W przeddzień święta Matki Bożej Częstochowskiej, w słoneczny ciepły dzień, przeżywaliśmy jakże uroczyste chwile. 24 sierpnia 2002 r. z diecezji rzeszowskiej przywędrował do archidiecezji przemyskiej obraz Matki Bożej Częstochowskiej.
Na granicy diecezji w Kraczkowej postawiono wspaniałą bramę powitalną. Umieszczono na niej kopię frontonu bazyliki archikatedralnej w Przemyślu, z powitalnym napisem. Poniżej u podstawy umieszczono kilka stągwi symbolizujących te z Kany Galilejskiej. Na powitanie Matki Bożej przyszły rzesze ludzi - przyszli prawie wszyscy mieszkańcy Kraczkowej na czele ze starostą powiatu łańcuckiego Adamem Krzysztoniem. W oczekiwaniu na Obraz wierni wraz z proboszczem ks. M. Biziorem oraz bp. Stefanem Moskwą, odmawiali Różaniec.
Całą trasę przejazdu udekorowano flagami. W oknach obrazy Matki Bożej, Pana Jezusa, Ojca Świętego. Jakże wielka jest wiara naszego ludu, czego świadkiem byłem przejeżdżając wcześniej drogą polną na trasie Malawa, Cierpisz, Albigowa, Hone. Tam, samotnie tkwiące pod lasem i w polach domostwa były tak pięknie udekorowane, że nie powstydziłyby się największe metropolie. A przecież czyniono to nie dla ludzi, nie dla poklasku, gdyż niewiele osób mogło to oglądać. Czyniono to z miłości i wdzięczności do Matki Najświętszej, za Jej nawiedzenie.
Z Rzeszowa obraz Matki Bożej Częstochowskiej przyjechał w asyście Ojców Paulinów z Jasnej Góry oraz bp. Edwarda Białogłowskiego, który przekazał go bp. Stefanowi Moskwie - synowi łańcuckiej ziemi, jako przedstawicielowi archidiecezji przemyskiej. I znów obraz Madonny ruszył w dalszą drogę, jadąc wolno, aby Biskup mógł błogosławić stojącym wzdłuż drogi ludziom, a szczególnie serdecznie małym dzieciom. A oto już Łańcut. Na górce wielkie skupisko ludzi, może 700-800 osób, po obu stronach ruchliwej dwupasmówki E-40. Tak witała przejeżdżający Obraz z litanią na ustach parafia Chrystusa Króla, na czele z proboszczem ks. Mieczysławem Sondejem.
Samochód z ikoną Madonny zwalnia. Biskup błogosławi wiernych. Ludzie płaczą ze wzruszenia, podnoszą dzieci do błogosławieństwa, machają na pożegnanie rękami, chorągiewkami. Wszędzie podniosły, modlitewny entuzjazm. I choć Obraz już przejechał, wierni rozchodzą się powoli. Niektórzy jeszcze z kapłanami kończą indywidualne modlitwy. Szosa przejazdu staje się miejscem i domem modlitwy, w której każdy powierza Matce Bożej swe codzienne życie. I tak jest na całej trasie do Przemyśla.
Obraz Matki Najświętszej jeszcze tutaj powróci, aby każda parafia ziemi łańcuckiej złożyła Jej hołd, miłość, gorące uczucie wiary, poprawę swojego życia. Niech więc cała ziemia zawsze i wszędzie śpiewa radosną pieśń Matce Bożej Częstochowskiej.
Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.
Prorok Eliasz poszedł do Sarepty. Kiedy wchodził do bramy tego miasta, pewna wdowa zbierała tam sobie drwa. Zawołał ją i powiedział: «Daj mi, proszę, trochę wody w naczyniu, abym się napił». Ona zaś zaraz poszła, aby jej nabrać, ale zawołał za nią i rzekł: «Weź, proszę, dla mnie i kromkę chleba!» Na to odrzekła: «Na życie Pana, Boga twego! Już nie mam pieczywa – tylko garść mąki w dzbanie i trochę oliwy w baryłce. Właśnie zbieram kilka kawałków drewna i kiedy przyjdę, przyrządzę sobie i memu synowi strawę. Zjemy to, a potem pomrzemy». Eliasz zaś jej powiedział: «Nie bój się! Idź, zrób, jak rzekłaś; tylko najpierw zrób z tego mały podpłomyk dla mnie i przynieś mi! A sobie i swemu synowi zrobisz potem. Bo tak mówi Pan, Bóg Izraela: Dzban mąki nie wyczerpie się i baryłka oliwy nie opróżni się aż do dnia, w którym Pan spuści deszcz na ziemię» Poszła więc i zrobiła, jak Eliasz powiedział, a potem zjadł on i ona oraz jej syn, i tak było co dzień. Dzban mąki nie wyczerpał się i baryłka oliwy nie opróżniła się, zgodnie z obietnicą, którą Pan wypowiedział przez Eliasza.
Gdy spoglądamy na decyzję, którą większość sejmowa podjęła w sprawie dnia wolnego na Wigilię Bożego Narodzenia, łatwo dostrzec głębszy problem niż tylko kalendarzowe ustalenia. Ona unaocznia, że polityka – ta, której zadaniem jest reprezentować ludzi, ich potrzeby i wartości – teraz coraz bardziej oddala się od obywateli, pozostawiając za sobą nie tylko niezrealizowane obietnice, ale i zaufanie społeczne. Warto przyjrzeć się temu bliżej.
Niestety to nie pierwszy raz, gdy polityczna deklaracja wolności nie służy temu, czemu powinna: tworzeniu przestrzeni dla obywatela. Decyzja, by nie ustanowić Wigilii dniem wolnym, nie wynikała z braku społecznego poparcia. Jak wynika z badań, aż 74% Polaków było za, ponieważ Wigilia to dla nich dzień o szczególnym znaczeniu – symboliczny czas rodzinnych spotkań, oddania się bliskim, wiary i celebracji tradycji. I o ile ci z wyższym statusem zawodowym lub finansowym mogą pozwolić sobie na dzień wolny, o tyle większość społeczeństwa – w tym zwłaszcza kobiety, które najczęściej podejmują obowiązki świąteczne – jest zmuszona balansować pomiędzy pracą, a przygotowaniami. To uderza w tych, którzy najmniej mogą sobie pozwolić na luksus „wolności”, a jednak to w ich imieniu głosi się wolnościowe idee, które wytoczyły szlak do upragnionej władzy.
Trzy osoby zostały poszkodowane w prawdopodobnych wybuchach, do których doszło w sobotnie przedpołudnie w szpitalu w podpoznańskim Puszczykowie. Na miejscu działa prawie 30 jednostek straży.
Oficer dyżurny wielkopolskiej PSP przekazał PAP, że około godz. 11.30 strażacy otrzymali informację o dwóch wybuchach, do których miało dojść w piwnicy szpitala w Puszczykowie, w budynku obok oddziału paliatywnego. "Mamy tam aktualnie 28 zastępów straży. 36 osób ewakuowało się z budynku. Mamy informację o trzech osobach poszkodowanych" - powiedział.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.