12 grudnia ub.r. wieczorem dla Chóru Wydziału Teologicznego UMK "Tibi Domine" rozpoczęła się długo oczekiwana podróż do zachodnich Niemiec. W czasie naszego pobytu korzystaliśmy z gościnności ośrodka spotkań "Haus-Concordia", którego dyrektorem jest ks. dr Andrzej Krefft. Ośrodek znajduje się na obrzeżach niewielkiej miejscowości Herdorf, przepięknie położony w dolinie wśród wzgórz pokrytych lasami. Do dyspozycji mieliśmy pokoje z łazienkami, domową kaplicę pw. św. Barbary, w której każdego dnia uczestniczyliśmy w Mszy św. odprawianej przez naszego dyrygenta, ks. dr. Mariusza Klimka. W stołówce mieliśmy okazję spożywać posiłki przygotowywane przez pracowników "Concordii". Zgodnie ze zwyczajem tego domu po każdym posiłku pełniliśmy także dyżury w kuchni, pomagając w zmywaniu i sprzątaniu. Od chwili rozpoczęcia naszej wspólnej podróży towarzyszyły nam radość i uśmiech.
14 grudnia po śniadaniu i porannej Mszy św. rozpoczął się trudny, ale przyjemny dzień. Po próbie, na której przećwiczyliśmy pieśni przeznaczone na wieczorny koncert, podczas spaceru po niedaleko położonym mieście Siegen mogliśmy podziwiać przepiękne uliczki z bożonarodzeniowymi akcentami. Po powrocie do Herdorfu spotkaliśmy się z grupą mod-litewną "Orły", młodzieżą polskiego pochodzenia, kultywującą narodowe tradycje na obczyźnie. Spotkanie to wywarło ogromny wpływ zarówno na nas, jak i na naszych rówieśników żyjących na obczyźnie, którzy mogli wysłuchać kolęd w ojczystym języku. Wieczorem w pobliskim kościele św. Alojzego po Mszy św. odprawionej przez proboszcza ks. Heinza Christa zaprezentowaliśmy kilkanaście kolęd w językach: polskim, łacińskim i niemieckim. Kolędy opatrzono komentarzami po niemiecku. Po koncercie zostaliśmy niezwykle serdecznie przyjęci przez Księdza Proboszcza, który opowiadał ciekawostki dotyczące regionu i swojej pracy w pięciotysięcznej parafii. Spotkanie z Kościołem w Niemczech było dla nas nowym doświadczeniem.
Następny dzień był najważniejszy w czasie całego naszego pobytu w Niemczech. Za sprawą ks. Andrzeja Kreffta zostaliśmy zaproszeni przez minister Elżbietę Sobótkę, konsula generalnego RP w Kolonii, do zaprezentowania kilkunastu pieśni bożonarodzeniowych podczas spotkania przedstawicieli towarzystw niemiecko-polskich. Wczesnym rankiem wyjechaliśmy do Kolonii. Wizyta w konsulacie wywarła na wszystkich ogromne wrażenie. Pani Minister okazała się niezwykłą kobietą, pełną zaangażowania i pasji. W imieniu Księdza Dyrygenta i chóru wygłoszono krótkie przemówienie w języku niemieckim oraz komentarze do pieśni. Największe wrażenie wywarła na słuchaczach kolęda Nie było miejsca dla Ciebie, do której nawiązała Pani Minister, mówiąc o współczesnym świecie pełnym wojen, łez, cierpienia i o człowieku posiadającym jedno skrzydło, mogącym się wznieść tylko dzięki drugiemu człowiekowi, zyskując wtedy drugie skrzydło. Chórzyści poprzez śpiew stali się w pewien sposób ambasadorami polskości, reprezentując miasto Toruń i Uniwersytet Mikołaja Kopernika. Po wspólnym obiedzie udaliśmy się do siedziby Polskiej Misji Katolickiej, gdzie zaśpiewaliśmy dla Polonii uczestniczącej we Mszy św. Po zakończeniu oficjalnych spotkań wyruszyliśmy do centrum Kolonii, by zwiedzić najpiękniejszy zabytek niemieckiego gotyku - słynną katedrę wybudowaną w latach 1243-1447.
W ostatnim dniu naszego pobytu zwiedziliśmy jeszcze miasteczko Limburg, w którym znajduje się późnoromańska katedra z domieszką stylu gotyckiego i elementów mauretańskich przyniesionych tutaj szlakiem kupieckim w XIII w. Następnie wyruszyliśmy w podróż powrotną do Polski. Śpiewem pożegnaliśmy ks. Andrzeja Kreffta i pracowników "Haus-Concordia", dziękując za serdeczną gościnę.
"Concordia" po łacinie oznacza zgodę; w tym wypadku pewnie i pomost łączący dwie kultury: niemiecką i polską, odrębne, a jednak bardzo podobne do siebie dzięki tym, którzy okazują sobie wzajemną dobroć, starając się, by zło nie przezwyciężyło dobra, by zawsze było miejsce dla małego Boga przychodzącego na świat w cieniu wojen, łez i krwi. Wyjazd do Niemiec to kolejny dowód, że bariery można łamać, a wspólny śpiew i kultura zbliżają ludzi do siebie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu