Reklama

Męczennica XXI wieku

Niedziela Ogólnopolska 40/2006, str. 15

S. Leonella i m. Gabriela ze studentkami muzułmańskimi w szkole pielęgniarskiej ufundowanej w Mogadiszu - Somalia
Archiwum Zgromadzenia

S. Leonella i m. Gabriela ze studentkami muzułmańskimi w szkole pielęgniarskiej ufundowanej w Mogadiszu - Somalia<br>Archiwum Zgromadzenia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z powodu Mnie i Ewangelii, ten je zachowa” (Mk 8,35). Podczas gdy w niedzielnej liturgii słowa 17 września 2006 r. były głoszone te słowa Pana Jezusa, w dalekiej Somalii na ulicy Mogadiszu oddawała swoje życie za wiarę s. Leonella Sgorbati, Włoszka, misjonarka Matki Bożej Pocieszenia.
Czytelnicy Niedzieli niedawno dowiedzieli się o tych Siostrach Misjonarkach (zob. nr 37, s. 22, z 10 września 2006 r.). „Są typem zakonnic, których wymaga XXI wiek - energicznych, zapobiegliwych i odważnych” - pisała Katarzyna Woynarowska. Dzisiaj cały świat katolicki - i nie tylko - wpatruje się z podziwem w jedną z tych kobiet: s. Leonellę. Ugodzona siedmioma pociskami ekstremistów islamskich, była jeszcze na tyle świadoma, by po trzykroć wypowiedzieć słowo skierowane do morderców: „Przebaczam, przebaczam, przebaczam...”, po czym jej pełne dobroci serce przestało bić.
W ostatnich dniach (po 17 września) na pierwszym planie wszystkie niemalże włoskie dzienniki telewizyjne i prasowe przedstawiają postać s. Leonelli, jej misyjną działalność w Kenii i Somalii i przede wszystkim relacje o jej męczeńskiej śmierci.
Sprawa nabrała światowego rozgłosu, gdy grupa dziennikarzy zaczęła manipulować informacjami o zabójstwie dokonanym na s. Leonelli, przedstawiając je jako zemstę fundamentalistów islamskich za słowa papieskie wypowiedziane na Uniwersytecie w Regensburgu. M. Gabriela Bono, przełożona generalna Sióstr Misjonarek Matki Bożej Pocieszenia, podkreśla jednak, że te dwa zdarzenia nie mają ze sobą nic wspólnego, bo wojna domowa w Somalii trwa od 16 lat, a nasze siostry niemal przyzwyczaiły się żyć w klimacie ciągłego ryzyka. „Jesteśmy świadome - powiedziała m. Gabriela - że wydarzenia te włączają nas w Tajemnicę Paschalną Pana Jezusa, który poprzez dzisiejszych męczenników realizuje swoje Królestwo w historii”.
Misjonarki Matki Bożej Pocieszenia pracują w Somalii od 80 lat, a gdy przed szesnastoma laty wojna domowa wytworzyła stan nieporządku i chaosu w całym kraju, cztery siostry postanowiły pozostać, służąc chorym w jedynym Szpitalu SOS w Mogadiszu, ufundowanym przez austriacką organizację humanitarną. Siostry przez ewangeliczną służbę miłości są znakiem życia, pociechy i nadziei dla tubylczej ludności, a szczególnie dla dzieci, kobiet i rannych, którzy tutaj szukają pomocy po brutalnych, bratobójczych walkach. Ta służba jest ich codziennym męczeństwem, teraz przypieczętowanym krwią s. Leonelli.

* * *

S. Leonella urodziła się 9 grudnia 1940 r. we Włoszech, w miejscowości Gazzola-Piacenza. Wstąpiła do Zgromadzenia w 1963 r., pierwsze śluby złożyła w 1965 r., poświęcając się całkowicie Bogu przez misje. W 1970 r., po ukończeniu studiów pielęgniarskich, wyjechała na misje do Kenii. W 2002 r. zorganizowała, przy współpracy personelu muzułmańskiego, Studium Pielęgniarskie na terenie Szpitala SOS w Mogadiszu. W maju br. pierwsza grupa studentów otrzymała dyplomy.
Po wakacjach we Włoszech s. Leonella powróciła do Somalii na rozpoczęcie nowego roku szkolnego z 80-osobową grupą nowych studentów. Po porannej sesji wykładów, które odbywały się w szpitalu na oddziale pediatrycznym, wracała do domu na obiad, przechodząc przez ulicę dzielącą Szpital od siedziby SOS, gdzie mieszkają siostry. Tutaj właśnie czyhali na nią trzej bandyci islamscy, przeciwni pokojowej obecności sióstr katolickich. Zginął również gwardian islamski, który starał się uchronić siostrę od zabójczych strzałów.
Siostry cieszą się wielkim szacunkiem ze strony tubylczej ludności, która, pomimo różnic wyznaniowych, uważa je za „kobiety wysłane od Boga”. Warto przypomnieć bardzo znaczący fakt: kiedy w 1998 r. s. Marcja, jedna z tamtejszych sióstr misjonarek, została porwana przez fundamentalistów islamskich, kobiety muzułmańskie otoczyły dom, w którym siostra ta była więziona przez wiele dni, i zmusiły bandytów do jej uwolnienia. Sam przywódca religii muzułmańskiej w Mogadiszu ogłosił we wszystkich meczetach stolicy modły o uwolnienie „Białej Matki”. Obecność sióstr katolickich jest wyzwaniem dla fanatyków islamskich, ale błogosławieństwem dla ludu i dla tych, którzy szczerym sercem wyznają wiarę w Jedynego Boga.
Papież Benedykt XVI, poinformowany o tragicznej śmierci s. Leonelli, wystosował telegram kondolencyjny na ręce Przełożonej Generalnej, w którym życzy, by „krew przelana tej wiernej uczennicy Ewangelii stała się ziarnem nadziei w budowaniu autentycznego braterstwa wśród narodów we wzajemnym uszanowaniu dla przekonań religijnych każdej grupy”.
Dar życia, który złożyła s. Leonella przez swoją męczeńską śmierć w Afryce, gdzie pragnęła pozostać na zawsze, jak ziarno wrzucone w ziemię, na pewno wyda stokrotny plon dla jej rodziny zakonnej, dla Kościoła, dla Somalii i całej ludzkości.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Watykan/ Papież Leon XIV wprowadził nowy zwyczaj: wtorki w Castel Gandolfo

