Reklama

Przegląd prasy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Prof. Krasnodębski ostrzega

Reklama

W „Rzeczpospolitej” z 3 stycznia alarmistyczny tekst znanego socjologa - prof. Zdzisława Krasnodębskiego: „Kto w Niemczech przeciw nam”. Znakomity znawca sytuacji w Niemczech, od lat wykładający na uniwersytecie w Bremie, prof. Krasnodębski, wskazuje na siłę niemieckich przeciwników Polski, pisząc m.in.: „(…) musimy sobie jasno powiedzieć, że niestety są w Niemczech coraz bardziej wpływowe siły, którym nie zależy na dobrych stosunkach z Polską (…). To nie u nas gra się antyniemiecką kartą (…) i to nie w Polsce dokonuje się niepokojącej reinterpretacji historii. To w Niemczech gra się kartą antykaczyńską, i to ostro, w celu realizacji interesów i wyobrażeń, które są sprzeczne z interesami Polski (…). Odwraca się przy tym kota ogonem, by sprawić wrażenie, że to Polska odpowiedzialna jest za pogorszenie stosunków, i by podzielić polską opinię publiczną. Niestety, wielu polskich komentatorów skwapliwie idzie za tą sugestią - niektórzy z naiwności i ignorancji, inni z wyrachowania”. Pisząc o wzroście niechętnych Polsce nastrojów w Niemczech, prof. Krasnodębski akcentuje: „(…) Wreszcie są także tacy ludzie, jak panowie Jochen-Konrad Fromme i Aleksander von Waldow (jeden z liderów Powiernictwa Pruskiego - przyp. red.), którzy w gruncie rzeczy nigdy nie pogodzili się z końcem Rzeszy. Dla nich zjednoczenie Niemiec jest tylko etapem odbudowy dawnej pozycji Niemiec. Uznają sprawę granic za otwartą i mówią o tym z nieostrożną szczerością (…). Wielu widzi zaś Polskę niemal jak terytorium mandatowe UE, a nie jako partnera, który miałby odgrywać podmiotową rolę. Rola Polski w UE miałaby być mniej więcej taka, jaką kiedyś przewidywano dla Królestwa Polskiego w ramach koncepcji Mitteleuropa”.

Oburzający tekst

Reklama

W dwutygodniku „Słowo Żydowskie” (nr 23-24 z 17 listopada 2006 r.) ukazał się przedrukowany z amerykańskiego internetu tekst Andrzeja Krzemińskiego: „Trudna prawda”. Autor pisze m.in. o wielkich roszczeniach żydowskich wobec Polski, akcentując: „Gdy nowojorscy adwokaci występują w imieniu grupy Żydów ze zbiorowym pozwem o zwrot majątków, muszą dowieść, że nie mogli oni ich po wojnie odzyskać z powodu prześladowań etnicznych”. Obawiam się, że w tych roszczeniach kosztem Polski żydowskim adwokatom z USA może ogromnie pomóc godzący w elementarne interesy Polski artykuł prof. Marka Safjana, opublikowany w „Słowie Żydowskim” z 17 września 2006 r., pt. „Refleksje z Krety, prof. dr hab. Marek Safjan, prezes Trybunału Konstytucyjnego, o stosunkach polsko-żydowskich”. Tekst prof. Safjana, występujący z panegiryczną pochwałą polakożerczej książki Jana Tomasza Grossa „Strach”, podaje skrajnie fałszywe dane o sprawie zwrotu mienia żydowskiego w Polsce po wojnie. Istnieje bardzo wiele świadectw pokazujących, że w różnych regionach Polski Żydzi mogli bardzo szybko i łatwo odzyskać mienie na podstawie ustawy z 6 maja 1945 r. Wydatnie wspierał ich w tym Żyd - minister Emil Sommerstein. Piszę szeroko o całej tej sprawie w książce „Nowe kłamstwa Grossa”, Warszawa 2006, s. 72-76. Na tym tle tym bardziej oburzające są fałszywe stwierdzenia prof. Safjana, który twierdzi, że jakoby w Polsce tych pierwszych lat powojennych całkowicie zablokowano możliwość zwrotu mienia żydowskiego. Prof. Safjan stwierdza w swym tekście, w dość fatalnej polszczyźnie: „Resztki dobytku przejętego przez miejscowych mieszkańców (czyli Polaków - J.R.N.) nie ma szans na powrót do właścicieli (czyli Żydów - J.R.N.), co zresztą się dzieje przy pełnej inercji nowych władz administracyjnych, prokuratorskich i sądowniczych”. To całkowicie sprzeczne z prawdą twierdzenie prof. Safjana może stać się asem atutowym w rękach żydowskich adwokatów występujących w Nowym Jorku z agresywnym pozwem przeciw Polsce. Będą mogli powoływać się na to, że oto nawet taki wpływowy prawnik, jak prezes Trybunału Konstytucyjnego w Polsce, prof. Safjan - publicznie przyznał, że Żydzi po wojnie nie mieli jakoby w Polsce żadnych szans na zwrot swego mienia i dlatego muszą teraz uzyskać odpowiednio duże odszkodowania. Wystąpienia adwokatów żydowskich w tej sprawie będzie ogromnie ułatwiać fakt, że w podtytule artykułu prof. Safjana było szczególnie mocno uwypuklone: „prof. Marek Safjan, prezes Trybunału Konstytucyjnego, o stosunkach polsko-żydowskich”. Nadawało to tym większego znaczenia jego nieprawdziwym stwierdzeniom jako wypowiadanym oficjalnie przez jedną z czterech osób sprawujących najwyższe urzędy w państwie. O całej sprawie i konkluzjach z niej wynikających piszę bardzo szeroko w tekście „Jak kłamie prof. Safjan” („Nasz Dziennik” z 6 stycznia 2007 r.).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Spóźniony triumf sprawiedliwości

