Reklama

Polak nie czyta...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Statystyczny Polak czyta z obowiązku lub dla rozrywki. U połowy rodaków potrzeba czytania w ogóle nie występuje. Książką zainteresowana jest jedynie - lub aż - pozostała część. I to ona sprawia, że w księgarniach zrobiło się ostatnio tłoczno, a wydawnictwa nieśmiało notują wzrost obrotów. Mizerny to wynik, ale jednak napawa otuchą. Powszechnie powtarzanym argumentem za nieczytaniem są ceny książek. Większość Polaków, którym słowo drukowane nie szkodzi, tłumaczy, że nie stać ich na zakup książek poza tymi, które muszą kupić dla uczącego się potomstwa. Z argumentem finansowym nie dyskutujemy, pozostaje jednak pytanie: dlaczego Polak, złakniony kontaktu z literaturą, poezją etc., nie korzysta z bezpłatnych bibliotek publicznych - miejskich, powiatowych, gminnych? A uczęszcza do nich mniej niż 10 proc. populacji umiejącej czytać. Podczas gdy np. w krajach skandynawskich przyjmuje się za oczywiste, że poziom wykształcenia społeczeństwa, rozwój edukacji, aktywność kulturalna, umiejętność poruszania się w świecie informacji - zawdzięcza się dobrze funkcjonującym bibliotekom publicznym. Warto w nie inwestować, bo profity pojawią się szybciej, niż sądzimy.
W czym więc problem? Ministerstwo Kultury przyjrzało się ostatnio siedzibom polskich bibliotek i obraz jest dość dramatyczny - połowa bibliotek w kraju nadaje się do kapitalnego remontu, 15 proc. wiejskich placówek nie ma nawet toalety, księgozbiór jest stary, kupuje się mało nowości, bo w budżecie miast czy gmin biblioteki są na końcu i tak mizernych wydatków na kulturę.
- Potrzebę czytania trzeba rozbudzić jak każde inne zainteresowanie. Gdy widzę młode małżeństwo z dzieckiem, któremu pozwala się otwierać książeczkę, dotykać ją, przewracać kartki, to wstępuje we mnie nadzieja, że nie jest z nami źle. A takich młodych rodzin widuję dość sporo - opowiada bibliotekarka miejskiej biblioteki.
Niewątpliwie warte propagowania są akcje typu: „Cała Polska czyta dzieciom” czy supermodny bookcrossing - czyli zostawianie książek w miejscach publicznych, by przeczytał je ktoś inny; sprawdza się sieć tanich księgarni, wyprzedaże w bibliotekach, festiwale książek, konkursy literackie i recytatorskie, kursy sztuki pisania np. scenariuszy filmowych czy rodzinne weekendy kulturalne. Jednak wydaje się, że to już nie wystarczy. Potrzebne są nowoczesne biblioteki publiczne - a to przede wszystkim wymaga docenienia ich roli społecznej i finansów.
- Książka nie wygra z Internetem i TV? Nie przesądzajmy sprawy. Już wieszczono koniec teatru, a on ma się zupełnie dobrze. Podobnie, moim zdaniem, jest z książkami. Pod jednym warunkiem: przegramy, jeśli biblioteki nadal będą tylko magazynami z mniej lub bardziej zakurzonymi książkami. Dzisiaj trzeba od nowa przekonać ludzi, że biblioteka jest fajnym miejscem, kultowym… - wyjaśnia Marzena Kubała z gminnej biblioteki w Udałowie na Warmii.
Jaka biblioteka ma szansę stać się „miejscem kultowym”? Na przykład taka, w której w ciszy i w wygodnym fotelu, nim zdecydujesz, którą książkę zabrać do domu, zajrzysz do kilku. Przy okazji jest szansa na kubek kawy, można też zajrzeć do księgarenki oferującej woluminy wycofywane ze zbiorów. Takim miejscem może stać się biblioteka z księgozbiorem muzycznym, z książkami audio, z płytami edukacyjnymi, z rozwojowymi grami komputerowymi. Biblioteka ze stanowiskami internetowymi, ze skanerem, przegrywarką, punktem ksero. Biblioteka, w której głośno czyta się dzieciom bajki, organizuje spotkania z autorami, tworzy kluby dyskusyjne dla miłośników np. literatury s.f.
To nie iluzja. Takie biblioteki działają już w Polsce. Tworzą wielofunkcyjne centra kulturalne, uaktywniające miejscową społeczność. Ciągną do nich młodzi i starsi, bo każdy znajduje to, czego szuka.
