Wir zakupów, tłok, zamieszanie... Może jednak zdarzyć się tak, że przy kasie sklepowej, bankowej lub w innym miejscu, gdzie "obracamy" swoimi pieniędzmi, zostaniemy z... podejrzanie wyglądającym banknotem w ręce. Co wtedy robić?
Z doświadczeń prowadzącego takie sprawy funkcjonariusza z Sekcji Kryminalnej KMP w Częstochowie wynika, że rocznie mamy do czynienia z ponad tysiącem takich przypadków. Oczywiście, należy zdawać sobie sprawę z faktu, że liczba ta nie oddaje rzeczywistości - nie wszystkie przypadki ujawnienia fałszywego pieniądza są zgłaszane. Nie wiemy, ile fałszywek tak naprawdę występuje w codziennym obiegu.
Sprawcy fałszowania najczęściej posługują się niskimi nominałami 10, 20 zł. Dlaczego? Banknoty o wyższych nominałach są poddawane bardziej wnikliwej kontroli.
Jak rozpoznać fałszywkę? Poniżej przekażemy kilka rad wynikających z policyjnej praktyki:
po pierwsze barwa - przy odrobinie wilgoci pieniądz "brudzi", farba daje się usunąć,
brak znaku wodnego - a jeśli jest, to stanowi ciemną plamę na rewersie. Tymczasem prawdziwy znak wodny powinien być widoczny bardzo wyraźnie, jest to wizerunek postaci z awersu, widoczny jedynie przy przenikającym świetle,
brak paska zabezpieczającego lub jego imitacja - oryginał posiada pasek z oznaczeniem nominału i literami NBP,
papier - twardy, ksero, wizytówkowy itp. Różnica jest istotna i można ją łatwo poczuć, choć zdarza się i tak, że sprawcy poddają banknot celowemu "niszczeniu", aby poprawić jego autentyczność,
seria - doświadczenia policyjne wskazują na powielanie określonej serii i numeru, np. EX 3977112, EW 7837884, YB 0315815 - w ten sposób możemy spotkać nieokreśloną ilość kopii pierwowzoru.
cdn.
Pomóż w rozwoju naszego portalu