Reklama

Serce zapisane na strusich wydmuszkach

W tym roku po raz 11. artyści z Polski i świata malować będą strusie wydmuszki, które zostaną sprzedane na aukcji w łódzkiej Manufakturze. Celem aukcji jest zbieranie funduszy dla podopiecznych Duszpasterstwa Osób Niepełnosprawnych Archidiecezji Łódzkiej. Akcja „Malowane Nadzieją”, organizowana przez Katolickie Stowarzyszenie Niepełnosprawnych Archidiecezji Łódzkiej, skupia coraz szersze środowisko osób, dla których działalność wolontaryjna może przybierać różne formy, a najważniejsze jest przesłanie: otwieranie przestrzeni dla osób niepełnosprawnych w dziedzinach dotąd dla nich zamkniętych.

Niedziela Ogólnopolska 12/2012, str. 36-37

Archiwum duszpasterstwa

Edward Lutczyn przygotowuje strusią pisankę na aukcję w 2010 r.

Edward Lutczyn przygotowuje strusią pisankę na aukcję w 2010 r.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

ANNA CICHOBŁAZIŃSKA: - Akcja „Malowane Nadzieją” ma już swoją renomę wśród artystów i osób biorących udział w aukcjach i staje się tematem nośnym medialnie, ale kryją się za nią gorące serca, o których zawsze warto mówić...

KS. PIOTR KOSMALA: - To prawda, wraz z rozpoczęciem nowego roku już zgłaszają się do nas artyści, którzy chcą wziąć udział w kolejnej edycji akcji „Malowane Nadzieją”. Tak jest i w tym roku, ale dla nas, organizatorów, koniec poprzedniej akcji jest też początkiem następnej, bo tak naprawdę przygotowanie aukcji strusich pisanek trwa cały rok. Pracy jest wiele, ale wielka też satysfakcja, gdy widzimy liczbę osób włączonych w to dzieło i sumy, które w jej efekcie możemy przeznaczyć dla środowiska niepełnosprawnych. A wszystko to dzieje się, oczywiście, dzięki gorącym sercom ofiarodawców: artystów i nabywców strusich pisanek. Przed świętami Zmartwychwstania Pańskiego tradycyjnie już odbędzie się kolejna edycja aukcji, na którą serdecznie zapraszamy.

- Cofnijmy się zatem w przeszłość. Malowanie strusich wydmuszek ma już swoją 11-letnią historię. Jak się ona zaczęła?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Na pomysł zrobienia pisanek ze strusich wydmuszek z przeznaczeniem na aukcję dla niepełnosprawnych wpadł Marek Zabrocki - hodowca strusi. Pomysł podchwyciła artystka Lidia Cankova, która miała już doświadczenie w organizowaniu wystawy tradycyjnych pisanek. Pomysł był oryginalny, nikt wcześniej tego nie robił. Dziś mamy naśladowców, ale żaden z nich nie zbiera takich sum za jajko, jak my - 5 tys., 6 tys. zł... Przy pierwszej aukcji za pośrednictwem o. Jana Golonki z Jasnej Góry dotarłem do Jerzego Dudy-Gracza. Nie dał się namówić na namalowanie jaja strusiego, bo był - jak sam się określił - polonofilem, ale przekazał na aukcję pisanki z jajek kurzych własnoręcznie zdobione. Przedsięwzięcie jest możliwe dzięki uprzejmości wielu firm, m.in. Hotelu andel’s czy Manufaktury, która 2 tygodnie przed aukcją udostępnia dla eksponatów powierzchnię użytkową. Firmy robią to za „Bóg zapłać” i w tym miejscu mogę im za to podziękować. Także artyści malują strusie jaja za darmo, a trzeba tu powiedzieć, że maluje dla niepełnosprawnych nie byle kto, są to artyści światowej sławy, że wymienię tylko Magdalenę Abakanowicz, Andrzeja Mleczkę, Danutę Muszyńską-Zamorską, Stasysa Eidrigevièiusa, Edwarda Lutczyna... Ale malują także studenci Akademii Sztuk Pięknych i amatorzy. Wystawiane są także jajka jubilerskie nawiązujące stylem do Fabergé, a częstochowska firma Komozja przygotowała na aukcję jajko z pozytywką. Minęło 10 lat od pierwszej aukcji, każda kolejna była bogatsza w eksponaty. Artyści zgłaszają się do nas sami, do innych docieramy listownie lub telefonicznie. Odmawiają bardzo rzadko. Jeżeli ktoś odmawia, to ze względu na technikę wykonania pisanki z wydmuszki strusiego jajka. Jajo strusia ma powierzchnię śliską i chropowatą, trudną do artystycznej „obróbki”. Większość artystów maluje jajo strusia po raz pierwszy. Liczy się jednak cel, bo przecież żadna skorupa nie jest tyle warta. Niestety, najbliższa akcja może przynieść mniej pieniędzy. Będziemy zmuszeni kupić wydmuszki, ponieważ w Polsce zlikwidowano większość strusich farm. Na naszym rynku mięso strusie nie przyjęło się, a to dla mięsa prowadzone były hodowle tych pięknych egzotycznych ptaków, jajko było produktem „ubocznym” hodowli.

- Jak od strony organizacyjnej przebiega aukcja?

- Przygotowania trwają kilka miesięcy, wydmuszki trzeba najpierw dostarczyć artystom odpowiednio wcześniej, później odebrać, każdą pracę sfotografować, opisać. A na ostatniej aukcji było prawie 100 prac! Dwa tygodnie przed aukcją zapraszamy do obejrzenia eksponatów. Dzięki temu, że wystawa ma miejsce w galerii handlowej Manufaktura, oglądających pisanki były dosłownie tysiące. Tydzień przed Wielkanocą odbywa się charytatywna aukcja pod hasłem „Malowane Nadzieją”. Wstęp jest wolny, ale oczywiście zaproszenia kierujemy do ludzi zamożnych - świata biznesu, kultury, nauki. Jubileuszową - 10. aukcję honorowym patronatem objęła Maria Kaczyńska, przekazując w darze wieczne pióro z autografem oraz wizytownik z wizerunkiem Pałacu Prezydenckiego. Na aukcji można też było nabyć obrazy. Najwięcej emocji przyniosła licytacja „Maków” Kariny Sławińskiej. Nabywca tego obrazu uszczuplił swój portfel o 6200 zł. W dniu licytacji osoby zainteresowane mają do dyspozycji profesjonalny katalog, a na telebimie mogą obejrzeć w powiększeniu licytowany eksponat. Znawcy tematu twierdzą, że aukcja przygotowana jest profesjonalnie. Nie ukrywamy, że naszym celem jest zebranie jak największej kwoty. Dzięki zebranym pieniądzom nasi podopieczni mogą wyjeżdżać na pielgrzymki, odpoczywać w czasie wakacji czy przeżywać wyjazdowe rekolekcje.

Katolickie Stowarzyszenie Niepełnosprawnych Archidiecezji Łódzkiej

jest organizacją pożytku publicznego. Aby pomóc niepełnosprawnym, można przekazać 1% podatku, wpisując w zeznaniu podatkowym numer KRS 0000143115. Serdecznie dziękujemy za ten gest serca.
W tym roku pisanki na aukcję wykonali m.in.: Stasys Eidrigevièius, Andrzej Mleczko, Edward Lutczyn, Henryk Sawka oraz ponad 60 innych artystów. Uroczyste otwarcie wystawy nastąpi 19 marca (poniedziałek) o godz. 13 w Manufakturze (przy głównym wejściu do galerii handlowej). Charytatywna aukcja odbędzie się 2 kwietnia o godz.18 w andel’s Hotel Łódź przy ul. Ogrodowej 17. Aukcja została objęta patronatem medialnym „Niedzieli”.

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kim był Jeffrey Edward Epstein?

Urodził się w 1953 r. w żydowskiej rodzinie w dzielnicy Coney Island w Nowym Jorku. Jego ojciec był ogrodnikiem, a matka gospodynią domową. Chociaż nigdy nie ukończył studiów, pracował jako nauczyciel fizyki i matematyki w Dalton School, w dzielnicy Upper East Side na Manhattanie. W pracy poznał Alana Greenberga, menedżera „Bear Stearns” – słynnej nowojorskiej firmy inwestycyjnej. Greenberg był pod tak wielkim wrażeniem jego inteligencji, że zaoferował mu stanowisko młodszego asystenta w swojej firmie. Epstein bardzo szybko piął się po szczeblach zawodowej kariery, dlatego już w 1982 r., dzięki szerokim znajomościom w świecie finansów, mógł założyć własną spółkę finansową: J. Epstein & Co., która później przekształciła się w Financial Trust Company. Amerykańskie media przedstawiały Epsteina jako nowego Gatsby’ego, który zbudował swoją fortunę od zera, człowieka pełnego tajemnic, tak jak w większości nieznani byli jego klienci, którzy powierzali mu swoje kapitały, oprócz jednego – Lesliego Wexnera, właściciela firmy odzieżowej Victoria’s Secret. – Inwestuję w ludzi, niezależnie od tego, czy są to politycy czy naukowcy – powiedział kiedyś Epstein o swoich prestiżowych znajomych i klientach. Wśród ludzi zaprzyjaźnionych z finansistą byli Bill i Hillary Clintonowie, a także brytyjski książę Andrzej, brat księcia Karola. Wśród jego znajomych był również obecny prezydent USA Donald Trump.
CZYTAJ DALEJ

W jaki sposób rozumie się koniec świata?

2025-11-13 10:48

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Pod koniec roku liturgicznego czytania mszalne przygotowują nas na to, co jest naturalnym kresem każdego z nas, pielgrzymów na ziemi, czyli na przejście z tego świata do – jak mówi wiara – nowego życia. Powrót Chrystusa jest ważny, bo niesprawiedliwości na ziemi jest wiele.

Gdy niektórzy mówili o świątyni, że jest przyozdobiona pięknymi kamieniami i darami, Jezus powiedział: «Przyjdzie czas, kiedy z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamień na kamieniu, który by nie był zwalony». Zapytali Go: «Nauczycielu, kiedy to nastąpi? I jaki będzie znak, gdy to się dziać zacznie?» Jezus odpowiedział: «Strzeżcie się, żeby was nie zwiedziono. Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem i będą mówić: „To ja jestem” oraz: „Nadszedł czas”. Nie podążajcie za nimi! I nie trwóżcie się, gdy posłyszycie o wojnach i przewrotach. To najpierw „musi się stać”, ale nie zaraz nastąpi koniec». Wtedy mówił do nich: «„Powstanie naród przeciw narodowi” i królestwo przeciw królestwu. Wystąpią silne trzęsienia ziemi, a miejscami głód i zaraza; ukażą się straszne zjawiska i wielkie znaki na niebie. Lecz przed tym wszystkim podniosą na was ręce i będą was prześladować. Wydadzą was do synagog i do więzień oraz z powodu mojego imienia wlec was będą przed królów i namiestników. Będzie to dla was sposobność do składania świadectwa. Postanówcie sobie w sercu nie obmyślać naprzód swej obrony. Ja bowiem dam wam wymowę i mądrość, której żaden z waszych prześladowców nie będzie mógł się oprzeć ani sprzeciwić. A wydawać was będą nawet rodzice i bracia, krewni i przyjaciele i niektórych z was o śmierć przyprawią. I z powodu mojego imienia będziecie w nienawiści u wszystkich. Ale włos z głowy wam nie spadnie. Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie».
CZYTAJ DALEJ

Statki-szpitale służące potrzebującym w Amazonii

2025-11-16 13:36

[ TEMATY ]

świadectwo

lekarz

Vatican Media

Trzy jednostki pływające są zacumowane wzdłuż rzeki Guajará w Brazylii i oferują pomoc medyczną tym, którzy jej najbardziej potrzebują. Inicjatywa powstała z inspiracji tematem zintegrowanej ekologii papieża Franciszka i przez niego statki były ofiarowane. Przemierzają Amazonkę, docierając do społeczności rdzennych nawet w głębi lasu deszczowego. Dla Vatican News, na marginesie szczytu klimatycznego COP30 w Belém, swoje świadectwo złożył Felipe – lekarz wolontariusz.

Ludzie ustawiają się w kolejce, aby wejść na pokład statku-szpitala San Giovanni XXIII (Święty Jan XXIII). Nie jest to zwykła jednostka przewożąca pasażerów na pobliskie wyspy; to statek-szpital, który przemierza Amazonkę aż do najbardziej odległych zakątków lasu deszczowego – „płuc świata” – miejsc dostępnych wyłącznie drogą wodną, by nieść pomoc medyczną tam, gdzie nie ma ani szpitali, ani przychodni.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję