Nowy biskup płocki Piotr Libera urodził się 20 marca 1951 r. w Katowicach. Jest wnukiem górnika i synem księgowego. Pochodzi z religijnej rodziny, w której wspólne uczęszczanie na Mszę św. i odmawianie porannej i wieczornej modlitwy było czymś naturalnym. Aby uchronić rodziców przed represjami, jakie spotykały rodziny kleryków, młody Piotr Libera przed maturą mówił, że będzie studiował biologię na Uniwersytecie Jagiellońskim. Swoje świadectwo maturalne, które szkoły w owych czasach wysyłały pocztą do wybranej przez ucznia uczelni, wydobył dzięki swojej stanowczości i determinacji.
W seminarium odkrył duchowość ruchu Focolari, którą żyje do dziś. Po roku spędzonym w Seminarium Śląskim w Krakowie, jesienią 1970 r. otrzymał wezwanie do wojska. Dwuletnią służbę wojskową odbył w jednostce kleryckiej w Bartoszycach, w Batalionie Ratownictwa Terenowego. Otrzymał stopień kapitana. Wraz z 15 klerykami z całej Polski rano i wieczorem przyszły ks. Libera odmawiał modlitwę głośno i na klęczkach. Wszyscy otrzymywali za to kary oraz nocne przemarsze. Aby uczestniczyć w niedzielnej Mszy św., kleryk Libera musiał przeskakiwać płot koszar, łamiąc regulamin.
Święcenia kapłańskie otrzymał w 1976 r. z rąk bp. Herberta Bednorza. Przez trzy lata pracował w parafii w Rudzie Śląskiej-Goduli, przez rok był wychowawcą w Seminarium Duchownym w Katowicach.
Następnie wyjechał do Rzymu, gdzie studiował filologię klasyczną na Papieskim Uniwersytecie Salezjańskim. Uzyskał tytuł doktora literatury klasycznej i starochrześcijańskiej. Jest wybitnym znawcą Ojców Kościoła i literatury patrystycznej.
Po powrocie do Polski przez 7 lat pracował w Nuncjaturze Apostolskiej. W styczniu 1997 r. otrzymał sakrę biskupią z rąk Jana Pawła II i przez ponad rok był katowickim biskupem pomocniczym. 1 maja 1998 r. został wybrany na sekretarza generalnego Konferencji Episkopatu Polski. W wyborach zdecydowanie zwyciężył z kończącym wówczas swoją pierwszą kadencję bp. Tadeuszem Pieronkiem. Po pięciu latach wybrano go na to stanowisko na drugą kadencję.
W stosunkach ze światem zewnętrznym jest zdecydowanym zwolennikiem autonomii Kościoła wobec polityki, zgodnie z duchem umowy konkordatowej. Nie wyróżnia zatem żadnej grupy politycznej, jednocześnie - jako sekretarz Konferencji Episkopatu Polski - utrzymuje poprawne stosunki ze wszystkimi opcjami.
W 2006 r. stanął na czele przygotowań pielgrzymki Ojca Świętego Benedykta XVI do Polski. Dał się poznać jako doskonały organizator. Dowodem zaufania, jakie ma do niego otoczenie Ojca Świętego, było powierzenie mu roli lektora papieskich przemówień, z czego wywiązał się znakomicie.
Wcześniej był też członkiem Komitetu Konferencji Episkopatu Polski, który przygotowywał wizytę Jana Pawła II w naszym kraju w 1999 r. Aktywnie uczestniczył w przygotowaniach do obchodów Wielkiego Jubileuszu 2000 r.
Mimo bardzo aktywnego trybu życia - ciężkiej pracy administracyjnej i bardzo licznych audiencji każdego dnia dla przedstawicieli różnych środowisk z Polski i zagranicy, członków rządu, parlamentu i innych władz - bp Libera znajduje czas na medytację. Przyznaje się też do „różańcowego dziwactwa”. - Odmawiam różaniec, biegając. Rytm biegu próbuję synchronizować z rytmem modlitwy i odwrotnie, rytm modlitwy wplata się w rytm biegu. Kiedy te dwa wymiary: duchowy z cielesnym się łączą, dzieje się coś, o czym mówili Ojcowie Pustyni, rytm serca splata się z rytmem modlitwy - wyznał w rozmowie z KAI.
Sam o sobie mówi: - Jestem człowiekiem od sekretów, przypominając, że słowo „sekretarz” pochodzi od łacińskiego a secretis. Jego koncepcji służby przyświeca Maryja i Jej ukryte życie. W kontaktach z mediami jest powściągliwy, oczekuje od dziennikarzy postawy dialogu, otwartości na drugą osobę, zdolności do analizowania faktów, a nie szukania potwierdzenia wcześniej postawionej tezy.
Jego dewizą biskupią są słowa: „Deus caritas est” - Bóg jest miłością. Hobby - sport: jeździ na rowerze i uwielbia jazdę konną.
(Na podst. KAI)
Pomóż w rozwoju naszego portalu