2025-09-23 07:53

[ TEMATY ]

Castel Gandolfo

Papież Leon XIV

Vatican Media

Papież Leon XIV spędza kolejny wtorek w podrzymskiej letniej posiadłości w Castel Gandolfo. Wybrany w maju papież wprowadził nowy zwyczaj regularnych wyjazdów do miasteczka, gdzie na terenie dużej rezydencji ma znacznie więcej swobody oraz spokoju i zapewnioną większą prywatność.

W poniedziałek watykańskie biuro prasowe poinformowało, że po południu papież pojechał do Castel Gandolfo, gdzie pozostanie do wieczora we wtorek. W lipcu i sierpniu Leon XVI odpoczywał tam dwukrotnie, a w czasie spędzonych tam dni odprawiał msze i spotykał się z wiernymi na modlitwie Anioł Pański. Przyjął tam również na audiencji prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.
CZYTAJ DALEJ

47 lat temu zmarł bł. Jan Paweł I - "papież uśmiechu"

2025-09-28 13:38

[ TEMATY ]

Jan Paweł I

pl.wikipedia.org

Jan Paweł I (1912-1978)

Jan Paweł I (1912-1978)

Czterdzieści siedem lat temu zmarł bł. papież Jan Paweł I. Na Stolicy Piotrowej zasiadał zaledwie 33 dni w 1978 roku. Był bezpośrednim poprzednikiem papież Polaka Jana Pawła II, który przejął po nim imię.

Od razu po swym wyborze zdobył sympatię świata. Z przekrzywioną białą piuską na głowie i uśmiechem dziecka "bezradnie" rozkładał ręce w loggii Bazyliki św. Piotra, jakby chciał powiedzieć: "Zobaczcie, co mi zrobili". Włosi poufale nazywali go Gianpaolo.
CZYTAJ DALEJ

Sukces mierzy się ciężką pracą! [Felieton]

2025-09-29 10:39

youtube.com

Wśród naszych sportów narodowych można wymienić różne dyscypliny. Mamy w historii “trochę” sukcesów. Gdyby jednak była taka dyscyplina jak “narzekanie”, Polacy byliby w niej bezkonkurencyjni. Pomijam już codzienne rozmowy, ale zwracam uwagę na to, co dzieje się, gdy reprezentanci Polski biorą udział w różnych imprezach sportowych. Granica między chwałą, a hejtem jest bardzo cienka.

Na ostatnich mistrzostwach świata Polscy siatkarze zdobyli brązowe medale. Wielu internautów, podających się za kibiców [tu zaznaczę, że w moim pojęciu prawdziwy kibic to ten, kto jest z drużyną na dobre i na złe] zaczęło w niewybredny sposób atakować wręcz polskich zawodników za porażkę w Włochami. Dla mnie trzecie miejsce polskich siatkarzy to powód do dumy. Wiem, że to na tej imprezie najgorszy wynik od 2014 roku, ale przecież wcześniej tak pięknie nie było - mistrzostwo świata w 1974 roku i srebro w 2006 roku. A ponieważ z lat mej młodości pamiętam te “suche” lata, cieszę się, że reprezentacja Polski nie schodzi z wysokiego poziomu. W rzeczywistości 3 miejsce w mistrzostwach świata to dowód ogromnej pracy, wytrwałości i charakteru. W przypadku siatkówki, na sukces nakłada się wiele czynników, a wysiłek, który wkłada każdy z zawodników, aby wejść na poziom reprezentacyjny jest ogromny. Naprzeciw siebie stają zawodnicy, którzy poświęcają wiele, aby sukces sportowy odnieść. Obecnie nie ma miejsca na “taryfę ulgową”. Sport ma to do siebie, że bywa nieprzewidywalny. I co jest też ważne, sport, podobnie jak życie, to nie tylko zwycięstwa, lecz także potknięcia, z których trzeba wstać. I właśnie w tym tkwi prawdziwa wartość tego sukcesu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję