Etnografka z Istebnej Małgorzata Kiereś zwraca uwagę, że zwyczaj związany z modlitwą za wstawiennictwem męczennika z Cezarei Kapadockiej musiał być praktykowany od dawna, bo wzmiankę o nim można znaleźć w słynnym „Kancjonale katolickim” ks. Antoniego Janusza, kapłana z Czechowic.
W wydanym w 1857 roku w Cieszynie modlitewniku można przeczytać następującą modlitwę: „Wszechmogący Boże! Majestatu Twojego pokornie prosimy, aby przez zasługi i przyczynę św. Błażeja uwolnić nas raczył od bólu gardła i od wszelkiego złego na duszy i na ciele, abyśmy zdrowi i weseli mogli Ci służyć”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Kancjonał był pierwszą książką modlitewną na Śląsku, drukowaną czcionką łacińską - antykwą. Wcześniej książki drukowano czcionką gotycką, tzw. szwabachą.
Św. Błażej był biskupem Sebasty w Anatolii i w okrutny sposób został zamordowany za wiarę ok. 316 r. za panowania cesarza Licyniusza. Nie ma historycznych dowodów na to, skąd wziął się zwyczaj błogosławienia świecami na pamiątkę tego świętego. Odnosi się do niego wiele legend, zwłaszcza w Kościołach wschodnich i w regionie alpejskim. Jedna z nich mówi, że swoją modlitwą św. Błażej uratował przed uduszeniem chłopca, któremu w gardle ugrzęzła ość.
Prawdopodobnie też Błażej, zanim został biskupem, miał być lekarzem.
W ikonografii św. Błażej przedstawiany jest jako biskup, który błogosławi. Atrybutami jego są: jeleń, pastorał, ptaki z pożywieniem w dziobie, dwie skrzyżowane świece, zgrzebło - narzędzie tortur.