Ponieważ miłość nie dopuszcza się bezwstydu...
Lato, na ulicy dominuje moda plażowa do tego stopnia, że temat ten zaczynają podejmować nawet bardziej ambitne media, skłaniając do myślenia i przyzwoitości w tej dziedzinie, ponieważ „miłość nie dopuszcza się bezwstydu”. Gdzie szukać źródła tego zjawiska? Czy tylko w wybujałej wyobraźni projektantów mody, którzy pewnie nie wiedzą za bardzo, czym jest antropologia i jaka jest prawdziwa godność kobiety? A może w zataczającym coraz szersze kręgi kryzysie wartości, w aksjologicznej pustce, która bierze się z braku wiedzy na temat tego, kim jestem i jaka jest moja wartość, z braku odniesienia do sacrum. Potrzebujemy powrotu do wartości, do kształtowania pewnych pojęć, które mają podstawowe znaczenie w życiu każdego z nas. Te pojęcia związane z problematyką miłości, kwestią wstydu kształtuje Karol Wojtyła w publikacji „Miłość i odpowiedzialność”. Problem tejże mody jest istotny, gdyż zaczyna ona dominować w coraz większym procencie w kościele, na niedzielnej Eucharystii. A przecież powinniśmy sobie nawzajem pomagać w godnym jej przeżyciu.
Agata Płatek
On przyjdzie
Jestem młodym człowiekiem. Mam 30 lat. Życie moje płynęło gdzieś obok, a los zaprowadził mnie tu, do ZK, gdzie przebywam od 2001 r. W 2011 r. kończy mi się kara. Człowiek docenia wiele wartości wówczas, kiedy w swojej samotności czuje, że coś w nim pęka, coś przygniata go do dołu. Zwraca się więc do Tego, który jest Ojcem dla wszystkich, do Boga. On jest Tym, który mi pomaga przetrwać. Ucieczka do Pana, rozmowy z Nim wewnątrz siebie to chyba to, co każdy powinien odnaleźć w tym złym miejscu! Wystarczy otworzyć drzwi swojego serca i zaprosić Go. On przyjdzie. Odnalazłem Go i ja i zaprosiłem do swojego serca, stąd moja zmiana i chęć dalszych zmian. Jestem jeszcze słaby, jak to człowiek, i bardzo brakuje mi bratnich dusz. Mam świadomość, że moje dotychczasowe życie niezbyt mi się udało, i wiem, że to moja wina. Nie słuchałem swojego wewnętrznego głosu, nie zależało mi na niczym i na nikim. Wiem, że znajomość z ludźmi z więzienia, kontakty z przeszłości spowodowały wiele złego, ale bardzo bym chciał, aby ktoś i mnie zaufał. Ja również dam z siebie tyle, ile mogę i mam.
Samotny z ZK
Oczekujemy na listy pod adresem:
„Niedziela”,
ul. 3 Maja 12
42-200 Częstochowa.
Na kopercie należy napisać: „Listy”
Pomóż w rozwoju naszego portalu