Reklama

patrząc w niebo

Prawie jak Ziemia?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Patrząc na mrugające gwiazdy, zastanawiamy się czasem, czy gdzieś tam w przestworzach istnieje świat podobny do naszego i czy możliwe jest istnienie jakiejś drugiej Ziemi? A może są planety nadające się do zamieszkania w przyszłości? Media często podają różne sensacyjne informacje o nowych odkryciach, wykorzystując przy tym odwieczną tęsknotę człowieka do fantazjowania. Właśnie nadarza się kolejna okazja do postawienia pytania: Czy kiedykolwiek znajdziemy drugą Ziemię?
Spośród 100 najbliższych nam gwiazd jedna zasługuje na szczególną uwagę. Jest to odległy o ok. 20 lat świetlnych czerwony karzeł Gliese581. Tę czerwoną gwiazdkę o masie 1/3 masy Słońca znajdziemy na naszym ziemskim niebie w gwiazdozbiorze Wagi. Dwa lata temu międzynarodowy zespół naukowców odkrył krążącą wokół tej gwiazdy planetę o masie 15 mas Ziemi i okresie 5,4 dnia. Jednak dokładniejsza analiza wskazywała, że innych planet związanych z Gliese581 może być więcej. I rzeczywiście, wkrótce odkryto drugą planetę, 8 razy masywniejszą niż Ziemia, której jedno okrążenie macierzystej gwiazdy zajmuje 84 dni. Ale zdobyte wówczas dane obserwacyjne sugerowały istnienie jeszcze innych planet, a intuicja podpowiadała naukowcom, że rozmiary którejś z nich mogłyby być porównywalne z rozmiarami naszej Ziemi. Przecież zawsze najłatwiej odkryć planety największe, a dopiero później dostrzega się te mniejsze.
I rzeczywiście, oto astronomowie odkryli tam następną planetę, która może być porównywalna z Ziemią! Odkrycia dokonano przy pomocy teleskopu o średnicy 3,6 metra, należącego do Europejskiego Obserwatorium ESO. Temperatura na tej planecie waha się między 0 a 40 stopni Celsjusza, zatem mogłaby się tam znajdować woda w stanie ciekłym. Promień planety jest zaledwie 1,5 razy większy niż ziemski, a wiele wskazuje na to, że planeta jest skalista lub pokryta oceanami. Możliwość występowania wody w stanie ciekłym zelektryzowała środowisko astronomów, ponieważ jej obecność jest niezbędna do powstania znanych nam form życia. Czy odkryta właśnie planeta mogłaby być drugą Ziemią?
Na pewno nie jest taka sama jak nasza Ziemia, ale być może są tam warunki do zamieszkania przez ludzi w przyszłości. Z pewnością najbliższe lata upłyną na jej dokładniejszym zbadaniu. Wiemy już np., że masę ma 5 razy większą niż Ziemia, ale czy chcielibyście mieszkać na planecie, na której rok trwa zaledwie 13 dni? Tyle czasu bowiem zajmuje jej jedno pełne okrążenie swojej gwiazdy. Do tego, zamiast pięknego żółtego Słońca, świeciłoby mniejsze czerwone niby-Słońce.
A naszego Słońca musielibyśmy szukać na tamtym niebie w ciemną noc pośród innych „gwiezdnych kropek”, używając teleskopu! Odległość 20 lat świetlnych jest przecież dla człowieka nieosiągalna, jedynie sygnał elektromagnetyczny dotarłby tam w 20 lat.
Ze względu na znaczną odległość wszystkie badania i odkrycia dalekich światów wymagają odpowiednich metod badawczych oraz wyrafinowanej techniki. Do sensacyjnego odkrycia opisywanej planety użyto np. spektrografu HARPS, przy pomocy którego odkryto 11 planet o masach mniejszych niż 20 mas Ziemi, a w sumie takich planet odkryto już 13. I każda z nich daje nadzieję na znalezienie jakiejś formy życia lub bezpiecznej kosmicznej oazy dla człowieka, gdyby kiedyś musiał przeprowadzić się w przestworza. Ale czy warto szukać drugiej Ziemi?
Astronomowie poszukują planet pozasłonecznych od ponad 10 lat i udało im się odkryć ponad 250 obiektów krążących wokół gwiazd najróżniejszego typu. Słynny polski odkrywca - astronom prof. Wolszczan uważa, że układy planetarne, w których występują warunki sprzyjające rozwojowi życia, są raczej wydarzeniem niezwykłym. A bazując na dotychczasowych odkryciach, można stwierdzić, że nasz układ planetarny jest naprawdę wyjątkowy.
Piękna jest nasza Ziemia i miejmy nadzieję, że człowiek nigdy nie będzie musiał szukać innej. To w Układzie Słonecznym jest nasz ziemski dom i powinniśmy go szanować. A podróże kosmiczne zacznijmy traktować jak zwykłe wycieczki krajoznawcze, z których chętnie wraca się do domu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Teologowie z KUL reagują na zarzuty w sprawie Chanuki

2025-12-19 17:14

[ TEMATY ]

KUL

teolog

chanukowa świeca

pixabay.com/

świace chanukowe

świace chanukowe

Chrześcijaństwo bez judaizmu nie istnieje, a współczesny antysemityzm nosi znamiona dawno potępionej herezji - piszą członkowie Koła Naukowego Teologów KUL w nowym stanowisku dotyczącym dialogu chrześcijańsko-żydowskiego. Autorzy dokumentu, powołując się na nauczanie Soboru Watykańskiego II, podkreślają, że dialog z Żydami nie jest opcją fakultatywną, lecz koniecznością dla duchowego zdrowia Kościoła. Poruszono także kwestie stosunku katolików do święta Chanuki oraz literatury talmudycznej, przestrzegając jednocześnie przed postawą „ciasnego symetryzmu” w relacjach międzyreligijnych.

- W odpowiedzi na list otwarty przeciwko rokrocznemu obchodzeniu żydowskiego święta Chanuki na KUL, jako teolodzy postanowiliśmy dokonać przypomnienia katolickiego nauczania i optyki na temat dialogu z judaizmem. Nie robimy tego w duchu kontrreformacyjnym czy konfrontacyjnym, ale po to, by w osobach niemających jakiejś pogłębionej wiedzy w tym temacie rozwiać wątpliwości, jak na to zagadnienie patrzy cały Kościół, z Żyjącym Piotrem na czele. Tak, by nikt nie wziął za nauczanie Kościoła pewnych osobistych wątpliwości czy uprzedzeń takiej, czy innej grupy osób. Jest to wyraz naszej misji kroczenia, jako teolodzy, ramię w ramię z Kościołem, w charakterze uczniów, a nie recenzentów - mówi KAI ks. dr Karol Godlewski z KUL.
CZYTAJ DALEJ

Boże Narodzenie w Chinach, chrześcijanie i logika małości

2025-12-19 19:13

[ TEMATY ]

Boże Narodzenie

Chiny

@Vatican Media

Matka Boża z Sheshan, Chiny

Matka Boża z Sheshan, Chiny

Święta Bożego Narodzenia w kraju Dalekiego Wschodu: intymna radość przeżywana w oczekiwaniu. Między fabryką świata a blaskiem wiernych. Tutaj Wigilia nazywana jest Píng’ān yè, czyli „nocą pokoju”.

W ciągu ostatnich dwudziestu lat Boże Narodzenie na stałe wpisało się w krajobraz miejski Chin. Interesujące jest to, jak wzrost popularności tego święta idzie w parze z rozwojem gospodarczym i społecznym kraju.
CZYTAJ DALEJ

Spotkanie opłatkowe w domu biskupów łódzkich

2025-12-20 08:30

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Paweł Kłys

Spotkanie opłatkowe kard. Rysia przed objęciem diecezji krakowskiej

Spotkanie opłatkowe kard. Rysia przed objęciem diecezji krakowskiej

Kilka dni przed wigilią kardynał Grzegorz Ryś - administrator apostolski zaprosił do domu biskupów łódzkich na spotkanie opłatkowe Wojewodę Łódzkiego, Prezydent Miasta Łodzi, Marszałka Województwa Łódzkiego oraz przedstawicieli: Służb Mundurowych, Kuratorium Oświaty w Łodzi, Wyższych Uczelni, mediów, świata biznesu, organizacji charytatywnych, a także duchownych bratnich wyznań chrześcijańskich, którzy odpowiedzieli na zaproszenie i przybyli, by wspólnie się spotkać i złożyć sobie życzenia.

Po odczytaniu fragmentu z Ewangelii (Łk 1, 26-38) kardynał Grzegorz powiedział między innymi – To jest obietnica potomka. Ona jest wypowiedziana najpierw w Księdze Rodzaju, w trzecim rozdziale. Wprowadzę nie przyjaźń między ciebie, a Niewiastę, między Twoje potomstwo, a potomstwo Jej. Takie potomstwo, które zmiażdży głowę węża. Ta obietnica potomstwa, potem także często w liczbie pojedynczej, obietnica potomka, ona idzie przez całą Biblię, przez całe dzieje zbawienia. Bóg obiecuje potomstwo. To znaczy, że obiecuje nam wszystkim, obiecuje macierzyństwo i ojcostwo. Macierzyństwo i ojcostwo są treścią Bożej Obietnicy. Chcę powiedzieć, że nie ma takiego stanu życia, w którym człowiek nie byłby powołany do macierzyństwa i ojcostwa. Nie ma takiego stanu życia. Zobaczcie, że ta rozmowa, o której słuchaliśmy, to jest rozmowa o macierzyństwie z kobietą, która się deklaruje jako dziewica, a Bóg chce, żeby ona przy swoim dziewictwie, którego jej nie zabierze, żeby była matką. Wszystkie osoby w Kościele, które spadają w śruby czystości są powołane do macierzyństwa i do ojcostwa. Księża, którzy składają przestrzenie życia w celibacie, są powołani do ojcostwa. Jak nie są ojcami, to są co najwyżej starymi kawalerami. Macierzyństwo i ojcostwo polega na tym, że przekazujesz życie, że chcesz się podzielić życiem. - zauważył hierarcha.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję