Reklama

Święci i błogosławieni

"Bliżej życia z wiarą"

Św. Teresa od Jezusa z Andów: tysiące ludzi dziękują jej za pomoc w otrzymaniu łask

Wystarczyło jej niespełna dwadzieścia lat, by zostać świętą. Każdego roku tysiące ludzi dziękują jej za pomoc w otrzymaniu łask.

[ TEMATY ]

świadectwo

święci

Bliżej Życia z wiarą

pl.wikipedia.org

Św. Teresa od Jezusa z Andów

Św. Teresa od Jezusa z Andów

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pierwsza Chilijka wyniesiona do chwały ołtarza – Juana Enriquetta Josefina de los Sagrados Corazones Fernández Solar, lepiej znana jako św. Teresa od Jezusa z Andów. Urodzona 13 lipca 1900 r. w zamożnej rodzinie, rozpieszczana przez rodziców, mogła wieść życie księżniczki z bajki, lecz wolała poświęcić wszystko dla Jezusa. Dla Niego zmieniła nawet swój porywczy charakter. Jaki był efekt tego poświęcenia? Dostąpiła chwały ołtarzy, a teraz jest jednym z najskuteczniejszych orędowników w niebie – do poświęconego jej sanktuarium każdego dnia napływają podziękowania za łaski, które dzięki niej zostały wyproszone. Jednym z najbardziej spektakularnych cudów za wstawiennictwem chilijskiej świętej było „wskrzeszenie” pewnej nastolatki.

Dramat na basenie

Reklama

Marcela Antuňez Riveros była uczennicą V klasy szkoły Las Condes. 7 grudnia 1988 r. udała się wraz z innymi uczennicami na szkolną wycieczkę. Dziewczęta bawiły się na miejskim basenie. Dla Marceli było to jeszcze większe przeżycie, gdyż nie miała wcześniej wielu okazji do zabawy na kąpieliskach – nie potrafiła nawet pływać. Wskoczyła na materac i dała się ponieść przygodzie. Wystarczył moment nieuwagi, by znalazła się pod wodą. Żadna z osób przebywających na basenie nie zauważyła tonącej dziewczynki. Po chwili rozpaczliwej walki o życie dziewczynka nabrała wody w płuca i powoli opadała na dno basenu. Znalazła się niemal 3 m pod lustrem wody. Jak długo przebywała pod wodą, tego nikt nie wie, ale musiało to być co najmniej 5 minut. Gdy wreszcie wyciągnięto ją na brzeg basenu, nie dawała śladów życia. Cała była sina, wiotka i ze spuchniętym od wody brzuchem, nie oddychała, a jej serce nie biło. Jej koleżanki płakały, krzycząc: – Marcela umarła!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Tereso, wskrześ ją!

Ratownik Juan Carlos przystąpił do resuscytacji, ale widząc stan dziewczynki, nie miał nadziei na powodzenie. Wówczas jedna z uczennic zaczęła prosić, by wszystkie modliły się do beatyfikowanej kilka lat wcześniej Teresy od Jezusa z Andów. Krzyczała: – Tylko ona może ją uratować! Większość z dziewcząt natychmiast upadła na kolana, ale pojawił się też głos defetyzmu, pewna dziewczynka zrezygnowana powiedziała: – Po co się modlić, skoro ona już umarła. Od razu usłyszała odpowiedź: – Jeśli ona nie żyje, Tereso, wskrześ ją! Ratownik nie przerywał resuscytacji. Minęło kilkanaście minut, gdy nagle, pośród słów modlitwy wypowiadanych ustami koleżanek, Marcela wydała z siebie gardłowy dźwięk, dając znać, że żyje. Nie odzyskała jednak przytomności. Wreszcie na miejsce przybyła karetka, która zabrała Marcelę do stołecznej kliniki.

Godzina cudu

Reklama

Przyjmujący dziewczynkę dr Gabriel Munoz powiedział: – Przyjąłem wcześniej kilkoro dzieci z uduszeniem w wyniku utonięcia, wiedziałem więc, że stan Marceli był fatalny. Brak tlenu na skutek przebywania pod wodą powoduje uszkodzenia różnych narządów: mózgu, nerek, serca, wątroby. Doktor Munoz nie dawał dziewczynce szans na powrót do normalnego życia, jego zdaniem mózg, serce i inne narządy młodej pacjentki zostały trwale uszkodzone – przez resztę swojego życia może pozostać w stanie wegetatywnym. Ale tak się nie stało. Zaledwie godzinę od przyjęcia Marceli na SOR nastąpiło coś, co zszokowało tego doświadczonego lekarza. Dziewczyna nie tylko zaczęła samodzielnie oddychać, ale w jej organizmie nie znaleziono nawet śladu po tak długim braku tlenu.

Żyła dla Jezusa

Przypadek Marceli zainteresował Stolicę Apostolską. Po wnikliwym śledztwie komisja lekarska bezspornie stwierdziła, że uzdrowienie małej Chilijki było cudem. Papież Jan Paweł II zatwierdził ten cud 11 lipca 1992 r.

Kim była święta, której Marcela zawdzięcza życie? Teresa od Jezusa z Andów wychowywała się w pobożnej rodzinie, odkąd pamiętała, każdego dnia odmawiała Różaniec. Jej życie uległo zmianie, gdy w wieku 10 lat przyjęła Pierwszą Komunię św. Później wspominała: – Od tego pierwszego uścisku Jezus mnie nie wypuścił i zatrzymał mnie dla siebie. Wzrastała duchowo, aż osiągnęła wewnętrzną doskonałość. Kiedyś stwierdziła: – To nie ja żyłam, to Jezus żył we mnie. W 1919 r. wstąpiła do klasztoru Karmelitanek Bosych w Los Andes. Po niespełna roku zmarła na tyfus, ale sława o niej, wielkiej apostołce Jezusa, rozeszła się po Chile. Każdego roku dziesiątki tysięcy Chilijczyków przyjeżdża na jej grób, prosząc ją o wstawiennictwo w trudnych sprawach.

Tekst pochodzi z archiwalnego numeru "Bliżej życia z wiarą". Najnowsza "Niedziela" do kupienia wraz z tygodnikiem "Bliżej życia z wiarą": Zobacz

2023-12-01 21:17

Oceń: +61 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Mam wsparcie z góry

Niedziela wrocławska 47/2012, str. 5

[ TEMATY ]

sport

wiara

świadectwo

Paweł Rafał Rańda – urodzony 20 marca 1979 r. we Wrocławiu – polski wioślarz, wicemistrz olimpijski z Pekinu, brązowy medalista mistrzostw świata, zawodnik AZS Politechnika Wrocławska

Paweł Rafał Rańda – urodzony 20 marca 1979 r. we Wrocławiu – polski wioślarz, wicemistrz olimpijski z Pekinu, brązowy medalista mistrzostw świata, zawodnik AZS Politechnika Wrocławska
PATRYK ZAŁĘCZNY: - Czym obecnie zajmuje się srebrny medalista z Pekinu - Paweł Rańda - odnoszący także liczne sukcesy na Mistrzostwach Świata i Europy? Gdzie aktualnie możemy podziwiać twoje występy?
CZYTAJ DALEJ

Przesłanie, które płynie z dzisiejszej Ewangelii mówi, że nie wystarcza sama chęć pomagania

2025-07-10 21:29

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Czytamy następnie, że Samarytanin: „Podszedł do niego i opatrzył mu rany, zalewając je oliwą i winem”. To również ważne przesłanie, które płynie do nas z dzisiejszej Ewangelii. Mówi ono, że nie wystarcza tylko sama chęć pomagania. Ważne jest, aby pomagać mądrze, aby pomoc, którą chcemy nieść, była dostosowana do warunków, sytuacji i potrzeb osoby pokrzywdzonej.

Powstał jakiś uczony w Prawie i wystawiając Jezusa na próbę, zapytał: «Nauczycielu, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?» Jezus mu odpowiedział: «Co jest napisane w Prawie? Jak czytasz?» On rzekł: «Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całą swoją mocą i całym swoim umysłem; a swego bliźniego jak siebie samego». Jezus rzekł do niego: «Dobrze odpowiedziałeś. To czyń, a będziesz żył». Lecz on, chcąc się usprawiedliwić, zapytał Jezusa: «A kto jest moim bliźnim?» Jezus, nawiązując do tego, rzekł: «Pewien człowiek schodził z Jeruzalem do Jerycha i wpadł w ręce zbójców. Ci nie tylko go obdarli, lecz jeszcze rany mu zadali i zostawiwszy na pół umarłego, odeszli. Przypadkiem przechodził tą drogą pewien kapłan; zobaczył go i minął. Tak samo lewita, gdy przyszedł na to miejsce i zobaczył go, minął. Pewien zaś Samarytanin, wędrując, przyszedł również na to miejsce. Gdy go zobaczył, wzruszył się głęboko: podszedł do niego i opatrzył mu rany, zalewając je oliwą i winem; potem wsadził go na swoje bydlę, zawiózł do gospody i pielęgnował go. Następnego zaś dnia wyjął dwa denary, dał gospodarzowi i rzekł: „Miej o nim staranie, a jeśli co więcej wydasz, ja oddam tobie, gdy będę wracał”. Kto z tych trzech okazał się według ciebie bliźnim tego, który wpadł w ręce zbójców?» On odpowiedział: «Ten, który mu okazał miłosierdzie». Jezus mu rzekł: «Idź i ty czyń podobnie!»
CZYTAJ DALEJ

Nie stracić oczu miłosierdzia do drugiego człowieka

2025-07-12 20:19

ks. Łukasz Romańczuk

Dziś w parafii pw. Miłosierdzia Bożego w Brzegu Eucharystię oraz nabożeństwo fatimskie odprawił biskup Jacek Kiciński CMF.

Witając wszystkich obecnych na wspólnej modlitwie ks. Marcin Czerepak wprowadził w to wieczorne, modlitewne spotkanie. - W tym miesiącu nasze nabożeństwo fatimskie jest niczym w samej Fatimie, gdy odbywa się ono tak uroczyście w wieczór przed 13 dniem miesiąca - mówił kapłan, wskazując także na objawienia z Fatimy z 1917 roku i wizję Piekła, którą przedstawiła tam Maryja trójce pastuszków: - Łucja aż krzyknęła, gdy to zobaczyła. Musimy sobie przypominać, że jest Niebo i jest Piekło i musimy być bardzo rozważni na naszych drogach. Jest to ważne objawienie i cieszymy się, że możemy razem z Maryją sprawować to nasze kolejne nabożeństwo.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję