"Stałem się takim wędrującym pasterzem, wędrującym papieżem i w ten sposób pragnę służyć Kościołowi powszechnemu i Kościołowi w różnych krajach świata, wśród różnych narodów i ludów, tak jak mnie na to stać".
Słowa Ojca Świętego, wypowiedziane w Częstochowie 13 czerwca 1987 r. zapewniają nas o całkowitym oddaniu się Papieża Kościołowi, który "bije rytmem eucharystycznym" - jak sam powiedział.
O Papieżu można bez końca. Jego pontyfikat trwa dłużej niż trzy poprzednie. Papież z Polski dokonał tak wiele, że ogarnięcie tego wszystkiego jest wprost niemożliwe. Dzięki Niemu Kościół trwa jako wciąż ten sam, lecz nie taki sam.
Kiedy zapytany został przez pewnego młodzieńca, dlaczego ciągle podróżuje po świecie, odparł: "Ponieważ cały świat nie jest tutaj. Jezus powiedział: Idźcie na cały świat tak więc i ja idę".
Nasz Ojciec Święty to pierwszy Polak, który w tak znaczący sposób wpłynął na losy świata. Jego tegoroczna pielgrzymka do Polski to jeszcze jeden dowód patriotyzmu i miłości do Ojczyzny. Troszczy się i kocha nas wszystkich i to da się odczuć. "Żal odjeżdżać" - mówi na koniec.
"Jezus Chrystus jest ośrodkiem wszechświata i historii - mówi Jan Paweł II i dodaje - w trzecim tysiącleciu Bóg przygotowuje wielką wiosnę chrześcijaństwa". Papież wprowadził Kościół w trzecie tysiąclecie, a kiedyś powiedział: "Wejście w trzecie tysiąclecie poprzedzać musi rachunek sumienia. Rodzi się on z wiary w Chrystusa".
Czy tak było? Czy tak jest? Starajmy się, niech tak będzie. Zadbajmy o to, by rachunku sumienia nie zabrakło po każdym przeżytym dniu.
Znany poeta ks. Jan Twardowski tak pisze o Papieżu: "Dla mnie jest On największym autorytetem. To człowiek, który głosi wiarę w Boga. Mówi najprostsze rzeczy i ludzie Go słuchają. Jest święty. Całe Jego życie jest święte. Wciąż budzi wiarę. Starzec z laseczką w ręku, cierpiący i chory, a tak niezwykły i wielki w swej bezradności przychodzi i gromadzi wokół siebie wielkie tłumy".
Tak, Ojciec Święty ma w sobie taką świętą siłę, która przyciąga i wzrusza. Sama Jego obecność wystarczy, by tłumy przybywały z różnych stron. Zupełnie tak jak w scenie ewangelicznej, kiedy to Jezus nauczał tłumy. Wszyscy Go słuchali z wielkim zaciekawieniem.
Papież swoim słowem chce zaprowadzić nas do słów Chrystusa. Swoim przykładem pragnie uczyć nas świętości. Swoją modlitwą chce złączyć nas z Nim najbliżej jak to możliwe.
Bóg bogaty w miłosierdzie! Pod takim hasłem przeżywaliśmy niedawną pielgrzymkę Ojca Świętego. Tak bardzo potrzeba nam miłosierdzia! Zarówno ze strony Boga jak i braci.
Dziś, kiedy dochodzi do "rzezi niewiniątek" i "humanitarnych śmierci" miłosierdzie to dla nas jedyny ratunek. Pamiętajmy, że jesteśmy odpowiedzialni za Kościół, bo "człowiek jest drogą Kościoła" - mówi Papież.
Najlepszą bronią Kościoła jest modlitwa!
Potrzeba jej wielkiego natężenia, by zadziałała i poraziła wielu swoją świętą mocą.
Nie wolno nam o tym zapomnieć!
Pomóż w rozwoju naszego portalu