Jest 30 kwietnia 1940 r. Świt. Oddział mjr. Hubala dociera do zagajnika pod Anielinem. Chwila postoju. Od połowy marca niemal bez przerwy są w drodze. Niemcy zaciskają pętlę obławy. Kolejny atak. Henryk Dobrzański ginie. Ciało Hubala zostaje przeniesione do zagrody Laskowskich w Anielinie, następnie przewiezione do Poświętnego i dalej do Tomaszowa Mazowieckiego...
Wydarzenia sprzed 67 lat wciąż żyją w pamięci mieszkańców Opoczna i okolic. Głównymi organizatorami obchodów rocznicy śmierci Hubala byli przewodniczący Rady Powiatu Krzysztof Nagrodzki, dowódca 25. Batalionu Dowodzenia ppłk dypl. Paweł Kwieciński oraz starosta opoczyński Józef Róg.
29 kwietnia uroczystości rozpoczęła Msza św. sprawowana w kościele pw. św. Bartłomieja pod przewodnictwem proboszcza parafii ks. Jana Wojtana. Słowo Boże głosił kapelan WP ks. mjr Wiesław Okoń. Poczty sztandarowe i żołnierzy prowadziła przez ulice wokół pl. Kościuszki do świątyni orkiestra wojskowa, która wraz z chórem przygotowała oprawę muzyczną Liturgii.
Opoczno było miejscem kontaktowym dla oddziału Hubala. To w tym mieście, w restauracji Bar Polski mieścił się punkt odbioru i przekazywania meldunków „z” i „do” Warszawy. Właścicielem restauracji i „kontaktem” był Franciszek Wilk. Po Mszy św. córka pana Franciszka - Barbara Buda odsłoniła tablicę pamiątkową ku czci swego ojca i jego walki z niemieckim okupantem.
Wojskowa część obchodów rocznicowych miała miejsce przy szańcu Hubala w Anielinie, na leśnej polanie, przy symbolicznej mogile Majora. Szczególnie wzruszający był moment składania wieńców w imieniu nieobecnych ostatnich czterech żyjących żołnierzy Hubala. Dwóch z nich na stałe mieszka w Anglii, pozostałym zdrowie nie pozwoliło przybyć na szaniec.
Uroczystości w Anielinie przebiegały bez obecności fotoreporterów, polityków z pierwszych stron gazet, wielkich stacji telewizyjnych... Tego typu wydarzenia są mało medialne.
Cieszy więc, że są ludzie i miejsca, gdzie pamięta się o prawdziwych bohaterach.
Pomóż w rozwoju naszego portalu