PIOTR LORENC: - Proszę pozwolić, że w imieniu redakcji "Niedzieli Sosnowieckiej" złożę najpierw na Pana ręce serdeczne gratulacje dla stowarzyszenia z okazji piątej rocznicy jego erygowania w naszej diecezji. Poprzez swoje prace i inicjatywy wpisujecie się trwale i wyraźnie w pejzaż Kościoła sosnowieckiego, przypuszczam jednak, że początki nie były łatwe?
JAN MAJZNER: - Skłamałbym, gdybym powiedział, że nie były trudne. Pracy było rzeczywiście dużo, ale żadnych przeszkód, za to wiele życzliwości, konkretnej pomocy i co najważniejsze - inspiracji. Byliśmy pierwszą diecezją podejmującą apel Ojca Świętego, skierowany do peregrynujących ad limina apostolorum biskupów polskich, o reaktywowanie Akcji Katolickiej. Byliśmy też diecezją wyjątkową, jeśli idzie o skalę pomocy udzielanej odradzającemu się wtedy stowarzyszeniu. Ta daleko idąca pomoc trwa zresztą nieprzerwanie aż do dzisiaj. Swoje powstanie Akcja Katolicka zawdzięcza decyzji biskupa ordynariusza Adama Śmigielskiego SDB. Ordynariusz powołał najpierw grupę inicjatywną i wyznaczył asystenta kościelnego, ks. dr. Grzegorza Noszczyka. Następnie powstał, obdarzony już większą pulą delegowanych przez Księdza Biskupa uprawnień, zarząd tymczasowy. Rozpoczęły się też zakrojone na skalę diecezji prace organizacyjne i programowe.
- Stowarzyszenie powstało, ale trzeba było decyzje pozostające na papierze wcielić w życie, jak to się dokonało od strony formalno-prawnej?
- Dzisiaj, po pięciu latach, jeszcze wyraźniej widzę trafność rozwiązań cechujących dekret biskupa Adama Śmigielskiego SDB z 14 października 1995 r. Zawiera on nie tylko decyzję erygującą Akcję Katolicką Diecezji Sosnowieckiej, ale tworzy równocześnie Instytut Akcji Katolickiej i - co okazało się niezwykle cenne - mianuje księży proboszczów i administratorów parafii asystentami parafialnych oddziałów Akcji Katolickiej. Jak wielu trudności uniknęliśmy dzięki temu rozwiązaniu, wiedzą najlepiej ci, którzy pracowali przez długi czas nad ostateczną wersją statutu Akcji Katolickiej w Polsce. Kiedy zaczęliśmy zastanawiać się, jak w możliwe najlepszy sposób wcielić dekret Księdza Biskupa w życie, okazało się, że ks. kanclerz dr Czesław Tomczyk i ks. prałat Stanisław Oset bardzo sprawnie i z wielką kompetencją włączyli Akcje Katolicką w struktury formalno-prawne i ekonomiczne diecezji, co w znaczący sposób usprawniło nasze działania. Siedzibą Instytutu Akcji Katolickiej stały się przestronne pomieszczenia, ofiarowane przez ks. dr. Karola Malasiewicza, znajdujące się w domu parafialnym przy ul. Jagiellońskiej. Czy można wyobrazić sobie, a pomijam przecież wiele szczegółów, lepsze warunki dla wypełnienia tych zadań, które stanęły przez nowo powstałą organizacją świeckich w Kościele?
- Czy inicjatywa Księdza Biskupa Ordynariusza znalazła odpowiedni oddźwięk wśród świeckich naszej diecezji?
- Wbrew potocznym opiniom, nigdy w regionie nie brakowało ludzi ofiarnie wspierających różnorodne dzieła i posługi Kościoła. Tak też było w wypadku powstawania Akcji Katolickiej. W dzieło reaktywowania stowarzyszenia włączyły się, obok przedstawicieli różnych grup, osoby, które z ramienia diecezji sosnowieckiej uczestniczyły w zakończonych dopiero co pracach II Synodu Plenarnego Kościoła Katolickiego w Polsce. Wnosząc zdobyte doświadczenia i duży zasób przemyśleń zaczęliśmy tworzyć odpowiednie struktury Akcji. Propagowaliśmy stojące przed nią dzieło Nie dzieli Akcji Katolickiej w poszczególnych parafiach diecezji. Poznawaliśmy się coraz lepiej i co najważniejsze szeregi wspólnoty stale rosły. Dziś obecni jesteśmy, w sposób czynny i na co dzień, w ponad 100 parafiach naszej diecezji. Już tylko omówienie zakresu prac i obowiązków, jakie podjęli członkowie parafialnych oddziałów Akcji, zajęłoby cały czas trwania naszej rozmowy. Zresztą o wielu dziełach redakcja Niedzieli Sosnowieckiej informowała na swoich łamach i mam nadzieję będzie to czynić nadal.
- Jakie zadania stoją przed Instytutem Akcji Katolickiej?
- Przede wszystkim programujemy i koordynujemy prace parafialnych oddziałów, oczywiście z zachowaniem właściwej im samodzielności, reprezentujemy diecezjalną Akcję Katolicką w kontaktach z innymi środowiskami w Polsce, wykonujemy - rzecz ujmując najkrócej - szeroki zakres obowiązków statutowych, określanych zgodnie z chrześcijańską nauką społeczną, jako służebne dobra, wobec dobra wspólnego stowarzyszenia i diecezji. Zarząd Instytutu, wraz z jego dyrektorem ks. Grzegorzem Noszczykiem cały czas pracuje w stałej łączności z biskupem ordynariuszem Adamem Śmigielskim SDB odpowiadając na potrzeby, jakie niesie życie. Znaczącą rangę zyskały także, cenione przez specjalistów, ogólnopolskie Zeszyty Pastoralne Instytutu Akcji Katolickiej Diecezji Sosnowieckiej, których szósty tom właśnie się ukazał. Są one niezmiernie ważnym, chociaż nie jedynym kierunkiem naszej pracy wydawniczej. Cieszymy się, że dyplomy, prowadzonego przez Instytut, a trwającego trzy semestry Studium Społeczno-Pastoralnego uzyskało dotąd już blisko dwustu absolwentów - moderatorów Akcji Katolickiej. Otrzymali oni, moim zdaniem, bardzo dobra formację. Wysłuchali wykładów nauczycieli akademickich, specjalistów wielu dziedzin, brali udział w seminariach i konwersatoriach. W związku z powyższym liczymy na owoce ich pracy w Kościele. Do ich grona dołączą następni absolwenci, bowiem rozpoczęła się, kolejna, czwarta już tura zajęć w studium.
- Stowarzyszenie duży nacisk kładzie na formację intelektualną. Zgodnie z chrześcijańską nauką o człowieku jest to zupełnie zrozumiałe, mam jednak nadzieję, że nie tylko względy teoretyczne przesądziły o kierunku prowadzonej przez was pracy formacyjnej?
- To rozłożenie akcentów wynika z samej istoty naszego powołania. Jesteśmy stowarzyszeniem czynnym i właśnie z tego powodu zobowiązani jesteśmy do trafnego rozeznawania sytuacji, w której przyszło nam pracować. Przyczynia się do właściwego ujęcia celów, jakie stawia przed nami nauka Kościoła. Przede wszystkim musimy brać pod uwagę troskę Jana Pawła II, wyrażoną u progu pontyfikatu, której zasadniczym celem jest dbanie o jedność członków Kościoła. Zgodnie ze wskazaniami Ojca Świętego, sprawą zasadniczą jest jedność na płaszczyźnie wiary i wspólnoty kościelnej. A także, o czym często się zapomina, jedność co do wartości, urzeczywistniana przez wierzących w osobistym życiu moralnym, w rozmaitych obszarach życia społecznego. Prawdziwą wspólnotę wiary i wartości możemy budować w Kościele tylko wtedy, gdy nasza własna formacja będzie na miarę wielkich celów, jakie stawia przed nami Chrystus. Możemy dokonać tego dzieła tylko wtedy, gdy nauczmy się dostrzegać blask prawdy - veritatis splendor - w całej jej pełni i zdolni będziemy do przekazania tej umiejętności innym. Akcja Katolicka jest tak naprawdę, u samych swych podstaw, wspólnotą modlitwy, i właśnie w niej szuka źródeł swej siły i wiary.
- Dziękuję za rozmowę.
Pomóż w rozwoju naszego portalu