Przed wyruszeniem w drogę uczestniczyliśmy w Mszy św., odprawionej przez ks. Andrzeja Pawłowicza, naszego duchowego przewodnika, a błogosławieństwa na drogę udzielił nam proboszcz ks. Włodzimierz Lange. Po całonocnej jeździe nad ranem zawitaliśmy do Baden-Baden, gdzie w kościele pw. św. Krzysztofa (w kształcie piramidy) uczestniczyliśmy w pierwszej pielgrzymkowej Mszy św. Zanim następnego dnia dotarliśmy do Lourdes, na chwilę zatrzymaliśmy w Strasburgu, gdzie wstąpiliśmy do katedry i podziwialiśmy piękne stare miasto.
Dzień w sanktuarium Matki Bożej w Lourdes rozpoczęliśmy od obejrzenia filmu o św. Bernadecie i objawieniach, potem była Msza św. w kaplicy, a po niej udaliśmy się na Drogę Krzyżową, którą poprowadziła s. Katarzyna (Rycerka Niepokalanej z naszej parafii). Zwiedzanie sanktuarium rozpoczęliśmy od Bazyliki Różańcowej, na sklepieniu której przedstawione są tajemnice Różańca św. Pomiędzy tą bazyliką a Bazyliką Niepokalanie Poczętej znajduje się tzw. Krypta wydrążona w skale sąsiadującej z Grotą Objawień. Jest to miejsce, gdzie przechowuje się relikwie św. Bernadety, a przeznaczone jest na cichą adorację i modlitwę indywidualną. Natomiast witraże w Bazylice Górnej przedstawiają życie Maryi Dziewicy od narodzin po proklamowanie dogmatu o Niepokalanym Poczęciu przez Piusa IX w 1854 r. oraz po objawienia w Lourdes w 1858 r. Ale najważniejszym miejscem w całym sanktuarium jest Grota, w której objawiła się Matka Boża Bernadecie. To tu każdy pielgrzym dąży, aby dotknąć skały, zaczerpnąć wody ze źródła, zapalić świecę i w ciszy wypraszać potrzebne łaski za pośrednictwem Niepokalanie Poczętej.
W czasie wieczornej procesji różańcowej ze światłami modliliśmy się i śpiewaliśmy po polsku. Tysiące pielgrzymów niosło zapalone świece i aleja prowadząca do sanktuarium stała się żywym znakiem ludzkich, zapalonych serc.
Następnego dnia po polskiej Mszy św. w Grocie Objawień wyruszyliśmy w dalszą drogę przez Hiszpanię do Portugalii. Przed samą Fatimą złapała nas burza, a potem na niebie ukazała się piękna tęcza, która towarzyszyła nam już do samej Fatimy. Przypomniał mi się "cud Słońca" podczas objawień w Fatimie. Wieczorem poszliśmy na procesję ze świecami, w której podobnie jak w Lourdes uczestniczyło tysiące pielgrzymów. W czasie naszego "dnia fatimskiego" odmówiliśmy Różaniec w kaplicy objawień, uczestniczyliśmy w Mszy św. na placu przed Bazyliką oraz odprawialiśmy Drogę Krzyżową do oddalonego o 2 km Aljustrel, miejsca gdzie objawił się Anioł dzieciom: Franciszkowi, Hiacyncie i Łucji. W Fatimie zakupiliśmy też figurę Matki Bożej do naszego parafialnego kościoła.
Podczas Mszy św. w kaplicy Matki Bożej Bolesnej odbyła się uroczystość przyjęcia nowych członków do Rycerstwa Niepokalanej, którego idee przedstawiła pielgrzymom s. Katarzyna. W wieczornej procesji miałam ten zaszczyt, by nieść nasz znak Radia Maryja na czele wraz z innymi sztandarami i czułam się jak prawdziwa rycerka Niepokalanej, która niesie znak Maryi i prowadzi ludzi do Boga.
Nasz dalszy szlak pielgrzymi wiódł powrotną drogą przez Hiszpanię do Avili, miasta św. Teresy od Jezusa i Madrytu, stolicy Hiszpanii. Zawitaliśmy też do Saragossy, gdzie znajduje się najstarsze sanktuarium maryjne na świecie, w którym czczona jest Matka Boża na Kolumnie zwana Pilar, oraz do Barcelony, znanej z licznych dzieł architekta Gaudiego.
Dziękczynienie za duchową opiekę, za troskę naszym siostrom oraz za fachowość naszym kierowcom złożyliśmy podczas Mszy św. w Baden-Baden. Pielgrzymkę zakończyliśmy Mszą św. pod polskim niebem, w której dziękowaliśmy Bogu za te cudowne dni, za to, że powraca syn marnotrawny i odnajduje się zagubiona owca. A takie zdarzenia miały miejsce na naszej pielgrzymce.
Pomóż w rozwoju naszego portalu