We wrocławskiej Mediotece wypożyczyć można nie tylko książki, wśród ponad 30 tys. mediów są też filmy, muzyka, książki do słuchania, multimedialne programy edukacyjne i gry komputerowe. W Language Cafe można podszlifować język obcy pod opieką lektora lub native speakera, ale też dowiedzieć się czegoś o kulturze danego kraju. Prowadzący co tydzień realizują konkretne tematy (np. kuchnia narodowa, muzyka, historia…), propozycje ustalane są na podstawie zainteresowań uczestników. W drugim końcu Polski - w supernowoczesnej bibliotece miejskiej w Olsztynie złamane zostały wszelkie stereotypy dotyczące bibliotek. „Planeta 11”, bo tak nazwana została ta placówka, oferuje nie tylko literaturę, można tu posłuchać muzyki i wypożyczyć utwory muzyczne, poserfować w Internecie, odrobić pracę domową, a nawet napisać CV czy poszukać pracy. Twórcy „Planety 11” twierdzą, że zależy im, by stać się konkurencją dla „zalegania przed TV czy innych jałowych form spędzania wolnego czasu”.
Supernowoczesne biblioteki pracują już w systemie identyfikacji za pomocą fal radiowych - RFID. Wypożyczenie i oddanie książki zajmuje kilkanaście sekund. Taka technologia dostępna jest już w 7 polskich bibliotekach, a 4 kolejne właśnie podpisały umowy z producentem tego systemu. Każda książka ma wmontowany czip, dzięki któremu jest momentalnie odnajdywana i dostarczana czytelnikowi. Nie wypisuje się już karteczek i nie oczekuje dowolną ilość czasu, aż bibliotekarz odnajdzie w labiryncie korytarzy stosowny regał. Książka zostaje dostarczona taśmą do urządzenia, które przypomina bankomat. To przełom w bibliotekarstwie i pierwsze samoobsługowe biblioteki, w których bibliotekarze pilnują jedynie płynności wypożyczeń.
- Pamiętam moskiewskie metro, zapchane ludźmi w godzinach szczytu, i pamiętam moje zdumienie, ponieważ większość podróżujących jedną ręką trzymało się uchwytu, a w drugiej miało książkę. Pomyślałem wtedy, czy dożyję czasu, gdy takim codziennym niezbędnym przedmiotem w Polsce będzie książka. Jak osiągnąć to bez powszechnie dostępnych bibliotek? - zastanawia się Andrzej Kalinin, pisarz, członek polskiego PEN Clubu.
A biblioteki przyparafialne? W czasach likwidowania bibliotek gminnych sieć parafialnych książnic może okazać się rodzajem koła ratunkowego. W niektórych miejscowościach książki z likwidowanych bibliotek trafiają do parafii, co sprawia, że polska wieś nie zostaje ograbiona także z tej możliwości kontaktu z kulturą.
Kościół, który w Internecie radzi sobie doskonale, stawia na nowoczesność, czyli biblioteki cyfrowe. Na stronie www.fides.org.pl użytkownik znajdzie profesjonalną cyfrową bibliotekę, do której należy 90 podmiotów. „Fides” to gratka dla bibliofilów - można tam wypożyczyć nie tylko modne e-książki, ale obejrzeć z wypiekami na twarzy skarby bibliotek kościelnych, rękopisy, unikalne starodruki, do których dostęp dla przeciętnego miłośnika książki jest prawie niemożliwy. W Polsce pierwszym profesjonalnym skanerem do starodruków może pochwalić się Biblioteka Diecezjalna w Sandomierzu. W jej bogatych zbiorach znajduje się tekst „Bogurodzicy”, który poddany digitalizacji - czyli specjalnemu zeskanowaniu - stanie się wkrótce dziełem wirtualnie ogólnodostępnym. Kościelne biblioteki cyfrowe to także najprostszy sposób dotarcia do nauczania Kościoła, w tym nauczania Jana Pawła II.
Polaku, czytaj książki! - chciałoby się napisać na zakończenie. Polaku, zaglądaj do publicznych bibliotek! - dodajmy. Nasza w nich obecność może - choć w czasach bezwzględnego dyktatu pieniądza nie jest to oczywiste - jednak ocalić te miejsca przed zniknięciem.
A bez nawyku czytania książek ubożejemy przecież szybciej i bardziej dotkliwie niż na skutek jakiegokolwiek kryzysu gospodarczego...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Włochy: papież Leon XIV - „Osobowość Roku 2025”

2025-12-30 19:26

[ TEMATY ]

osobowość

Leon XIV

Vatican Media

Według tegorocznego rocznika włoskiej Encyklopedii Treccani papież Leon XIV jest osobowością roku 2025. Jak donoszą włoskie media, wydawcy rocznika, który ukazuje się od 1999 roku, wybrali papieża, który 8 maja został głową Kościoła katolickiego, między innymi „ze względu na trzeźwość, umiar i umiejętność słuchania” jako wybitną osobowość minionego roku.

Według redaktora publikacji, Macello Sorgiego, Leon XIV wyróżnia się jako człowiek powściągliwy w wystąpieniach publicznych i w swoich wypowiedziach. Świadomie zdecydował się on stłumić „szum medialny” towarzyszący wyborowi papieża. Ponadto w świecie silnie podzielonym „cierpliwie unikał wszelkich prób klasyfikacji według schematu lewica-prawica, zarówno w sensie politycznym, jak i teologicznym”.
CZYTAJ DALEJ

Święty Egwin - przywracał wzrok i słuch, uzdrawiał chorych

[ TEMATY ]

wspomnienie

Grażyna Kołek

Egwin urodził się w VII w. Kształcił się u benedyktynów w Worcester.

Bronił świętości małżeństwa, stawał w obronie sierot i wdów. Był doradcą Eldera, króla Mercji, jego syna Kenreda oraz Offy I, króla wschodnich Sasów. Podczas pobytu w Rzymie otrzymał od papieża zgodę na rezygnację z biskupstwa. W ostatnich latach życia pełnił obowiązki opata w założonym przez siebie opactwie w Evesham.
CZYTAJ DALEJ

Aby Ziemia stała się Niebem

2025-12-30 20:12

Archiwum rodzinne

Ks. Wacław Buryła

Ks. Wacław Buryła

Piękne jubileusze świętuje w tym roku ks. Wacław Buryła – 45-lecie kapłaństwa i 50-lecie pracy twórczej. To dobra okazja do refleksji nad poezją i powołaniem.

Ks. Buryła, jak sam podkreśla, miał cudowny dom i cudowną rodzinę. Ale w szkole średniej – był wówczas uczniem technikum budowlanego – doświadczył samotności. I wtedy Pan Bóg podał mu dwa koła ratunkowe: wiarę i poezję. Najpierw zaczął czytać książki o różnorodnej tematyce, a później sięgnął również po poezję. – Ludzie boją się poezji, nie rozumieją jej. Problem polega na tym, żeby nie poprzestawać na jednym poecie. Gdy trafimy na autora, który myśli podobnie jak my, wtedy i jego poezja do nas trafi – mówi ks. Buryła.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję