Lans
Andrzej Celiński przypomniał się opinii publicznej. Wjechał swoim samochodem w barierę dźwiękochłonną. Żeby dłużej było o nim głośno, zostawił rozbity samochód na całą noc, czym wprawił w ruch maszynę policyjną.
Delikatny
Rano Celiński sam zgłosił się na policję, tłumacząc, że zostawił samochód, gdyż nie chciał robić rabanu w środku nocy, bo jak wiadomo, noc jest od spania. Nigdy nie dał poznać, że jest takim delikatnym politykiem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Kwestia pory
Gdyby ktoś miał jakieś wątpliwości, Celiński był trzeźwy. Policja go, oczywiście, „przedmuchała”, gdy zgłosił się o porze, którą sam uznał za odpowiednią.
Iwiński pije do Celińskiego
Przy okazji stłuczki Celińskiego mikrofon podsunięto Tadeuszowi Iwińskiemu, żeby skomentował zdarzenie. Poseł zbagatelizował sprawę, dając za przykład Włochy, gdzie ponoć siada się za kierownicą nawet po wychyleniu butelki wina. Nie wiadomo, do kogo pił Iwiński, przecież Celiński uderzył w ścianę, gdyż droga była oblodzona.
Opóźnienia
Bagatelka. Tylko 300 dni wyniosły łącznie grudniowe opóźnienia pociągów. To prawie rok „w plecy”. Znaleźliśmy pocieszenie dla zarządzających koleją. Patrząc przez pryzmat całego gabinetu Donalda Tuska, państwo jest już trzy lata do tyłu.
(pr)