Reklama

Do Aleksandry

Tyle myśli do wymiany

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Droga Pani Aleksandro,
Droga Redakcjo!
Piszę do Państwa z bezludnej wyspy, której na imię Hamburg. Wychowuję samotnie 7-letniego synka i jestem jego całą rodziną, a on moją, bo mąż nas opuścił, gdy oczekiwałam dziecka. Moi rodzice nie żyją od lat, znajomi stopniowo zerwali ze mną kontakty.
Myślałam, że mam ludziom wiele do zaoferowania, ale po smutnych doświadczeniach widzę, że to, co mam, nikomu nie jest potrzebne. Niektórzy patrzą na mnie z politowaniem, bo jestem katoliczką, Polką, i tak wychowuję dziecko. Nieufność, uprzedzenia, niechęć. Wszystko jest anonimowe, brakuje prywatnych kontaktów, przyjaźni, serdeczności, ludzkiej życzliwości, zainteresowania. Po wielu latach prób i poszukiwań zgasła we mnie wiara, że w wielkim mieście w Niemczech znajdziemy ciepło i życzliwość ludzką.
Dużo czytam, interesuje mnie historia, religia, polityka, poezja, proza - tyle „myśli do wymiany”... Karmię ducha dobrymi treściami i robię, co mogę, aby dobrze wychować dziecko. To duży trud. Modlimy się o życzliwych ludzi na naszej drodze, ale... każde święta, urodziny, niedziele spędzamy sami. Jak długo jeszcze?
Ewa

Oderwanym od Ojczyzny, od swoich korzeni, jakże trudno czasem odnaleźć swoje miejsce w świecie. Różne są powody takich czy innych ludzkich losów, czasem mamy na nie duży wpływ, a czasami niewielki. Jedyne, co zawsze możemy, to dbać o własny rozwój duchowy. Tak, aby zewnętrzne warunki nie zmuszały nas do kompromisów, których zawierać byśmy nie chcieli. Silni duchem możemy być zawsze i wszędzie. Świadczą o tym nawet coraz liczniejsze listy z zakładów karnych...
Wiem, że bez ludzi nie da się normalnie żyć. Ale też jeśli żyjemy w zgodzie z Panem Bogiem, to każdy napotkany człowiek będzie dla nas zadaniem. Niemiły sąsiad, obojętny kolega z pracy, przelotna znajoma, rodzice kolegów naszych dzieci, ekspedienci w sklepiku, dozorca domowy i wszyscy, których codziennie spotykamy przecież tak licznie. Są dla nas zadaniem danym nam od Pana Boga. Bo mamy przed nimi świadczyć, że jesteśmy dziećmi Bożymi i że oni też nimi są. My wiemy, że nimi jesteśmy. Im musimy uświadamiać to każdym naszym gestem, słowem, postawą. Jeśli poczujemy się misjonarzami miłości w obojętnym świecie, to nie będziemy się czuli ani samotni, ani zapomniani. Ciepło i życzliwość jest nie tyle dokoła nas, co w nas.

Aleksandra

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Patron uczniów i studentów

U progu nowego roku szkolnego i akademickiego poznajmy patrona uczniów i studentów oraz orędownika zdających egzaminy - św. Józefa z Kupertynu.

Giuseppe Desa przyszedł na świat w małej włoskiej miejscowości Kupertyn w 1603 r. Jego życie młodzieńcze naznaczone było modlitwą i pracą. Gdy dorósł, rodzice posłali go do szkoły przyparafialnej, jednak jego edukacja nie trwała zbyt długo z dwóch powodów. Pierwszym było, jak mówili nauczyciele, całkowite rozkojarzenie i nieumiejętność przyswajania wiedzy. Drugim powodem była choroba - gangrena, która unieruchomiła chłopca w łóżku na 5 lat. Po jakimś czasie, za namową matki i stryja, Józef wstąpił do Zakonu Braci Mniejszych Konwentualnych. Chciał zostać zakonnikiem.
CZYTAJ DALEJ

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Boże ojców naszych, wielki i miłosierny! Panie życia i pokoju, Ojcze wszystkich ludzi. Twoją wolą jest pokój, a nie udręczenie. Potęp wojny i obal pychę gwałtowników. Wysłałeś Syna swego Jezusa Chrystusa, aby głosił pokój bliskim i dalekim i zjednoczył w jedną rodzinę ludzi wszystkich ras i pokoleń.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania abp. Andrzeja Przybylskiego: XXV niedziela zwykła

2025-09-19 14:58

[ TEMATY ]

abp Andrzej Przybylski

Maciej Orman/Niedziela

Abp Andrzej Przybylski - arcybiskup nominat metropolita katowicki

Abp Andrzej Przybylski - arcybiskup nominat metropolita katowicki

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa abp Andrzej Przybylski.

Słuchajcie tego wy, którzy gnębicie ubogiego, a bezrolnego pozostawiacie bez pracy, którzy mówicie: «Kiedyż minie nów księżyca, byśmy mogli sprzedawać zboże, i kiedy szabat, byśmy mogli otworzyć spichlerz? A będziemy zmniejszać efę, powiększać sykl i wagę podstępnie fałszować. Będziemy kupować biednego za srebro, a ubogiego za parę sandałów, i plewy pszeniczne będziemy sprzedawać». Poprzysiągł Pan na dumę Jakuba: «Nie zapomnę nigdy wszystkich ich uczynków».
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję