KS. ADRIAN PUT: – Lubisz wyzwania?
ARKADIUSZ WIERTELAK: – Z pewnością to wyzwania lubią mnie. Odkąd pamiętam, musiałem je podejmować nawet jeśli nie chciałem, i chyba tak w pewien sposób je polubiłem.
– Sporym wyzwaniem jest zapewne koncert uwielbieniowy, który wraz z grupą przyjaciół chcesz zorganizować w Zielonej Górze w uroczystość Bożego Ciała. Skąd taki pomysł?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
– Cóż, żeby odpowiedzieć na to pytanie, musimy się cofnąć kilka lat wstecz. Kiedy jeszcze byłem w liceum, szykowałem się do egzaminu maturalnego, na oazie poznałem dziewczynę. Zakochałem się i postanowiłem wyjechać na studia do Wrocławia, by być bliżej niej. Ponieważ zdawałem maturę z historii muzyki, postanowiłem obrać kierunek muzyczny, jednak mój egzamin na Akademię Muzyczną na Wydział Muzykoterapii poszedł tragicznie i wylądowałem na Wydziale Edukacji Muzycznej na Uniwersytecie Zielonogórskim. Ponieważ dalej pragnąłem przenieść się do Wrocławia, po roku postanowiłem spróbować jeszcze raz dostać się na Akademię Muzyczną, tym razem zdając testy już nie na muzykoterapię, lecz na kierunek, który już od roku i tak studiowałem. Tym razem poszło doskonale i zostałem studentem Wydziału Edukacji Muzycznej. To właśnie na tym wydziale poznałem Sarę i Annę, z którymi potem się zaprzyjaźniłem. One zaprosiły mnie w 2013 r. na Koncert Uwielbienia w Opolu. Dość niechętnie, ale jednak pojechałem i muszę przyznać, że opolski koncert zmienił moje życie, zmienił moje patrzenie na Kościół. Okazało się, że Kościół to nie tylko Różaniec, Droga Krzyżowa i „Abba Ojcze”. Koncert, który się tam odbywał, był profesjonalnie zorganizowany, muzycy zagrali świetnie, a chór swoją radością zarażał wszystkich zgromadzonych na placu. Sara i Anna zaprosiły mnie na Warsztaty Uwielbienia, na których przygotowywaliśmy wspólnie kolejne koncerty, modliliśmy się i nawiązywaliśmy przyjaźnie z innymi, które utrzymują się aż do dzisiaj. To właśnie Koncert Uwielbienia w Opolu zapalił we mnie pragnienie zorganizowania podobnego koncertu w moim rodzinnym mieście. Mam wrażenie, że Bóg od lat prowadzi mnie do tego koncertu, bo przecież, gdybym wtedy dostał się na muzykoterapię tak jak chciałem, prawdopodobnie nie spotkałbym Sary i Anny, do Opola nigdy bym nie trafił.
– Czy nie kłóci się to z powagą uroczystości Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej? Raczej jesteśmy przyzwyczajeni do pięknych Mszy św. i długich procesji eucharystycznych?
– Wręcz przeciwnie, Koncert Uwielbienia jest doskonałym uzupełnieniem obchodów uroczystości Bożego Ciała. Najpierw idziemy na Mszę św. i w procesji dumnie przyznajemy się całemu miastu, że jesteśmy dziećmi Bożymi, natomiast wieczorem radujemy się, że obdarował nas tak pięknym darem, jakim jest Eucharystia. Ponadto osobiście traktuję Koncert Uwielbienia jako przedłużenie procesji Bożego Ciała, ponieważ w czasie trwania koncertu kapłan przynosi w uroczystej procesji Pana Jezusa pod postacią Najświętszego Sakramentu, ustawia Go na środku sceny, a wtedy wszyscy: muzycy, wokaliści, kapłani i wierni, gromadzimy się wokół Niego. On jest wtedy w centrum.
– Czy możesz przybliżyć nam więcej szczegółów tej inicjatywy? Kiedy i gdzie odbędzie się koncert, czy będą jakieś wydarzenia towarzyszące?
– Koncert odbędzie się przy parafii Ducha Świętego w Zielonej Górze 26 maja. Zaczynamy o godz. 19.30. Wcześniej będą miały miejsce procesje ulicami miast, w których również warto wziąć udział.
– Kto wystąpi podczas koncertu? Czy będzie to znany zespół lub wokalista? Czy zaproponujesz inną formułę?
Reklama
– Wystąpią muzycy z naszego regionu: zespół S.H.E.M.A., a więc grupa muzyków występująca na scenach od wielu lat, współpracująca m.in. z takimi zespołami jak TGD. Ponadto będzie również oktet smyczkowy oraz soliści o wybitnych głosach: Przemek Szczotko, Justyna Piętosa, Sandra Wohlfeld, a także chór warsztatowy Tira il vento, do którego mogą się zapisać wszyscy, którzy chcą włączyć się w tworzenie koncertu od strony muzycznej. Naszym celem nie jest robienie show, nie chcemy fajerwerków. Pragniemy stworzyć dzieło muzyczne na wysokim poziomie, by pomóc wszystkim odnowić i umocnić relacje z Bogiem.
– Dlaczego koncert wiążesz z uroczystością Bożego Ciała?
– Największy Koncert Uwielbienia „Jednego Serca Jednego Ducha” odbywa się w Rzeszowie, nieco mniejsze w Opolu, Inowrocławiu i kilku innych miastach. W tym roku także w Zielonej Górze. Co łączy te wszystkie koncerty to fakt, że odbywają się w tym samym dniu, w tym samym czasie – w Boże Ciało. My jako organizatorzy Zielonogórskiego Koncertu Uwielbienia włączamy się w to piękne dzieło i chcielibyśmy, aby jak najwięcej miast poszło naszym śladem i innych miast. Cała Polska wielbi Boga w jednym dniu, w tej samej godzinie – uważam, że to niesamowite.
– Rozumiem, że zapraszasz każdego na to wydarzenie.
– Oczywiście. Nie robimy koncertu dla siebie, lecz dla ludzi, dla wszystkich, którzy pragną „zaczerpnąć wody ze źródła” i „nie być umarłym, lecz żyjącym”. Młodszych i starszych, wierzących i wątpiących, duchownych i cały lud Boży. Dodatkowo, jak już wspominałem, każdy, kto chciałby się włączyć w tworzenie koncertu od strony muzycznej, jest zaproszony do wzięcia udziału w Warsztatach Uwielbienia. Uczestnicy warsztatów wystąpią jako chór podczas koncertu. Wszystkich pozostałych prosimy o modlitwę i wsparcie finansowe, gdyż dzieło to wymaga i jednego, i drugiego. Szczegóły dotyczące koncertu i wszystkiego, co z nim związane, można znaleźć na naszej stronie internetowej: www.uwielbienie.zgora.pl.