Uroczysta Eucharystia w katedrze zakończyła Rok Jubileuszowy „Pielgrzymi nadziei” w archidiecezji wrocławskiej. Przewodniczył jej abp Józef Kupny, a koncelebrowali biskupi pomocniczy bp Jacek Kiciński i bp Maciej Małyga oraz kilkudziesięciu kapłanów. Wzięli w niej udział przedstawiciele znaków nadziei, kościołów jubileuszowych, zespołów synodalnych i wspólnot z różnych stron diecezji.
W homilii abp Kupny wskazywał, że zakończenie Roku Jubileuszowego i uroczystość Świętej Rodziny to nie przypadkowe zestawienie. Opatrzność Boża sama podpowiada nam, jak mamy czytać jubileusz i jak mamy iść dalej. – Święta Święta Rodzina nie jest tylko jakimś sielankowym obrazem. Jest obrazem Kościoła w drodze, Bożej wspólnoty, która idzie przez historię prowadzona przez nadzieję, mimo lęku i niepewności. Mimo trudności i zagrożeń oraz braku perspektyw na przyszłość – tłumaczył metropolita.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Odwołał się do fragmentu z Księgi Mądrości Syracha, gdzie zawarte jest pouczenie, że rodzina jest miejscem, w którym człowiek uczy się relacji, odpowiedzialności, wierności, wzajemnej miłości, szacunku, troski o słabszych: – To nie są jakieś dodatki do życia, ale jego fundament. Rok jubileuszowy bardzo wyraźnie pokazał nam, że kryzys nadziei często zaczyna się od kryzysu więzi międzyludzkiej. Kryzysu więzi między rodzicami a dziećmi, między dziadkami a wnukami, między osobami żyjącymi w sąsiedztwie. Tam, gdzie nie ma relacji, tam rozpoczyna się kryzys. Dlatego Kościół chce być pielgrzymem nadziei i nie może odwracać się od rodzin przeżywających problemy, konflikty, od osób samotnych, żyjących na marginesie życia społecznego, pozostawionych samym sobie.
– Święta Rodzina uczy nas, że nadzieja rodzi się w wierności małym codziennym obowiązkom. Rodzi się w codzienności opartej na miłości, która pomaga przezwyciężyć wszelkie trudności – podkreślał arcybiskup. Przywołał konkretne świadectwa nadziei, która potrafiła przezwyciężyć gniew i nienawiść. To Orędzie biskupów polskich do biskupów niemieckich z 1965 roku, jako odważny gest pojednania dokonany zaledwie 20 lat po II wojnie światowej, kiedy nie zabliźniły się jeszcze w naszym narodzie rany po okropnościach wyrządzonych przez hitlerowców. Wskazał także na siostry elżbietanki, które poniosły śmierć męczeńską z rąk żołnierzy Armii Czerwonej.
– I nam nadzieja daje siłę do pokonywania trudności życia codziennego, chociaż może nie zawsze to sobie uświadamiamy – dodawał abp Kupny.
Reklama
Metropolita odniósł się do dzisiejszej Ewangelii, która nie pokazuje Świętej Rodziny żyjącej spokojnie, ale rodzinę w drodze podczas ucieczki do Egiptu, w doświadczeniu zagrożenia i niepewności jutra. – Można powiedzieć, że Jezus od pierwszych chwil swojego życia staje się uchodźcą, a jego rodzina doświadcza lęku i braku bezpieczeństwa. A jednak właśnie ta droga staje się drogą zbawienia. To bardzo ważne w kontekście jubileuszu, bo bycie pielgrzymem nadziei nie oznacza braku trudności, lecz zaufanie Bogu nawet wtedy, gdy droga prowadzi przez Egipt, a nie od razu do Nazaretu – tłumaczył metropolita. Wskazał, że również Kościół naszej archidiecezji w Roku Jubileuszowym był w drodze: – Na tej drodze doświadczaliśmy Bożego Miłosierdzia, zwłaszcza w sakramencie pokuty. Pielgrzymowaliśmy do wyznaczonych kościołów jubileuszowych i kaplic, otrzymywaliśmy ze skarbca Kościoła odpusty. Wychodziliśmy, zwłaszcza w trakcie trwania synodu, do tych, którzy stali z boku a czasem byli daleko. Staraliśmy się otwierać drzwi świątyń naszych serc. W czasie prac synodalnych doświadczaliśmy bliskości naszych sióstr i braci i uczyliśmy się także na nowo, że Kościół nie jest celem, ale drogą prowadząca do Chrystusa.
– Kościół nie jest wspólnotą ludzi idealnych, ale wspólnotą posłuszną Bogu. Nie jest wolny od zagrożeń, ale nigdy nie jest pozbawiony nadziei. To właśnie Boża nadzieja uzdalnia nas do dalszego wysiłku na drodze życia rodzinnego, społecznego, ale także do podjęcia wysiłku na drodze synodalnej – zaznaczał abp Kupny. Przypomniał, że nadzieja związana jest z cierpliwością, przebaczeniem, wzajemną miłością i odpowiedzialnością. To są cnoty pielgrzymów, którzy wiedzą, że droga jest długa i ciężka, ale kierują się na niej tymi wartościami. – Pielgrzym nadziei nie rezygnuje z dobra mimo zmęczenia. Nie zamyka serca mimo rozczarowań. Nie przestaje ufać mimo doświadczenia słabości Kościoła i świata – dodawał.
– Zamykamy dzisiaj rok jubileuszowy, ale nie zamykamy drogi, którą wybraliśmy i którą idziemy. Tak, jak Święta Rodzina po powrocie z Egiptu zaczyna nowe życie w Nazarecie, tak i my po doświadczeniu jubileuszu wracamy do codzienności, ale już inni, odmienieni, z większą nadzieją, którą zostaliśmy ubogaceni – wskazywał metropolita. – Jako biskup tej diecezji pragnę dziś wyrazić wdzięczność moim biskupom pomocniczym, kapłanom i diakonom, osobom konsekrowanym, rodzinom i wspólnotom. Wszystkim, którzy w Roku Jubileuszowym czasie byli towarzyszami drogi innych. Równocześnie proszę: nie pozwólmy, aby nadzieja osłabła wraz z zakończeniem roku jubileuszowego! – apelował abp Kupny i tłumaczył, że Święta Rodzina uczy, iż nadzieja nie polega na braku trudności, lecz na obecności Boga w drodze życia.
