Zjazd rozpoczął się rejestracją uczestników i spotkaniem w Auli o. Kordeckiego. W tym roku spotkanie z „ciekawym człowiekiem” poprowadził Marcin Kaczmarzyk, pracownik naukowo-dydaktyczny na politechnice rzeszowskiej. Opowiedział o swoim wypadku, w którym stracił całkowicie wzrok, lewą dłoń i część prawej ręki, cudem zachowując życie.
Te wydarzenia pokazywał jako opatrznościowe i podkreślał:
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– W życiu naprawdę warto jest Panu Bogu zaufać, ponieważ On doskonale wie, co nam jest potrzebne do szczęścia i do zbawienia. Problem polega na tym, abyśmy potrafili zrezygnować z pewnych rzeczy, które nam się wydają konieczne. Kiedy nauczymy się z pewnych rzeczy rezygnować, to dostrzeżemy, że tak naprawdę one nam nie są potrzebne.
Następnie młodzi udali się na modlitwę różańcową w Kaplicy Cudownego Obrazu.
Reklama
Pątnikom pierwszego dnia towarzyszył bp Edward Frankowski. W homilii do młodych oraz przybyłych z nimi katechetów i wychowawców mówił o więzi, jaką każdy z nas ma z Matką Bożą Królową Polski. Wskazywał, że Maryja ciągle pomaga nam się jednoczyć z Jezusem. Nawiązał również do jubileuszy nam towarzyszących – dwustulecia istnienia diecezji oraz setnej rocznicy odzyskania niepodległości. – Potrzeba, abyście wyzwolili w sobie radość z przeżywanych jubileuszy w diecezji i w Ojczyźnie. Waszą aktywnością budujcie Polskę i Kościół w diecezji oraz naszej Ojczyźnie. Czyńcie to według najwspanialszych tradycji chrześcijańskich, które odziedziczyliśmy po naszych przodkach i które są sprawdzone. Dzięki nim zwyciężyliśmy, odzyskując niepodległość, i jesteśmy wolnym narodem. Macie przed sobą wielką perspektywę i za to chciejcie Panu Bogu podziękować. Budujcie niepodległą Ojczyznę i bądźcie aktywni w diecezji i w Polsce, aby z was byli zadowoleni rodzice, nauczyciele i wychowawcy, ale także Kościół – apelował bp Edward Frankowski.
Uczestnicząca w spotkaniu Zuzanna Sadło zaznacza: – Matura jest dla nas bardzo ważna. Od tego, jak ją napiszemy, zależy nasza przyszłość. Dlatego tak jak przed każdym ważnym momentem w życiu pragnę prosić Boga o pomoc i wsparcie. Trwając przy Bogu, zawsze mam poczucie bezpieczeństwa i spokoju. Chciałabym żeby tym razem też tak było, żeby nie „zjadł mnie stres”, żebym spokojnie podeszła do rozwiązywania zadań, ale także bym miała siłę do walki z lenistwem i nie zmarnowała miesiąca, który został na przygotowania do matury. Co więcej, chcę prosić Boga, by kierował moją przyszłością i moimi wyborami w kwestii studiów, bo wiem, że idąc za Nim, wybiorę najlepszą z możliwych dróg. Natalia Łącka dodaje: – Przyjechałam na pielgrzymkę maturzystów z dwóch powodów. Pierwszym z nich jest wyproszenie wszelkich łask u Matki, nie tylko tych dotyczących matury, ale i innych, ponieważ okazja spotkania z Nią nie zdarza się na co dzień. Drugim powodem jest poczucie wspólnoty, która zgromadzi się, by być razem w tym wspaniałym miejscu.
Cel swojego przyjazdu do Częstochowy określa również Albert Krawczyński: – Przyjechałem tutaj na Jasną Górę z intencją o dobre wyniki w nauce oraz o znak od Boga, na jakie studia się wybrać, w którym kierunku pójść. Mam nadzieję, że zarówno moje prośby, jak i moich kolegów zostaną wysłuchane, a nasza droga pokrywać się będzie z Bożą drogą, co obecnie nieraz jest bardzo trudne. Również ufam, że będziemy spełnieni w życiu prywatnym.
W pierwszym spotkaniu uczestniczyło ponad 1200 maturzystów. W całości organizatorzy spodziewają się ponad 2500 uczestników. – Wytworzyła się pewna tradycja pielgrzymek maturzystów na Jasną Górę. Jest to dla nich czas zawierzenia matury oraz wyborów życiowych Matce Bożej. Jest to forma wychowania i kształcenia młodego pokolenia w duchu wartości. Dziękuję nauczycielom, wychowawcom i katechetom za zorganizowanie wyjazdu młodzieży – zaznacza ks. Marian Bolesta, organizator spotkania.