Duchowni katoliccy pod żadnym pozorem nie mogą brać udziału w wyborach, i to na żadnym szczeblu. A duchowni prawosławni? Rosyjska Cerkiew mówi zasadniczo „nie”, ale zostawia furtkę, przez którą duchowni mogą wejść i stanąć w szranki politycznych wyborów. Synod Biskupów Patriarchatu Moskwy i Wszechrusi stwierdził podczas ostatniego posiedzenia w Moskwie, że zasadniczo ani hierarchowie, ani niżsi duchowni nie mogą promować swojej osoby do żadnych organów władzy, z wyjątkiem sytuacji, w której start byłby uzasadniony chęcią przeciwstawienia się schizmatyckim siłom, które zagrażają Cerkwi.
Władzę desygnowania kandydatów w takich sytuacjach ma Synod Biskupów. Kandydaci, gdyby zostali wybrani, nie mogą przyłączyć się jednak do żadnej partii politycznej.
(pr)
Pomóż w rozwoju naszego portalu