Grzegorz zwany Wielkim był pierwszym w historii Kościoła mnichem, który został papieżem. Żyjący w VI wieku benedyktyn do klasztoru wstąpił w dniu śmierci swojego ojca. Sprzedał swoją willę w centrum Rzymu i dzięki temu mógł stać się fundatorem klasztorów na Sycylii i w Wiecznym Mieście. Przykładem wiary dla świętego namiestnika Chrystusa był nie kto inny, jak niewierny Tomasz. Pisał o nim: „Najwyższa Dobroć w przedziwny sposób to sprawiła, że ów wątpiący uczeń przez dotknięcie ran swojego Mistrza uzdrowił w nas rany niewiary. Więcej bowiem niewiara Tomasza do wiary pomogła niż wiara innych uczniów. Gdy bowiem ten przez dotknięcie wiarę odzyskał, nasz duch, wyzbywszy się wszelkich wątpliwości, umocnił się w wierze. Tak więc Pan po swoim zmartwychwstaniu pozwolił, iż Jego uczeń wątpił, jednakże w tym wątpieniu go nie pozostawił. I tak uczeń, który wątpił i dotykał, stał się świadkiem rzeczywistego zmartwychwstania”.
Papież Grzegorz, choć był Wielki, nie lubił gramatyki. Porozumiewał się po grecku, nie potrafił jednak pisać w tym języku. Mówił: „Gardzę prawidłową budową zdań i przypadkami, gdyż uważam za rzecz wielce niestosowną, aby słowa boskiej wyroczni były krępowane przez zasady Donata”. Nie przypuszczał wówczas, że to właśnie lingwistyczne badania pozwolą głębiej zrozumieć przesłanie zapisane przez Ewangelistów na kartach ich dzieł. Okazuje się bowiem, że Tomaszowe wyznanie „Pan mój i Bóg mój!” (J 20, 28) może być nie tylko przykładem wiary. Stanowi także dowód, że w rodzącym się Kościele od samych jego początków istniało przekonanie o bóstwie Chrystusa. Badania językowe przeprowadzone przez George’a R. Beasleya-Murraya wykazały, że wyznanie to jest niemal identyczne z określeniem Boga zapisanym na kartach Księgi Rodzaju. „Pan Bóg” zasadził ogród w Eden, w którym rozpoczął się dramat ludzkich zmagań z grzechem i śmiercią. „Pan i Bóg” pojawia się w Wieczerniku, by zakomunikować uczniom, że wiara w Niego prowadzi do rozwiązania tego dramatu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu