Reklama

Decydujące starcie

100. rocznica utworzenia Mołdawskiej Republiki Demokratycznej przeszła w Kiszyniowie bez echa. Zbiegła się za to z wnioskiem o wystąpienie tego kraju z WNP

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mało kto pamięta, że Mołdawia wciąż należy do Wspólnoty Niepodległych Państw – związku byłych republik sowieckich – kontrolowanej przez Rosję. Przynależność jest o tyle paradoksalna, że to rosyjska armia okupuje ten teren, a na pewno gwarantuje istnienie Naddniestrza – zbuntowanej prorosyjskiej części Mołdawii – a także, jawnie i skrycie, miesza w życiu politycznym Kiszyniowa.

Przynależność do WNP może dziwić także dlatego, że Mołdawia zgłasza aspiracje do Unii Europejskiej, nie mówiąc już o NATO. Mołdawska Republika Demokratyczna, proklamowana na początku 1918 r., istniała co prawda tylko dwa miesiące i była zależna od bolszewików, ale zawsze to było coś. Wniosek o wystąpienie z WNP niektórzy potraktowali jako formę uczczenia okrągłej rocznicy. Uzasadniono go tym, że porozumienie o powołaniu WNP nie przyniosło Mołdawii korzyści, a wszystkie decyzje tego gremium „były podejmowane wyłącznie w interesie Federacji Rosyjskiej”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jeńców nie biorą

Jeszcze kilka lat temu Mołdawia była europejskim pupilkiem, Bruksela chwaliła wprowadzane tam reformy. Kilka lat temu zaczęło się to jednak zmieniać. Coraz więcej Mołdawian, zniechęconych brakiem poprawy warunków życia, aferami i wszechobecną korupcją, zaczęło zerkać w stronę Rosji.

Reklama

To jedna z przyczyn zwycięstwa przed ponad rokiem w wyborach prezydenckich Igora Dodona – przez wiele lat polityka partii komunistycznej, dziś socjalisty. Kampanię zogniskował wokół oskarżeń proeuropejskich polityków o nieudolność i korupcję, a co ciekawe, podobne hasła propagowała jego rywalka.

Z góry było wiadomo, że szybko dojdzie do konfliktu między prorosyjskim prezydentem a prozachodnim premierem Pavelem Filipem. W maju ub.r. mołdawski rząd wydalił z terenu kraju pięciu rosyjskich dyplomatów. O szpiegostwo oskarżono m.in. zastępcę rosyjskiego attaché wojskowego.

Wydalenie rosyjskich dyplomatów w czasie... wizyty prezydenta Mołdawii w rosyjskim Sankt Petersburgu pokazało, że obie strony nie będą brać jeńców. Dobór terminu trudno uznać za przypadkowy.

Rozzłoszczony Dodon

Prezydent Dodon nie chce słyszeć o zbliżeniu do UE i NATO. Uważa, że kurs prozachodni przynosi jedynie straty, szczególnie na rynku rosyjskim, z którym Mołdawia ma wciąż silne więzi. Na tle udziału wojsk mołdawskich w manewrach NATO na Ukrainie jesienią ub.r. doszło do ostrego kryzysu.

Prezydent się sprzeciwił, żołnierze pojechali, ale z rządu usunięto ministra obrony. Dodon nie chciał podpisać nominacji jego następcy i w rezultacie Sąd Konstytucyjny zadecydował o „czasowym pozbawieniu go pełnomocnictw”. Rozzłoszczony prezydent wezwał zwolenników na ulice, by wymusić przedterminowe wybory parlamentarne. Manifestowało niewielu.

W sierpniu ub.r. Mołdawia uznała za persona non grata rosyjskiego wicepremiera Dmitrija Rogozina, który wspiera separatystów z Naddniestrza, a w grudniu odwołała ambasadora w Moskwie i oskarżyła Rosjan o „wywieranie presji na dyplomatów i wyższych urzędników”.

Jesienne apogeum

Reklama

Gdy na początku stycznia br. Sąd Konstytucyjny ponownie na chwilę odebrał pełnomocnictwa prorosyjskiemu prezydentowi, powodem był konflikt o mianowanie nowych członków rządu. Prezydent zatwierdził dymisję sześciorga członków rządu, ale odmówił zgody na mianowanie ich następców. Przy okazji rekonstrukcji gabinetu Dodon próbował zgłaszać kandydatury prorosyjskich polityków.

Sędziowie wykorzystali niezbyt precyzyjne zapisy, według których szef państwa może dwa razy się nie zgodzić z proponowanymi kandydaturami na członków rządu. Trzeci raz potraktowano to jako „uchylanie się od wykonywania obowiązków” i w związku z tym ministrów oraz wicepremierów wskazał szef parlamentu.

W walce z parlamentem i rządem Dodon jest wspierany przez Kreml. W listopadzie ub.r.

Moskwa rozesłała listy gończe za Władimirem Płachotniukiem – mołdawskim oligarchą i politykiem, przywódcą Demokratycznej Partii Mołdawii, głównym antagonistą Dodona.

Spór jest ostry, ale jego apogeum dopiero przed Mołdawią: jesienią br. odbędą się wybory parlamentarne. Wiele wskazuje na to, że wygrają je przedstawiciele partii proeuropejskich, dlatego w najbliższych miesiącach obóz prezydencki będzie chciał doprowadzić do tego, by szala zwycięstwa – być może z udziałem Rosji – przechyliła się jednak na jego stronę.

Możliwe, że Mołdawia nie będzie już wtedy członkiem WNP. Projekt wypowiedzenia umowy o powołaniu wspólnoty został złożony przez posłów części rządzącej koalicji, ale wiadomo, że w imieniu całej proeuropejskiej większości parlamentarnej.

2018-01-31 10:17

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Choinka – nieodłączny element Świąt Bożego Narodzenia

[ TEMATY ]

choinka

wolfsavard / Foter.com / CC BY

Nie ma świąt Bożego Narodzenia bez choinki – przynajmniej w naszej szerokości geograficznej. Nawiązując do tradycji, sięgającej czasów pogańskich, choinka stała się jednym z ważnych symboli tych świąt, chociaż przez długi czas zwyczaj jej przystrajania nie mógł dotrzeć do świątyń - nastąpiło to dopiero w XX stuleciu.

Już Rzymianie ozdabiali swoje domy wiecznie zielonymi roślinami, np. jemiołą, bluszczem, wawrzynem, gdy przygotowywali się do obchodów przypadających w dniach 17-24 grudnia Saturnaliów, czyli święta boga urodzaju - Saturna. Już wtedy odbywały się procesje ze światłem i obdarowywanie siebie nawzajem prezentami.
CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: Bożonarodzeniowe przesłanie abp. Wacława Depo

2024-12-25 13:28

[ TEMATY ]

abp Wacław Depo

Boże Narodzenie

Karol Porwich / Niedziela

W tegorocznym przesłaniu na Boże Narodzenie abp Wacław Depo, metropolita częstochowski przypomina, że przyjście Jezusa oznacza triumf dobra i mocy Bożej nad złem, a także wypełnienie ludzkich serc miłością i nadzieją.

- Dla całego świata nadzieja płynie ze stajenki betlejemskiej. Papież Franciszek ogłaszając Rok Święty zatytułowany „Pielgrzymi Nadziei” wskazuje, że nadzieja jest związana z wiarą, a tam, gdzie jest wiara, tam jest też miłość. Któż nas może odłączyć od miłości Chrystusa? Nikt. Ani ucisk, ani prześladowanie, ani śmierć, bo po to Jezus stał się człowiekiem, żeby nas zbawić i stał się Bogiem z nami, żeby usensownić naszą drogę życia - wyjaśnia.
CZYTAJ DALEJ

Świdnica. Bp Ignacy Dec: Odbudujmy radość i pokój przy żłóbku betlejemskim

2024-12-25 23:30

[ TEMATY ]

Świdnica

bp Ignacy Dec

pasterka

Boże Narodzenie

Narodzenie Pańskie

Hubert Gościmski

Bp Ignacy Dec na zakończenie uroczystej Pasterki w świdnickiej katedrze przenosi figurkę nowonarodzonego Dzieciątka Jezus do katedralnej szopki, podkreślając symbolikę narodzin Zbawiciela jako światła dla świata

Bp Ignacy Dec na zakończenie uroczystej Pasterki w świdnickiej katedrze przenosi figurkę nowonarodzonego Dzieciątka Jezus do katedralnej szopki, podkreślając symbolikę narodzin Zbawiciela jako światła dla świata

W noc Bożego Narodzenia w świdnickiej katedrze wierni zgromadzili się na Pasterce, której przewodniczył bp senior Ignacy Dec. Pierwszy biskup świdnicki zachęcał wiernych do odkrywania w Chrystusie jedynego źródła nadziei i pokoju, podkreślając, że to odwrót od Boga jest przyczyną współczesnych kryzysów.

Hierarcha rozpoczął Eucharystię od słów powitania, przypominając, że Boże Narodzenie to wyjątkowy czas dziękczynienia za dar Wcielenia. - Chcemy w tej Eucharystii podziękować Panu Jezusowi za to, że przyszedł na ziemię, by przynieść prawdę Ewangelii i oddać za nas życie na krzyżu – przypomniał biskup. Wskazał także na znaczenie wiary jako fundamentu dla odbudowy społeczeństwa i świata. - Jeżeli będziemy słuchać Pana Boga, świat będzie lepszy. Świat będzie inny niż jest – podkreślił.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję