W tygodniku „Niedziela” nr 9 z 28 lutego 2010 r. zamieszczono rozmowę Czesława Ryszki z Tomaszem Wójcikiem, zatytułowaną: „Krzyż w Sejmie RP”. Już na jej początku znajduje się stwierdzenie, że „minęło ponad siedem lat od obalenia państwowego ateizmu i nikt nie zadbał, by w miejscu pracy posłów, wybranych przez większość katolickiego społeczeństwa, był krzyż…”. Pragnę poinformować czytelników „Niedzieli”, że to stwierdzenie nie jest do końca prawdziwe.
W 1992 r. zainicjowałem zbieranie podpisów w sprawie zawieszenia krzyża w sali plenarnej Sejmu RP. Pod wnioskiem podpisało się 50 posłów z różnych klubów poselskich.
26 listopada 1992 r. ów wniosek skierowaliśmy na ręce marszałka Sejmu RP prof. Wiesława Chrzanowskiego, pisząc: „My, niżej podpisani posłowie na Sejm RP, zwracamy się do Pana Marszałka o zawieszenie Krzyża obok Godła RP w sali plenarnej obrad. Będzie to nawiązanie do tysiącletniej historii Polski, która z tego znaku miłości i pojednania czerpała siłę i wytrwałość w chwilach najtrudniejszych, nawet dramatów, które dotknęły naszych przodków. Ufamy, że pod tym znakiem także teraz łatwiej nam będzie budować niepodległą i sprawiedliwą Polskę”.
Prezydium Sejmu w dniu 25 lutego 1993 r. zwróciło się do klubów poselskich o opinię w sprawie zawieszenia krzyża w sali obrad. Do klubów, które poparły inicjatywę zawieszenia krzyża w sali obrad Sejmu RP, należały: Porozumienie Centrum, Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe, Ruch dla Rzeczypospolitej, Porozumienie Ludowe, NSZZ „Solidarność”, Chrześcijańsko-Demokratyczne Stronnictwo Pracy, Partia Chrześcijańskich Demokratów, Konfederacja Polski Niepodległej. Projekt poparły także osoby z PSL i z Klubu Niezależnych Posłów.
Do klubów, które wyraziły zdecydowany sprzeciw wobec zawieszenia krzyża w sali obrad Sejmu RP, należały: Sojusz Lewicy Demokratycznej, Unia Demokratyczna i Polski Program Liberalny, do którego wówczas należeli m.in.: Donald Tusk - obecny premier, Mirosław Drzewiecki - obecny poseł z afery hazardowej, Jan Krzysztof Bielecki, Michał Boni - obecny minister, Janusz Lewandowski - obecny eurodeputowany.
14 maja 1993 r. skierowaliśmy do Laski Marszałkowskiej projekt uchwały poparty przez ponad 230 posłów, przynaglający Prezydium Sejmu do natychmiastowej realizacji wniosku z dnia 26 listopada 1992 r. o zawieszeniu krzyża w sali obrad Sejmu obok godła Polski. W uzasadnieniu uchwały pisaliśmy: „…Krzyż pojawił się u nas przeszło tysiąc lat temu, zakorzenił się w polskiej ziemi, wrósł w świadomość i serca (…). Krzyż obecny w jakimkolwiek cierpieniu, doświadczeniu jest źródłem ufności i odwagi. Uczy miłości. Chrystus sam niewinny, bez grzechu, podejmuje straszliwe cierpienie Krzyża z uwagi na człowieka. W różny sposób dokonywało się cierpienie naszego Narodu. Były zrywy i powstania, więzienia i zsyłki, łagry i koncentracyjne obozy, tortury i nostalgia. Razem z tymi ludźmi był zawsze Krzyż. On wędrował na wygnanie, On żegnał i witał. Układany z kwiatów przez Polaków po wprowadzeniu stanu wojennego na placach wielu miast pomógł odzyskać Ojczyznę, Niepodległą Polskę. W historii Polski walkę z religią i Krzyżem podejmowali wrogowie naszego Narodu, którzy tylko w ten sposób widzieli możliwość zniszczenia naszej tożsamości. Czy my, Polacy, wierzący i niewierzący, możemy się zgodzić na brak jego obecności w sali plenarnej obrad Sejmu RP?”.
Naszą intencją, tj. posłów popierających uchwałę, było, aby krzyż został umieszczony na frontonie sali Sejmu RP na tle flagi Polski, obok godła. Chcieliśmy w ten sposób podkreślić hierarchię, która przez wieki ukształtowała się w narodzie polskim - Bóg jest najwyższym Prawodawcą i od Niego bierze początek wszystko, co dobre. Chcieliśmy także, aby odbyła się uroczysta intronizacja krzyża w Sejmie RP.
Mimo że niepokoiła nas dziwna zwłoka ze strony Marszałka i Prezydium Sejmu, byliśmy ufni i spokojni, że wkrótce dojdzie do tej podniosłej uroczystości, przecież był to dopiero drugi rok Sejmu RP I kadencji. Nikt z nas, gdy składaliśmy ponownie projekt uchwały w dniu 14 maja 1993 r., nie mógł przewidzieć rozwiązania Sejmu RP w dniu 30 maja1993 r.
I tak, niestety, nie dane nam było zrealizować intronizacji krzyża w sali obrad Sejmu RP. Wybory w 1993 r. wygrała lewica postkomunistyczna i w sposób oczywisty nie było już wówczas miejsca dla krzyża. W 1997 r., po wygraniu wyborów przez Akcję Wyborczą „Solidarność”, można było wrócić do zrealizowania uchwały z lat 1992-93, tj. zawieszenia krzyża w sali obrad Sejmu RP obok godła Polski. Szkoda, że wtedy z takim pośpiechem dokonano aktu zawieszenia Krzyża w sali obrad Sejmu RP, nad bocznymi drzwiami wejściowymi. Jestem przekonany, że nie wykorzystano szansy na dokonanie uroczystej intronizacji krzyża w sali obrad Sejmu RP i umieszczenie go na godnym miejscu, tj. na frontonie sali Sejmu oraz na tle flagi narodowej i obok godła RP.
Czesław Sobierajski - poseł na Sejm RP X, I oraz III kadencji, w latach 1989-2001, obecnie radny Sejmiku, przewodniczący Klubu Prawo i Sprawiedliwość w Sejmiku Śląskim
Na Facebooku pojawił się profil o nazwie "Grzegorz Wojciech Ryś", który podszywa się pod ks. kardynała Grzegorza Rysia - poinformowała w sobotę Archidiecezja Łódzka. To już kolejna próba wykorzystania wizerunku metropolity łódzkiego w internecie - bez jego wiedzy i zgody.
"Na Facebooku pojawił się profil o nazwie +Grzegorz Wojciech Ryś+, który podszywa się pod ks. kardynała Grzegorza Rysia. Informujemy, że kard. Grzegorz Ryś nie prowadzi prywatnego profilu na Facebooku, a wspomniana strona nie jest przez niego autoryzowana ani administrowana. Prosimy o zgłaszanie tego profilu do Facebooka, aby zapobiec dezinformacji i ewentualnym nadużyciom" - ogłosiła w sobotę wieczorem Archidiecezja Łódzka w swoich mediach społecznościowych.
Szósta niedziela Wielkiego Postu nazywana jest Niedzielą Palmową,
czyli Męki Pańskiej, i rozpoczyna obchody Wielkiego Tygodnia.
W ciągu
wieków otrzymywała różne określenia: Dominica in palmis, Hebdomada
VI die Dominica, Dominica indulgentiae, Dominica Hosanna, Mała Pascha,
Dominica in autentica. Niemniej, była zawsze niedzielą przygotowującą
do Paschy Pana. Liturgia Kościoła wspomina tego dnia uroczysty wjazd
Pana Jezusa do Jerozolimy, o którym mówią wszyscy czterej Ewangeliści (
por. Mt 21, 1-10; Mk 11, 1-11; Łk 19, 29-40; J 12, 12-19), a także
rozważa Jego Mękę.
To właśnie w Niedzielę Palmową ma miejsce obrzęd poświęcenia
palm i uroczysta procesja do kościoła. Zwyczaj święcenia palm pojawił
się ok. VII w. na terenach dzisiejszej Francji. Z kolei procesja
wzięła swój początek z Ziemi Świętej. To właśnie Kościół w Jerozolimie
starał się jak najdokładniej "powtarzać" wydarzenia z życia Pana
Jezusa. W IV w. istniała już procesja z Betanii do Jerozolimy, co
poświadcza Egeria. Według jej wspomnień patriarcha wsiadał na oślicę
i wjeżdżał do Świętego Miasta, zaś zgromadzeni wierni, witając go
w radości i w uniesieniu, ścielili przed nim swoje płaszcze i palmy.
Następnie wszyscy udawali się do bazyliki Anastasis (Zmartwychwstania),
gdzie sprawowano uroczystą liturgię. Owa procesja rozpowszechniła
się w całym Kościele mniej więcej do XI w. W Rzymie szósta niedziela
Przygotowania Paschalnego była początkowo wyłącznie Niedzielą Męki
Pańskiej, kiedy to uroczyście śpiewano Pasję. Dopiero w IX w. do
liturgii rzymskiej wszedł jerozolimski zwyczaj procesji upamiętniającej
wjazd Pana Jezusa do Jerusalem. Obie tradycje szybko się połączyły,
dając liturgii Niedzieli Palmowej podwójny charakter (wjazd i Męka)
. Przy czym, w różnych Kościołach lokalnych owe procesje przyjmowały
rozmaite formy: biskup szedł piechotą lub jechał na osiołku, niesiono
ozdobiony palmami krzyż, księgę Ewangelii, a nawet i Najświętszy
Sakrament. Pierwszą udokumentowaną wzmiankę o procesji w Niedzielę
Palmową przekazuje nam Teodulf z Orleanu (+ 821). Niektóre też przekazy
zaświadczają, że tego dnia biskupom przysługiwało prawo uwalniania
więźniów (czyżby nawiązanie do gestu Piłata?).
Dzisiaj odnowiona liturgia zaleca, aby wierni w Niedzielę
Męki Pańskiej zgromadzili się przed kościołem (zaleca, nie nakazuje),
gdzie powinno odbyć się poświęcenie palm, odczytanie perykopy ewangelicznej
o wjeździe Pana Jezusa do Jerozolimy i uroczysta procesja do kościoła.
Podczas każdej Mszy św., zgodnie z wielowiekową tradycją czyta się
opis Męki Pańskiej (według relacji Mateusza, Marka lub Łukasza -
Ewangelię św. Jana odczytuje się w Wielki Piątek). W Polsce istniał
kiedyś zwyczaj, że kapłan idący na czele procesji trzykrotnie pukał
do zamkniętych drzwi kościoła, aż mu otworzono. Miało to symbolizować,
iż Męka Zbawiciela na krzyżu otwarła nam bramy nieba. Inne źródła
przekazują, że celebrans uderzał poświęconą palmą leżący na ziemi
w kościele krzyż, po czym unosił go do góry i śpiewał: "Witaj krzyżu,
nadziejo nasza!".
Niegdyś Niedzielę Palmową na naszych ziemiach nazywano
Kwietnią. W Krakowie (od XVI w.) urządzano uroczystą centralną procesję
do kościoła Mariackiego z figurką Pana Jezusa przymocowaną do osiołka.
Oto jak wspomina to Mikołaj Rey: "W Kwietnią kto bagniątka (bazi)
nie połknął, a będowego (dębowego) Chrystusa do miasta nie doprowadził,
to już dusznego zbawienia nie otrzymał (...). Uderzano się także
gałązkami palmowymi (wierzbowymi), by rozkwitająca, pulsująca życiem
wiosny witka udzieliła mocy, siły i nowej młodości". Zresztą do dnia
dzisiejszego najlepszym lekarstwem na wszelkie choroby gardła według
naszych dziadków jest właśnie bazia z poświęconej palmy, którą należy
połknąć. Owe poświęcone palmy zanoszą dziś wierni do domów i zawieszają
najczęściej pod krzyżem. Ma to z jednej strony przypominać zwycięstwo
Chrystusa, a z drugiej wypraszać Boże błogosławieństwo dla domowników.
Popiół zaś z tych palm w następnym roku zostanie poświęcony i użyty
w obrzędzie Środy Popielcowej.
Niedziela Palmowa, czyli Męki Pańskiej, wprowadza nas
coraz bardziej w nastrój Świąt Paschalnych. Kościół zachęca, aby
nie ograniczać się tylko do radosnego wymachiwania palmami i krzyku: "
Hosanna Synowi Dawidowemu!", ale wskazuje drogę jeszcze dalszą -
ku Wieczernikowi, gdzie "chleb z nieba zstąpił". Potem wprowadza
w ciemny ogród Getsemani, pozwala odczuć dramat Jezusa uwięzionego
i opuszczonego, daje zasmakować Jego cierpienie w pretorium Piłata
i odrzucenie przez człowieka. Wreszcie zachęca, aby pójść dalej,
aż na sam szczyt Golgoty i wytrwać do końca. Chrześcijanin nie może
obojętnie przejść wobec wiszącego na krzyżu Chrystusa, musi zostać
do końca, aż się wszystko wypełni... Musi potem pomóc zdjąć Go z
krzyża i mieć odwagę spojrzeć w oczy Matce trzymającej na rękach
ciało Syna, by na końcu wreszcie zatoczyć ciężki kamień na Grób.
A potem już tylko pozostaje mu czekać na tę Wielką Noc... To właśnie
daje nam Wielki Tydzień, rozpoczynający się Niedzielą Palmową. Wejdźmy
zatem uczciwie w Misterium naszego Pana Jezusa Chrystusa...
- Nic nie zbudujesz, bo cały czas patrzysz w przeszłość. Nie potrafisz obrócić się ku przyszłości. Cały czas siedzisz w Egipcie! - mówił kard. Grzegorz Ryś podczas rekolekcji.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.