Reklama

My chcemy Boga

Alicja Tysiąc kontra „Gość Niedzielny”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jesteśmy świadkami bezprecedensowej sprawy. Oto Sąd Okręgowy w Katowicach wydał wyrok (na razie nieprawomocny) na Redaktora Naczelnego „Gościa Niedzielnego” i wydawcę pisma - Archidiecezję Katowicką, według którego tygodnik ma przeprosić p. Alicję Tysiąc za to, że jej czyny nazywał tak, jak one wyglądają naprawdę, i wypłacić zasądzone odszkodowanie w wysokości 30 tys. zł. Przypomnę tu, że p. Tysiąc zwróciła się do polskiego sądu po interwencji w Trybunale Praw Człowieka w Strasburgu, który uznał, że polskie prawo jest złe, gdyż A. Tysiąc nie miała możliwości odwołania się od decyzji o odmowie aborcji, i nakazał Polsce wypłacić sumę 25 tys. euro jako gratyfikację za naruszenie dóbr osobistych tej pani i 14 tys. euro na pokrycie kosztów sądowych.
To bardzo przykra sprawa zarówno dla dziennikarzy „Gościa”, jak i dla całego Kościoła polskiego, a także tych wszystkich, którzy z szacunku dla prawa naturalnego potępiają zabijanie nienarodzonych - tzw. aborcję, jak to się dziś lekko i bez większych skrupułów mówi. Gdyby używało się właściwych słów, może wówczas niejeden ocknąłby się i zastanowił. Cała ta sprawa jest dla nas znamienna i z tego powodu, że w czasie gdy czyni się wszystko, by nakłonić nieufnych do Traktatu Lizbońskiego, zapewniając, iż nic z naszej praworządności nie zostanie nam odebrane, widzimy, jak to wszystko działa...
Tymczasem ani „Gość Niedzielny”, ani Kościół żadnego odkrycia w przypadku p. Alicji Tysiąc nie dokonuje. Stanowisko, jakie zajmuje w jej sprawie - głośnej z jej własnej inicjatywy - nie jest żadną nowością. Z samego prawa naturalnego wynika, że człowiek ma prawo do życia i rozwoju - respektuje to zresztą prawo stanowione, dzieciom nienarodzonym przysługuje prawo do nazwiska, do spadku i różnych świadczeń socjalnych. Skąd więc taka silna presja, by to życie gdzie tylko się da odbierać, a przez to upadlać, odczłowieczać człowieka?
Problem aborcji zaistniał w XX wieku, szczególnie od rewolucji bolszewickiej, kiedy to w Rosji pozwolono na zabijanie nienarodzonych. Kościół zawsze bronił, broni i będzie bronił prawa do życia od poczęcia do naturalnej śmierci, opiera się bowiem na piątym przykazaniu Bożym - „Nie zabijaj!”. Wyrażone w ten sposób - w formie negatywnej - Boże prawo obowiązuje nas zawsze i bez wyjątku („Lex negativa obligat semper et pro semper”). Podkreślał to niejednokrotnie Papież Jan Paweł II - tej sprawie poświęcił m.in. całą encyklikę „Evangelium vitae” - jasne stanowisko zajmował też zawsze polski Episkopat. Również w głośnej sprawie p. Tysiąc zabierali głos jego przedstawiciele, m.in. sam kard. prymas Józef Glemp, abp Józef Życiński. Dziś polski sąd zamyka Kościołowi usta, a tym samym zniewala sumienie, godzi w wolność słowa i wolność prasy. Może ludziom prawa brakuje wyobraźni na temat tego, co czynią, może nie mają świadomości, że kierują ludzkość w stronę cywilizacji śmierci - jak podkreślił metropolita katowicki abp Damian Zimoń. Faktem jest wszakże, iż to chore sądy i chore prawo.
Musimy wiedzieć, że żaden wyrok sądowy nie zmienia tego, iż pozbawianie kogokolwiek życia jest grzechem ciężkim i poważnym przestępstwem. Człowiek, stworzony na obraz Boga i Jego podobieństwo, jest obdarzony nieśmiertelną duszą i powołany do szczęścia wiecznego. Jego życie należy do Boga i tylko On może o nim wyrokować. Żaden człowiek nie jest do tego upoważniony, zwłaszcza że w przypadku dziecka nienarodzonego chodzi o człowieka niewinnego, który nikogo nie skrzywdził i niczego złego nie uczynił. Powinno się ze wszystkich sił służyć życiu, bo tak chce Bóg. Dlatego zawsze będziemy po stronie tych, którzy bronią życia.
Wobec zaskakującego i porażającego wyroku katowickiego sądu chcielibyśmy zatem podkreślić, że jako katolicy utożsamiamy się ze stanowiskiem Redaktora Naczelnego i dziennikarzy „Gościa Niedzielnego” i domagamy się prawnego przyjrzenia się całej tej sprawie na nowo. Bo za co tu przepraszać? Za to, że broni się życia dziecka? A przecież nikt nie miał żadnego innego celu. Nie można karać rzeczników prawości za to, że głoszą prawość i czynią to odważnie, z otwartą przyłbicą. Taka postawa nie może zasługiwać na karę, ale na pochwałę. Te maleńkie, nienarodzone jeszcze istoty nie są zdolne do własnej obrony. Dlatego wszyscy, z prawodawcą na czele, powinniśmy je chronić.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Procesja rezurekcyjna - rano czy wieczorem?

W niektórych kościołach Wigilia Paschalna kończy się procesją rezurekcyjną. W innych uroczysta procesja rezurekcyjna jest prowadzona w Niedzielę Zmartwychwstania, przed Mszą św. rezurekcyjną. Skąd wynikają takie rozbieżności? Kiedy najlepiej byłoby, aby ta procesja się odbywała? Władysław z Łowicza
CZYTAJ DALEJ

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej niezbędnika katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca.

CZYTAJ DALEJ

Watykan/ Papież dołożył wszelkich starań, by być obecnym podczas Wielkiego Tygodnia

To mogła być Wielkanoc bez papieża Franciszka, a jednak dołożył on wszelkich starań, by być obecnym podczas najważniejszego tygodnia w roku liturgicznym - podkreślają w niedzielę watykaniści.

W Wielki Czwartek papież dotrzymał tradycji i udał się w geście bliskości do więzienia, był z wiernymi w Wielką Sobotę i w wielkanocną niedzielę.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję