Nieraz przekonujemy się, jak krótka i zawodna bywa nasza pamięć. Zapominamy o tym, co działo się 5, 10 czy 15 lat temu. A jeśli nie pamiętamy, co i jak było, możemy stać się łatwym łupem manipulacji. Jak się przed tym bronić? Wydana niedawno książka Teresy Bochwic pt. „III Rzeczpospolita w odcinkach” daje na to pytanie odpowiedź.
Znana działaczka i dziennikarka „Solidarności” objęła swym kalendarium cały bez mała okres III Rzeczypospolitej - od stycznia 1989 r. po maj 2004 r., a także - choć w węższym zakresie - lata poprzedzające okrągły stół: 1984-88. Posługując się chłodnym językiem kronikarza, Bochwic nie uchyla się jednak od komentarzy; czasem w roli komentarza pojawiają się powiedzonka, żarty czy anegdoty typowe dla danego okresu, np.: „kto nie z Mieciem, tego zmieciem” (o Mieczysławie Wachowskim). Dobór informacji jest świadomie nieobiektywny, jako antidotum na wizję świata i wydarzeń lansowaną przez media związane z lewicą i „różowym Salonem”. Bochwic rozbija wzniesioną na fundamencie poprawności politycznej fasadę, tak zestawiając informacje, by czytelnik mógł rozpoznać mechanizmy urabiania opinii i wyzwolić się z „jedynie słusznych” poglądów.
Uważnie czytając kalendarium Bochwic, poznajemy różne meandry i kulisy polityki kolejnych rządów i prezydentów; zobaczymy, jak rozwijał się sojusz postkomunistów i tzw. lewicy demokratycznej; jaka dziwna bezradność opanowała polskie sądy; jak robiono z nas antysemitów; z jakim nieprawdopodobnym trudem przebijała się idea lustracji. I jak - u progu transformacji - komuniści stawali się... kapitalistami. To szczególnie ciekawy wątek: czy na przykład pamiętacie, że w lutym 1989 r. nomenklaturowa spółka „Transakcja” na polecenie KC PZPR otrzymała z RSW „Prasa” ponad 2 mld zł? Że w sierpniu tegoż roku PZPR przelał na konto jednego z banków szwajcarskich 22 mln franków szwajcarskich? Że 10 stycznia 1990 r. Mieczysław Rakowski załatwił dla Agencji Gospodarczej PZPR 9,3 mld zł pożyczki, a 12 stycznia w warszawskim mieszkaniu Władymira Ałganowa odebrał z rąk oficera KGB 0,5 mln dolarów pożyczki od KPZR? Że „na potrzeby związane z likwidacją PZPR” jej Komitet Centralny przeznaczył 1,23 mln dolarów i 500 mln zł? Że w marcu - kwietniu 1990 r. wspomniana „Transakcja” dostała od RSW „Prasa” następnych 5 mld zł, a spadkobierczyni PZPR, czyli SdRP, otrzymała 44 mld zł? Warto o tym wszystkim pamiętać, jak i o rozmaitych machinacjach legislacyjnych, które umożliwiły gwałtowne wzbogacenie się ludzi związanych z PZPR i SB, bo o planowanych zmianach przepisów wiedzieli jako pierwsi. Nic nowego: taka praktyka stosowana była już za PRL-u.
Pomóż w rozwoju naszego portalu