W „Rzeczpospolitej” z 29 grudnia tekst Bartosza Marca: „Książki Jasienicy wreszcie wrócą do księgarń”. Autor omawia długotrwały spór o prawa autorskie po słynnym pisarzu między jego córką a synem drugiej żony Jasienicy, która jako agentka Służby Bezpieczeństwa przez lata szpiegowała słynnego autora. Skandalem był sam fakt, że syn tej agentki upierał się przy roszczeniach do praw autorskich do książek pisarza, który za życia tak mocno został pokrzywdzony przez jego matkę. Na szczęście wymiar sprawiedliwości przesądził sprawę na rzecz córki pisarza, i sprawiedliwości rzeczywiście stało się zadość.

Sondaż niekorzystny dla Kwaśniewskiego

„Dziennik” z 30 grudnia 2006 r. pisze w tekście pt. „Kwaśniewski non grata”, że największa część ankietowanych, bo aż 45 proc., radzi, by były prezydent raz na zawsze wycofał się z polityki.

Podłość

Sebastian Sulowski pisze w tekście „Uwodził kobiety, chociaż ma HIV” („Życie Warszawy” z 4 stycznia), że uchodźca z Kamerunu, poeta Simon M. świadomie zarażał swe partnerki. W całej sprawie przesłuchiwanych jest kilkadziesiąt kobiet. Warto przypomnieć, że uchodźca został w 2003 r. wyróżniony tytułem „Antyfaszysta roku” przez Stowarzyszenie „Nigdy więcej”.

Bezduszność

W stołecznym dodatku „Gazety Wyborczej” z 4 stycznia czytamy tekst Karoliny Kowalskiej „Urzędnik siedzi, chory musi stać”. Autorka pisze m.in.: „Inwalidzi z całej Warszawy godzinami czekają w kolejce do jedynego Miejskiego Ośrodka Zatrudnienia i Rehabilitacji. Wczoraj jedna z pacjentek ze zmęczenia upadła i złamała rękę”.

Dziwny proces

W „Naszej Polsce” z 2 stycznia godny uwagi tekst Katarzyny Pręgowskiej pt. „Esbecy pod ochroną Temidy?”. Autorka pisze o prowadzonej 13 grudnia ub. r. w Toruniu rozprawie przeciwko sześciu b. esbekom, oskarżonym o znęcanie się w czasie śledztwa nad działaczami podziemia. Dziwny był fakt, że proces odbywał się przy drzwiach zamkniętych, gdyż po rozpoczęciu rozprawy prasa i publiczność zostały wyproszone z sali. Rozprawę prowadziła sędzia Hanna Ledóchowska, która w stanie wojennym orzekała w procesach politycznych. Czy minister Zbigniew Ziobro położy ostatecznie kres takim dziwnym praktykom Temidy?

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niepokojące informacje o stanie zdrowia ks. Michała Olszewskiego

2024-12-24 11:49

[ TEMATY ]

Ks. Michał Olszewski

stres pourazowy

Profeto

Mecenas Krzysztof Wąsowski przekazał dziennikarzom Telewizji wPolsce24 budzące niepokój informacje o stanie zdrowia ks. Michała Olszewskiego. Jednocześnie poinformował, że duchowny modli się za wszystkich i odprawi Mszę „za wiernych, widzów i dziennikarzy telewizji wPolsce24, którzy walczyli o jego uwolnienie”.

Podziel się cytatem — przekazał mec. Krzysztof Wąsowski, obrońca ks. Michała Olszewskiego, czytamy na portalu wPolityce.pl
CZYTAJ DALEJ

Boże Narodzenie w Domu Samotnej Matki

2024-12-25 16:24

Archiwum prywatne

S. Goretti, s. Edyta i s. Justyna posługują w Domu Samotnej Matki

S. Goretti, s. Edyta i s. Justyna posługują w Domu Samotnej Matki

Zgromadzenie Sióstr Maryi Niepokalanej prowadzi we Wrocławiu trzy bardzo ważne dzieła: Dom Samotnej Matki, punkt konsultacyno- informacyjny dla osób doświadczających przemocy domowej i streetworking. Zaglądamy do pierwszego, by zobaczyć, jak wyglądają tam święta Bożego Narodzenia.

Dom dla samotnych matek przeznaczony jest na 15 osób, łącznie matek i dzieci. – To nie jest duży dom, a ponieważ są tutaj malutkie dzieci, musiałyśmy stworzyć ciepły klimat, poczucie bezpieczeństwa; zadbać o to, żeby nie było za głośno. Staramy się, żeby to był bardziej dom niż ośrodek; żeby dziewczyny dobrze się tutaj czuły i żeby czuły atmosferę domu jako takiego. Udaje nam się to, bo dziewczyny nie mówią o tym miejscu „ośrodek”, tylko podkreślają, że „wracają do domu” – mówi s. Edyta Kasjan i zaznacza, że każda z mieszkanek ma swój klucz do drzwi, co również jest taką namiastką, że to właśnie jej dom.
CZYTAJ DALEJ

Boże Narodzenie w Domu Samotnej Matki

2024-12-25 16:24

Archiwum prywatne

S. Goretti, s. Edyta i s. Justyna posługują w Domu Samotnej Matki

S. Goretti, s. Edyta i s. Justyna posługują w Domu Samotnej Matki

Zgromadzenie Sióstr Maryi Niepokalanej prowadzi we Wrocławiu trzy bardzo ważne dzieła: Dom Samotnej Matki, punkt konsultacyno- informacyjny dla osób doświadczających przemocy domowej i streetworking. Zaglądamy do pierwszego, by zobaczyć, jak wyglądają tam święta Bożego Narodzenia.

Dom dla samotnych matek przeznaczony jest na 15 osób, łącznie matek i dzieci. – To nie jest duży dom, a ponieważ są tutaj malutkie dzieci, musiałyśmy stworzyć ciepły klimat, poczucie bezpieczeństwa; zadbać o to, żeby nie było za głośno. Staramy się, żeby to był bardziej dom niż ośrodek; żeby dziewczyny dobrze się tutaj czuły i żeby czuły atmosferę domu jako takiego. Udaje nam się to, bo dziewczyny nie mówią o tym miejscu „ośrodek”, tylko podkreślają, że „wracają do domu” – mówi s. Edyta Kasjan i zaznacza, że każda z mieszkanek ma swój klucz do drzwi, co również jest taką namiastką, że to właśnie jej dom.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję