Reklama

Odsłony

Uszczęśliwiony?

Niedziela Ogólnopolska 3/2012, str. 44

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Uważajcie z podarunkami - zwłaszcza cennymi - bo mogą one komuś odebrać to, co bezcenne.

*

Im ludzie zamożniejsi, tym mniej jest szewców, bo któż teraz chce łatać stare buty. Bywają jednak jeszcze gdzieniegdzie i szewcy, i tacy, których nie stać na wciąż nowe buty. Przy jednej z uliczek Starego Miasta, gdzie stare kamieniczki szybko zaczęły zamieniać się w stylowe i luksusowe apartamentowce, ocalał malutki zakład szewski. Może z kaprysu kamienicznika, bo miał malowniczą witrynę z szyldem „Pod starym chodakiem”... Przez większą część roku zza uchylonej okiennicy słychać było i widać posiwiałego szewca, do którego zaglądali emeryci, dzieciaki i plotkarki - zapewne dlatego, że potrafił słuchać i czasem śpiewał stare ballady. Ale ten i ów przynosił do niego także buty do naprawy, bo szewc robił to solidnie, z ochotą i tanio.
Z eleganckiej kamieniczki vis-à-vis szewskiego zakładu obserwował czasem tego szewca Mister Gold, jak go tu nazywali. Miał tu swój gabinet i apartamenty. Spoglądał ukradkiem, jak szewc pracuje, rozmawia z ludźmi i śpiewa, bo było to coś wyjątkowego przy tej uliczce. Gold jakby zazdrościł czegoś szewcowi, ale chyba nie naprawiania starych chodaków i biedowania. Któregoś dnia zajrzał do niego i zaprosił do siebie na kolację. Szewc przyszedł, zdumiony wyszukanymi daniami i trunkami. Gold wyjaśnił, że długo są już sąsiadami i on chciałby szewca czymś uszczęśliwić, bo i jemu się poszczęściło - odziedziczył po babce fortunę. Owa babka zostawiła mu szkatułkę ze złotymi monetami, nakazując, by obdarował nią kogoś, komu się gorzej wiedzie. Gold postawił przed gościem szkatułkę, w której błysnęło złoto. Szewc tak był tym zaskoczony i zmieszany, że nawet nie mógł wyjąkać podziękowania.
Gdy już u siebie otworzył szkatułkę i przeliczył monety (było ich równo sto), pomyślał, że jest posiadaczem skarbu. Po chwilowej radości ogarnął go jednak lęk, bo nie miał tego nawet gdzie schować i co z tym zrobić. Gorączkowo myślał nad jakimś bezpiecznym schowkiem. Tej nocy prawie nie spał. Rano zamknął zakład, wywieszając kartkę, że jest nieczynny, bo bał się, że ktoś wejdzie i odkryje podarowany mu skarb. Na inwestowaniu, lokatach czy akcjach zupełnie się nie znał. Pomyślał więc, że zakopie szkatułkę pod drzewem… zamuruje… ukryje ją pod podłogą… Ale nie… Już trzeci dzień ludzie zaglądali przez zasłoniętą szybę do zakładu, podejrzewając, że szewc jest chory albo zmarł. Smutno się bowiem zrobiło w tym miejscu i głucho jakoś… A szewc siedział w środku i gapił się w złoto w szkatułce. Kiedy jednak jakiś dzieciak zawołał, by szewc zaśpiewał piosenkę o starych chodakach starego wiarusa - nie wytrzymał. Chwycił szkatułkę, wpadł do gabinetu Golda i powiedział: - Może Pan jest szczęśliwy z tym złotem, ale mnie ono wcale nie uszczęśliwiło. Weź Pan je sobie z powrotem, bo odebrałeś mi Pan spokój i lekkość serca oraz bliskość ludzi, których zacząłem się bać. A to jest nieszczęście... I pobiegł otworzyć zakład. Mister Gold tylko zgrzytnął zębami.

*

„Pieniądze szczęścia nie dają” - powtarza wielu, ale kto odmówiłby przyjęcia takiego skarbu… Czy jednak pomyślałby, co traci, przyjmując go? Cóż, w świecie pieniądza, kont, walut, lichwiarstwa nawet trudno to nazwać, a co dopiero ocenić…

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Józef - Rzemieślnik

Niedziela Ogólnopolska 18/2004

[ TEMATY ]

Święta Rodzina

Ks. Waldemar Wesołowski/Niedziela

Obraz św. Józefa, patrona parafii

Obraz św. Józefa, patrona parafii

Ewangeliści określili zawód, jaki wykonywał św. Józef, słowem oznaczającym w tamtych czasach rzemieślnika, który był jednocześnie cieślą, stolarzem, bednarzem - zajmował się wszystkimi pracami związanymi z obróbką drewna: zarówno wykonywaniem domowych sprzętów, jak i pracami ciesielskimi.

Domami mieszkańców Nazaretu były zazwyczaj naturalne lub wykute w zboczu wzgórza groty, z ewentualnymi przybudówkami, częściowo kamiennymi, częściowo drewnianymi. Taki był też dom Świętej Rodziny. W obecnej Bazylice Zwiastowania w Nazarecie zachowała się grota, która była mieszkaniem Świętej Rodziny. Obok, we wzgórzu, znajdują się groty-cysterny, w których gromadzono deszczową wodę do codziennego użytku. Święta Rodzina niewątpliwie posiadała warzywny ogródek, niewielką winnicę oraz kilka oliwnych drzew. Możliwe, że miała również kilka owiec i kóz. Do dziś na skalistych zboczach pasterze wypasają ich trzody. W dolinie rozpościerającej się od strony południowej, u stóp zbocza, na którym leży Nazaret - od Jordanu po Morze Śródziemne - rozciąga się żyzna równina, ale Święta Rodzina raczej nie miała tam swego pola, nie należała bowiem do zamożnych. Tak Józef, jak i Maryja oraz Jezus mogli jako najemnicy dorabiać przy sezonowym zbiorze plonów na polach należących do zamożniejszych właścicieli.
CZYTAJ DALEJ

Dziś 1 maja, wspomnienie św. Józefa, robotnika

[ TEMATY ]

św. Józef

Ks. Waldemar Wesołowski/Niedziela

Obraz św. Józefa, patrona parafii

Obraz św. Józefa, patrona parafii

1 maja Kościół katolicki obchodzi wspomnienie św. Józefa, robotnika. Do kalendarza liturgicznego weszło ono w 1955 roku. Św. Józef jest patronem licznych stowarzyszeń i zgromadzeń zakonnych noszących jego imię. Jest także patronem cieśli, stolarzy, rzemieślników, kołodziei, inżynierów, grabarzy, wychowawców, podróżujących, wypędzonych, bezdomnych, umierających i dobrej śmierci.

1 maja 1955 roku zwracając się do Katolickiego Stowarzyszenia Robotników Włoskich papież Pius XII proklamował ten dzień świętem Józefa rzemieślnika, nadając w ten sposób religijne znaczenie świeckiemu, obchodzonemu na całym świecie od 1892 r., świętu pracy. W tym dniu Kościół pragnie zwrócić uwagę na pracę w aspekcie wartości chrześcijańskich.
CZYTAJ DALEJ

Miesiąc maryjny w Watykanie. Statua Maryi Róży Mistycznej trafiła do Ogrodów Watykańskich

2025-05-01 09:36

[ TEMATY ]

Watykan

o. Marek Krupa

Statua Maryi Róży Mistycznej

Statua Maryi Róży Mistycznej

W mieście Montechiari, niedaleko Brescii podczas dwóch cykli objawień w latach 40. i 60. Matka Boża objawiała się prostej kobiecie, Pierinie Gilli, przedstawiając się jako „Maryja Mistyczna Róża i Matka Kościoła”. Ukazała się w białych szatach z trzema różami na piersi symbolizującymi: modlitwę, ofiarę i pokutę, szczególnie za dusze konsekrowane w celu naprawienia ich grzechów. Chodzi o dusze zakonne, które zdradziły swoje powołanie; za naprawienie grzechu śmiertelnego tych dusz; za naprawienie zdrady księży, którzy czynią się niegodnymi swojej świętej posługi.

Drugi cykl objawień dotyczył obietnicy uzdrowień i łask związanych z już istniejącym źródłem w okolicy Fontanelle, które Madonna Mistyczna Róża pobłogosławiła w Niedzielę Białą (in albis) 1966 r.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję