W dniach 26-27 listopada Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu po raz trzeci już organizuje międzynarodowy kongres naukowy. W tym roku będzie przebiegał pod hasłem: „Katolicy i polityka: szanse i zagrożenia”. Do Torunia przybędą prelegenci z całego świata. Patronat medialny nad wydarzeniem objął Tygodnik Katolicki „Niedziela”.
Przyczyny eliminacji katolików z życia
Reklama
O randze wydarzenia naukowego w WSKSiM w Toruniu świadczy wykład wprowadzający - „Kościół katolicki a polityka”, który wygłosi kard. Zenon Grocholewski, prefekt watykańskiej Kongregacji Wychowania Katolickiego.
- Podjęcie tego tematu pozwoli lepiej zrozumieć, dlaczego katolicy są albo eliminowani z wpływu na politykę, albo działając pod szyldem katolickim (chrześcijańskim), realizują program, który z katolicyzmem niewiele ma wspólnego lub jest wręcz antykatolicki - zapowiada prof. dr hab. Piotr Jaroszyński, kierownik Katedry Filozofii Kultury Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego oraz wykładowca WSKSiM. - Jest to temat gorący, który trzeba podjąć i na chłodno przeanalizować, by zrobić miejsce dla Kościoła. Jako katolicy mamy nie tylko prawo, ale i obowiązek „mieszać się do polityki” - podkreśla profesor i dodaje, że temat kongresu został podyktowany aktualną sytuacją w Polsce i w świecie zachodnim, gdzie mamy do czynienia ze strategią eliminowania Kościoła z wpływu na całe życie publiczne, a nie tylko na politykę. Według tej strategii, z polityki ma być wyłączona religia, a co za tym idzie - również moralność. - To jest bardzo poważna sprawa. Poza rozstrzygnięciami natury ideowej przy tej okazji manipuluje się znaczeniem słów takich jak „publiczny” i „polityczny”. Samo sformułowanie „mieszać się” ma w tym kontekście wydźwięk negatywny. A więc kiedy ktoś mówi o miejscu Kościoła w życiu społecznym, to używa określeń, które od razu ustawiają Kościół w sytuacji defensywnej albo wręcz negatywnej. Podobnie jeśli ktoś twierdzi, że trzeba oddzielić życie publiczne od religijnego, religię zaś sprowadzić tylko do sfery prywatnej, to tak naprawdę nie wie, co mówi, ponieważ w katolicyzmie postępowanie moralne jest częścią zarówno religii, jak i życia społecznego. Tego nie można oddzielić - zaznacza prof. Jaroszyński i przyznaje, że w tej dyskusji nie chodzi o kwestię zajmowania stanowisk państwowych przez osoby duchowne, gdyż te sprawy reguluje konkordat. Chodzi natomiast o całkowite wyeliminowanie kultury chrześcijańskiej z życia publicznego. Dlatego warto na te sprawy zwrócić uwagę i je wyjaśnić.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Potrzeba formacji katolickich polityków
Jak podkreśla prof. Peter Redpath, przewodniczący International Gilson Society, takie spotkania jak toruński kongres są potrzebne, gdyż nauka społeczna Kościoła i oficjalne dokumenty Stolicy Apostolskiej, dotyczące zaangażowania katolików w politykę, nie są wystarczające. - Obecnie wielu katolickich polityków ma słabą formację religijną i duchową. Ich rozumienie wiary katolickiej, podobnie jak w przypadku niektórych biskupów katolickich, ma zabarwienie neognostyckie. Skłonni są przyjąć zeświecczone, protestanckie rozumienie wiary, jako opartej na emocjach i osobistej „opinii”. Zasadniczo przyjmują oni mylne tezy oświeceniowe, głoszące, że cała prawda leży w naukach ścisłych i ich metodach, że wiara religijna nie zawiera rzeczywistej prawdy, że tylko nauki ścisłe i ich metody są obiektywnie prawdziwe. Przyjmują również błędny socjalistyczny pogląd na historię, zgodnie z którym historia jest walką klasową między ofiarami i agresorami - wyjaśnia prof. Redpath i dodaje, że poza oficjalną nauką i dokumentami Kościół zawsze potrzebował i będzie potrzebował apologetów, będących w stanie wyrazić tę naukę w sposób zrozumiały dla społeczeństwa i w odniesieniu do obecnej sytuacji historycznej.
Doświadczenie ekspertów z innych krajów
- Zaprosiliśmy prelegentów z różnych krajów i kontynentów, biorąc pod uwagę ich zaangażowanie religijne, wiedzę i doświadczenie. Wśród nich są zatem profesorowie i osoby podejmujące działalność społeczną, gospodarczą, jak również polityczną na poziomie krajowym czy międzynarodowym. Wszyscy osiągnęli w swej pracy duże sukcesy, równocześnie doświadczając, na czym polega dyskryminacja katolików, którzy z kolei za cenę kariery nie powinni wyrzec się wiary, a religii traktować instrumentalnie - informuje prof. Jaroszyński i podkreśla, że w Polsce realizowane są scenariusze, które wcześniej doprowadziły już w innych krajach do eliminacji Kościoła z wpływu na życie publiczne, np. w Hiszpanii czy Irlandii.
Wśród wykładowców toruńskiego Międzynarodowego Kongresu będą: prof. Andrei Marga - rektor Uniwersytetu Babes-Bolyai w Rumunii, John Smeaton - dyrektor Fundacji Ochrony Dzieci Nienarodzonych z Wielkiej Brytanii, Ana Palacio - była minister spraw zagranicznych Hiszpanii i była wiceprezydent oraz członek Rady Głównej Banku Światowego, Damien Tudenhope - prawnik ze Stowarzyszenia Rodzin Australijskich, Scott Bloch - doradca byłego prezydenta USA George’a Busha, Anne-Maree Quinn - Health Service Executive z Dublina z Irlandii, prof. Peter Redpath z Uniwersytetu św. Jana w USA, prof. Sergio Raúl Castańo z Uniwersytetu w Buenos Aires w Argentynie, prof. Alfredo Marcos z Uniwersytetu Valladolid w Hiszpanii, prof. Fernando Moreno Valencia - prezes Międzynarodowego Towarzystwa Tomasza z Akwinu z Chile, Roberto de Mattei - wiceprezes Włoskiej Narodowej Rady Badań Naukowych z Włoch oraz dr Werner Münch - były członek Parlamentu Europejskiego, były minister finansów i premier Saksonii w Niemczech.