Wobec braku dostatecznej odpowiedzi ze strony nauk matematyczno-przyrodniczych i filozoficznych na pytanie o przyszłość kosmosu, o jego postać odnowioną, trzeba skierować nasze oczekiwanie odpowiedzi w kierunku teologii, bowiem wydaje się, że tylko w relacji do Stwórcy można zrozumieć powstanie i ekspansję wszechświata i tylko w relacji do Wszechmogącego kosmos odnajduje swój przyszły cel, swoje przyszłe eschatologiczne dopełnienie.
Pismo Święte zarówno Starego, jak i Nowego Testamentu bardzo wyraźnie zapowiada idee transfiguracji kosmosu. Ci sami autorzy natchnieni, którzy opisują całą grozę spustoszenia świata przez ogień, mówią, że ze spopielonych światów powstaną nowe niebo i nowa ziemia, nastąpi nadprzyrodzona reintegracja kosmosu. Już psalmista zapowiada zniszczenie obecnej postaci świata, ale jednocześnie zapowiada jego odrodzenie, natomiast odkąd pojawiła się u proroków idea dnia Jahwe, wraz z nią daje się coraz wyraźniej słyszeć zapowiedzi radykalnej zmiany całego świata. Wszystko to odpowiada w pełni linearnej i zarazem soteriologicznej koncepcji czasu w Piśmie Świętym, które od początku ujmuje wszelkie stworzenie jako eschatologicznie ukierunkowane w stronę zbawienia. Zapowiadana przez proroków katastrofa kosmiczna w dniu Jahwe nie jest pozbawiona nadziei, bowiem implikuje zarazem to, że musi nastąpić nowe stworzenie. Prorok Izajasz, który w ogólnych zarysach naszkicował wizję dnia Pańskiego, zapowiada nowe niebo i nową ziemię, daje więc nadzieję na eschatologiczne odnowienie świata. „Zaiste niebo jak dym się rozwieje i ziemia zwiotczeje jak szata, a jej mieszkańcy wyginą jak komary. Lecz moje zbawienie będzie wieczne, a sprawiedliwość moja zmierzchu nie zazna” (Iz 51, 6). „... oto Ja stwarzam nowe niebiosa i nową ziemię; nie będzie się wspominać dawniejszych dziejów ani na myśl one nie przyjdą” (Iz 65, 17). Bardzo wyraźnie kreśli Izajasz perspektywę eschatologicznej pełni, która będzie nieopisaną szczęśliwością zbawionych w nowej rzeczywistości świata. „Bo jak nowe niebiosa i nowa ziemia, które Ja uczynię, trwać będą przede Mną - wyrocznia Pana - tak będzie trwało wasze potomstwo i wasze imię” (Iz 66, 22).
Ta interwencja Boga w sposób radykalny zmieni sytuację narodu wybranego. Bóg zmieni również stosownie do przemiany sytuacji człowieka i ze względu na nią także wszechświat materialny. W słowach proroka Izajasza kryje się jakaś bliżej niezbadana rzeczywistość, która oczekuje człowieka, a wraz z nim i ze względu na niego cały wszechświat. W prorockiej zapowiedzi ukryta jest radość, która pełniej rozbrzmi zwłaszcza w Apokalipsie św. Jana. Nowy Testament bardzo wyraźnie uczy o przemijaniu tego świata. Chrystus mówi: „Niebo i ziemia przeminą, ale moje słowa nie przeminą” (Łk 21, 33); Jego uczniowie mają głosić Ewangelię, a Chrystus będzie z nimi aż do skończenia świata. Apostoł Paweł pisze, że przemija postać tego świata, a św. Piotr przepowiada spalenie ziemi: „Dzień Pański nadejdzie jako złodziej i wówczas niebiosa z wielkim szumem przeminą, żywioły od żaru stopnieją, a ziemię i jej dzieła strawi ogień” (por. 2 P 3, 10).
Zapowiadany koniec tego świata nie oznacza jednak całkowitego unicestwienia kosmosu, Chrystus bowiem uczy o odrodzeniu świata; natomiast św. Piotr, opisując dzień Pański, stwierdza: „Otóż my, opierając się na obietnicy Jego, oczekujemy nowych niebios i nowej ziemi, w których sprawiedliwość mieszka” (por. 2 P 3, 13). W Dziejach Apostolskich św. Piotr zapowiada odnowienie wszechrzeczy, zaś św. Paweł w Liście do Rzymian pisze o jakimś tajemniczym wyczekiwaniu całego stworzenia na objawienie synów Bożych; ma być ono wyzwolone z niewoli skażenia i do tej wolności wzdycha. Zarówno w Liście do Rzymian, jak i w innych księgach Nowego Testamentu odnowienie wszechświata jest zawsze połączone z odkupieniem całego człowieka i uwieńczeniem tego dzieła przez chwalebne zmartwychwstanie w Chrystusie. W Apokalipsie św. Jana czytamy: „I ujrzałem niebo nowe i ziemię nową, bo pierwsze niebo i pierwsza ziemia przeminęły, i morza już nie ma. I Miasto Święte - Jeruzalem Nowe ujrzałem zstępujące z nieba od Boga, przystrojone jak oblubienica zdobna w klejnoty dla swego męża. I usłyszałem donośny głos mówiący od tronu: «Oto przybytek Boga z ludźmi: i zamieszka wraz z nimi, i będą oni Jego ludem, a On będzie «BOGIEM Z NIMI». I otrze z ich oczu wszelką łzę, a śmierci już nie będzie. Ani żałoby, ni krzyku, ni trudu już nie będzie, bo pierwsze rzeczy przeminęły». I rzekł Zasiadający na tronie: «Oto czynię wszystko nowe»” (Ap 21, 1-5). Zarówno te słowa, jak i cała Apokalipsa mogą być traktowane jako orędzie nadziei, oto Bóg zabiera głos i czyni wielkie i piękne rzeczy nowe.
Trzeba więc powiedzieć, że akt eschatologiczny - koniec rzeczywistości tego świata będzie nowym aktem o charakterze pozytywnym, a nie tylko katastroficznym, będzie to akt odnowienia wszechświata i definitywna pełnia królestwa Bożego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu