Łza na koniuszku wąsów szkli się,
już budzi się kolejny wicher,
już czas się budzi - pełen trosk…
I tylko zapłakany włos,
i tylko te błękitne oczy,
i tylko dłonie drżące,
i niespokojne,
czekające…
by ktoś to skończył.
Wczoraj za późne już,
jutro za wczesne!
Nie przychodź do nas nawet we śnie…
Nie wytłumaczę, nie zrozumiesz,
bo ty naprawdę kochać umiesz,
dziś twoją Polskę diabli wzięli,
partyzant anioł w polu padł;
kiedyś ją tylko Niemce mieli,
a dziś kto chce, to Polskę ma!
Nie przychodź tu, nie kulbacz konia,
zostań w mogile, w lasach tam,
nie jedź tu do nas,
nie jedź po nas,
pułk „Polska” rozwiązano nam…
A gdyby anioł Cię zapytał,
czemuś ty nie był na pogrzebie,
powiedz, że trzecia pospolita
niewarta jest, niewarta Ciebie!
A gdyby diabeł chciał rozmowy,
powiedz mu, żeby poszedł precz,
póki się Polak rodzi nowy,
nie zginie pospolita rzecz!
Chcę, by me serce mogło dożyć
czasu, gdy burza zmiecie wszystko,
gdy jakiś żołnierz drwa dołoży,
ja serce wrzucę… w to ognisko…
Łza na koniuszku wąsów szkli się,
już budzi się kolejny wicher…
i tylko dłonie drżące,
i niespokojne,
czekające,
by ktoś to skończył…
Pomóż w rozwoju naszego portalu