad ołtarz, jak to jest
w zwyczaju. Stoi nisko. Człowiek
przed nim, na tym samym poziomie.
Twarzą w twarz. Zaufaj Mu.
Pokochaj Go. Tak. Pokochaj Go. To
wszystko, co najlepszego można
zrobić. Przylgnąć do Niego. Zaufać
Mu. Przyjąć, że jest jedynym Panem,
Bogiem i Władcą ludzkiego życia.
Pełnym miłości. Miłosiernym.
Cały czas spotykamy ludzi, którzy nie mają w ogóle gdzie mieszkać. Teraz zaczęły się deszcze, więc jest naprawdę wielki problem. Ludzie nie mają co jeść - powiedziała portalowi Polskifr.fr s. Rita, sercanka, pracująca na Jamajce. Kraj zmaga się z tragicznymi skutkami huraganu Melissa z października br. Tegoroczne Boże Narodzenie na Jamajce jest bardzo trudne, choć nie brakuje nadziei.
S. Rita opowiedziała, że niektórzy ludzie zmuszeni są szukać miejsca zamieszkania u sąsiadów. Kraj boryka się też z głodem. „Wszystkie pomoce były przez 2-3 tygodnie po huraganie. Teraz wszyscy powyjeżdżali i nie ma już nikogo, żeby cokolwiek dowiózł im jakieś jedzenie. Ale co możemy, to tutaj się dzielimy i myślę, że to jakoś wychodzi” - opowiedziała s. Rita.
Bp Zbigniew Wołkowicz w parafii pw. Matki Boskiej Szkaplerznej w Lutomiersku
- Życzę wam bracia, abyście potrafili w taki sposób przeżywać swoją wiarę. By te święta były właśnie takimi świętami. Może dzisiaj jeszcze byłaby okazja, żeby kogoś kogo kochać trudno, chociażby się pomodlić za niego, a może zadzwonić, może zapomnieć ten uraz, który był, żeby ta miłość nieprzyjaciół stała się czymś konkretnym. Bo nie da się kochać od jutra. Kochać można tylko od dziś, od zaraz. Pan Bóg da wam światło, da wam zachętę i da wam też siłę, by ten krok zrobić. Ale potrzebna jest nasza zgoda, nasza chęć, nasza współpraca z Jego łaską - mówił bp Wołkowicz.
W święto Świętego Szczepana, pierwszego męczennika liturgii Eucharystii celebrowanej w parafii pw. Matki Boskiej Szkaplerznej w Lutomiersku przewodniczył i homilię wygłosił bp Zbigniew Wołkowicz, administrator Archidiecezji Łódzkiej.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.