Konieczny zapis w Konstytucji RP
W mojej ocenie konieczne jest wprowadzenie do Konstytucji RP nakazu ochrony życia od momentu poczęcia. W związku z tym apeluję o podjęcie działań w celu wprowadzenia odpowiedniego zapisu. Stosunek polityków oraz stanowiska ich partii w tej kwestii są dla mnie jednym z najważniejszych czynników w dokonywaniu moich wyborów politycznych.
Bartłomiej z Rybnika
„Niedziela” wychowuje
Jestem, wraz z moją rodziną, stałą czytelniczką „Niedzieli”. Treścią jestem zachwycona. Pismo to ma duży wpływ na nasze życie. Ubolewam jednak, że czasopisma katolickie są tak mało kupowane i zgadzam się ze wszystkim, co powiedział na ten temat ks. dr Robert Nęcek w wywiadzie pt. „Promować dobro” zamieszczonym w 40. numerze „Niedzieli”. Zaczęliście wydawać nowoczesny magazyn, aby wzbudzić większe zainteresowanie Czytelników. Z całego serca życzę: „Szczęść Wam Boże”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Maria z Nakła
Szukamy Boga po omacku
Reklama
Od wielu lat jestem czytelniczką „Niedzieli”. Cieszę się z nowej formy edytorskiej. Podstawowy atut: więcej miejsca, obszerne, bardziej wnikliwe artykuły. Jest się w co wczytać. Całej Redakcji - a Księdzu Redaktorowi Naczelnemu przede wszystkim - dziękuję za uśmiech br. Stanisława Rybickiego. Obudził wspomnienia. Miałam dwie okazje spotkania się z nim. Spotkanie osobiste miało miejsce we Fromborku, gdzie oprowadzałam go (i inne osoby) po katedrze i wystawach muzealnych. Zajmowałam się wtedy poradnictwem rodzinnym pod opieką ks. Tadeusza Brandysa w Braniewie, zaczynałam także pomagać w parafialnej katechizacji. Rozmowa dotknęła tematu, który dziś znowu staje się palący. Chodzi o wpływ nauczyciela na osobowość ucznia. Br. Rybicki miał jasne poglądy na ten temat. Do dziś mam jego korespondencję. Przysłał mi swój artykuł na ten temat oraz odbitkę z tłumaczeniem tekstu Romano Guardiniego pt. „Wiarygodność wychowawcy”. Była do dobra szczepionka zdrowego myślenia na kolejne 10 lat pracy w szkole.
Druga okazja spotkania z br. dr. Rybickim nadarzyła się minionego lata: zamówiłam dwa tomy książki pt. „Mądrość łaciny”.
Czuję potrzebę wyrażenia wdzięczności tylu wspaniałym kapłanom spotkanym dotychczas, zwłaszcza w czasie moich studiów (KUL, lata 1958-63). Świat szuka Boga po omacku, a przecież jest tyle wskazówek... Jan Paweł II wołał o świadków wiary. Długo żyje się po to, aby dać świadectwo. Drugie takie wołanie Sługi Bożego, które słyszę często w sumieniu, mówi, że nie wolno marnować czasu. Obowiązuje nas odpowiedzialność za każdą straconą chwilę. André Frossard ostrzegał, że nicość jest mocna i pragnie wydrzeć dobre chwile z czasu, jaki nam dano. Szczególnie często myślę o tym, odkąd jestem na emeryturze.
Proszę przekazać Zespołowi Redakcyjnemu wyrazy wdzięczności i uszanowania. Z łezką w oku śpiewam stare piosenki z kolekcji red. Aleksandra Markowskiego.
Bogusława z Fromborka
Pomaga mi Jan Paweł II
Mamy ośmioro dzieci w wieku od roku do 13 lat. Mieszkamy w skromnym domku, bez łazienki. Ale nie narzekam na moją sytuację, nie mam na to czasu. Muszę dobrze wykorzystać dzień, aby podołać moim obowiązkom. Dlatego staram się cieszyć każdym dniem, przeżywać radości i smutki naszych dzieci, ale w końcu i mnie dopadł dołek. Jedna z córek znalazła się w szpitalu z zapaleniem płuc, druga walczy z powikłaniami po grypie. Nie miałam pieniędzy na lekarstwa. Obrączki ślubne sprzedałam dawno, kiedy młodszy syn miał wypadek. Zaczynałam już mieć pretensje do całego świata. Wieczorem, jak zwykle, odmówiliśmy z dziećmi modlitwę, ale długo nie mogłam zasnąć, bo myślałam, jak rozwiązać ten problem. Kiedy wreszcie zasnęłam, ujrzałam we śnie Jana Pawła II..., był w naszym kościele. I nagle z wielkim zdumieniem zobaczyłam, że ten z trudem poruszający się człowiek bierze drewniany krzyż na swoje ramiona i rusza odprawiać Drogę Krzyżową. Rano po przebudzeniu dręczyło mnie poczucie winy. Dlaczego mu nie pomogłam?
Wieczorem przy kolacji mąż dał mi 80 zł, które w tym dniu zarobił, i powiedział, że jeszcze przez kilka dni będzie miał pracę. Przez głowę przebiegła mi myśl: mam za co wykupić receptę, starczy na zakupy na jutro i pojutrze. Wieczorem przy pacierzu poczułam, jak wracają mi siły i chęć do życia. Nagle olśniła mnie myśl: Panie Boże, zesłałeś mi z nieba samego Jana Pawła II, by pomógł mi dźwigać mój krzyż. Nie jestem żadną wyjątkową osobą, ale czuję się wyróżniona, mając taką pomoc. Wszystkich, którzy przeczytają te słowa, proszę o modlitwę w intencji Jana Pawła II - o szybkie wyniesienie go na ołtarze.
Helena z woj. podkarpackiego
Dość chuligaństwa w szkole!
Od września 2006 r. prowadzę akcję zbierania podpisów z poparciem działań Ministerstwa Edukacji Narodowej, wprowadzającego program „Zero tolerancji dla chuliganów w szkole”. Dotychczas udało mi się zebrać ponad 500 podpisów z różnych miejscowości Polski. Wszyscy mamy w pamięci wydarzenia w jednym z gdańskich gimnazjów. Co kilka dni media podają informacje o kolejnych chuligańskich zachowaniach uczniów. Również ja sam od ponad roku doświadczam chuligańskiego zachowania ze strony jednego z uczniów klasy w szkole podstawowej, gdzie się uczę. Ostatnio uczeń ten zaczął się dodatkowo obnażać, mówiąc przy tym obsceniczne teksty. Moi rodzice wielokrotnie zgłaszali te problemy dyrekcji szkoły, która, niestety, nie potrafi sobie poradzić z takim zachowaniem tego ucznia. Dlatego najwyższy czas powiedzieć - stop chuligańskim zachowaniom w szkole. Szkoła ma służyć zdobywaniu wiedzy!
Kajetan, uczeń klasy VI z Krakowa
Oczekujemy na listy naszych Czytelników pod adresem:
„Niedziela”, ul. 3 Maja 12
42-200 Częstochowa
Na kopercie lub w temacie wiadomości należy napisać: „Listy”