Reklama

Cukrzyca nie boli…

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

… ale zbyt późno rozpoznana i źle leczona może wywołać w organizmie reakcję łańcuszkową w postaci różnych schorzeń np. oczu, nerek, serca, naczyń krwionośnych i wieku innych. Kluczowe znaczenie dla zapobiegania powikłaniom ma wiedza pacjenta na temat choroby i jego współpraca z lekarzem.
Specjaliści wyróżniają dwa główne rodzaje tej choroby. Typ 1 - kiedy wskutek zniszczenia komórek beta w trzustce organizm nie potrafi sam wyprodukować insuliny, co wymaga leczenia tym hormonem od początku choroby. Typ 2 - kiedy zaburzona jest zarówno funkcja komórek beta trzustki, jak i wrażliwość tkanek obwodowych na wydzielaną przez trzustkę insulinę (tzw. insulinooporność). Pewien procent zachorowań stanowi cukrzyca typu 3, pojawiająca się w przebiegu innych chorób, zdarza się również u kobiet spodziewających się dziecka - jest wtedy konsekwencją insulinooporności rozwijającej się pod wpływem hormonów „ciążowych”.
- Cukrzyca typu 2 stanowi 80-90% przypadków tej choroby - mówi lek. med. Beata Grzyb, diabetolog. - Pierwszym krokiem w leczeniu jest zmiana stylu życia: odpowiednia dieta z ograniczeniem cukrów prostych, zmniejszenie kaloryczności posiłków i zwiększenie aktywności fizycznej. Jeżeli to nie wystarcza, włączamy leki doustne, początkowo w monoterapii, później w leczeniu skojarzonym (2 lub 3 leki), a następnie w połączeniu z insuliną. Na każdym etapie terapii pacjent powinien pamiętać, że chociaż choroby tej nie da się wyleczyć, to on sam w dużym stopniu decyduje o jej dalszym przebiegu. Fachowcy udzielają porad i opracowują plan działania, a chory powinien tego planu przestrzegać.
Specjaliści podkreślają, że nie należy się bać insulinoterapii, bowiem insulina ratuje życie i umożliwia uzyskanie poprawy zdrowia, jednak pod pewnymi warunkami - jej dawkowanie musi być ciągłe i dostosowywane do zmiennych potrzeb chorego. Po 90 latach od jej odkrycia dysponujemy całym arsenałem preparatów insulin ludzkich oraz analogów insulinowych o różnej szybkości działania. Wybierając sposób insulinoterapii, uwzględnia się potrzeby metaboliczne chorego, jego styl życia, cele leczenia (inne u osób młodych, inne u chorych w wieku podeszłym) i dostosowuje do konkretnego chorego, w związku z czym tzw. złoty standard jest różny dla różnych chorych.
Bardzo ważne jest codzienne monitorowanie glikemii, umożliwia bowiem ocenę zmian stężeń glukozy we krwi w odpowiedzi na iniekcję insuliny, przyjęte pożywienie czy wysiłek fizyczny. Liczba i pory oznaczeń stężenia glukozy zależą od wielu czynników, w tym od typu cukrzycy i rodzaju terapii. W cukrzycy typu 1 częstość oznaczeń w dużej mierze zależy od metody insulinoterapii. U chorych o stabilnym przebiegu i uregulowanym trybie życia, leczonych metodą konwencjonalną (2-3 wstrzyknięcia insuliny), wykonywane są zwykle 2-3 oznaczenia glikemii, a raz w tygodniu pełny profil. U chorych leczonych metodą intensywnej insulinoterapii przy pomocy wielokrotnych wstrzyknięć insuliny bądź przy pomocy zewnętrznej osobistej pompy insulinowej liczba oznaczeń musi być większa, zwykle 5-8 razy dziennie. Intensyfikacja samokontroli jest konieczna u wszystkich chorych w przypadku sytuacji szczególnych: ostrych infekcji, nieprzewidzianego intensywnego wysiłku fizycznego oraz sytuacji stresowych.
Chorych na cukrzycę typu 2 również należy zachęcać do wykonywania oznaczeń glikemii. U leczonych insuliną zasady samokontroli są takie same jak w cukrzycy typu 1. Natomiast chorych leczonych lekami doustnymi należy zachęcać, aby oznaczenia takie wykonywali okresowo, ważna jest zwłaszcza ocena glikemii poposiłkowej (1-2 godz. po posiłku), szczególnie w okresie gorszego samopoczucia czy schorzeń dodatkowych. Potrzebna jest również kontrola ciśnienia tętniczego, okresowe oznaczanie poziomu cholesterolu (całkowitego, HDL, LDL), trójglicerydów.
Badania kliniczne potwierdziły, że współpraca chorego w leczeniu i dążenia do prawidłowego wyrównania cukrzycy może opóźnić lub zapobiec wystąpieniu groźnych powikłań tej choroby, takich jak np. retinopatia, nefropatia, neuropatia, zawał serca, udar mózgu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

[ TEMATY ]

św. Katarzyna Sieneńska

Giovanni Battista Tiepolo

Św. Katarzyna ze Sieny

Św. Katarzyna ze Sieny
W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne. Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej. Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia. Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie. Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy. Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską. Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej". Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała! Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła. Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża. Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: pierwsza medytacja dla kardynałów przed konklawe

2025-04-29 16:25

[ TEMATY ]

Watykan

Vatican Media

W takim momencie, pełnym konsekwencji dla Kościoła, jak wybór Papieża Rzymu i Pasterza Kościoła trzeba wszystkie myśli skoncentrować wokół osoby Jezusa - mówił do kardynałów o. Donato Ogliari OSB podczas medytacji na Kongregacji Generalnej 29 kwietnia. „Niech zatem Chrystus będzie waszą gwiazdą przewodnią i zarazem kompasem waszych oczekiwań, spotkań, dialogów, wyborów, które będziecie musieli podjąć” - mówił kaznodzieja.

W poniedziałek do członków Kolegium Kardynalskiego została wygłoszona pierwsza z dwóch medytacji, które są przewidziane przed rozpoczęciem konklawe. Dzisiejszą wygłosił o. Donato Ogliari OSB.
CZYTAJ DALEJ

Pielgrzymka Pojednania do Rzymu w 60. rocznicę wystosowania Listu biskupów polskich do niemieckich

2025-04-29 23:48

mat. pras. Archidiecezja Wrocławska

W 60. rocznicę orędzia biskupów polskich do niemieckich abp Józef Kupny przewodniczył uroczystej Mszy świętej podczas Pielgrzymki Pojednania w Rzymie. Uczestniczyły w niej władze Wrocławia, była premier Hanna Suchocka i pielgrzymi – wierni z archidiecezji wrocławskiej.

Pielgrzymka Pojednania została zorganizowana przez archidiecezję wrocławską oraz Ośrodek Pamięć i Przyszłość. To część obchodów Roku Pojednania, który rezolucją uchwaliła we Wrocławiu rada miejska z powodu 60. rocznicy wystosowania listu biskupów polskich do biskupów niemieckich.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję