Reklama

Fakty i opinie

Pożądany kierunek: ku naprawie Konstytucji

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Chociaż obecna konstytucja nie obowiązuje jeszcze nawet 10 lat (uchwalono ją w kwietniu 1997 r.) - słychać coraz więcej głosów o potrzebie jej naprawy. Ostatnio taką naprawę konstytucji wpisała w swój program wyborczy Platforma Obywatelska. Proponuje, by ustanowić jednomandatowe okręgi wyborcze, znieść Senat jako drugą izbę parlamentu, zmniejszyć liczbę posłów do 200 i znieść immunitet poselski.
Wydaje się, że postulat jednomandatowych okręgów wyborczych jest najbardziej uzasadniony i cieszy się niemal powszechną akceptacją. Obecny system wyborczy maskuje tylko fakt, że o tym, kto znajdzie się na listach wyborczych (i na jakim miejscu, co jest decydujące!), przesądzają bardzo wąskie gremia partyjne (raptem kilkadziesiąt osób w skali kraju!), przez co „demokratyczne wybory” stają się w ogromnej mierze fikcją: prawdziwego wyboru dokonuje właśnie to wąskie, często nieznane opinii publicznej grono, a wyborca ma już tylko „wybór” bardzo ograniczony... Ma wybierać spośród już „wcześniej wybranych”. Jednomandatowe okręgi wyborcze eliminowałyby owych partyjnych „pośredników”, otwierając drogę do politycznych karier ludziom cieszącym się zaufaniem nie tylko partyjnych elit, ale i społeczności, w których żyją - także obywatelom bezpartyjnym, którzy przy obecnym systemie wyborczym nie mają najmniejszych nawet szans zdobycia mandatu posła czy senatora, nawet jeśli cieszą się wielkim zaufaniem lokalnym czy środowiskowym. Aby ubiegać się bowiem o mandat parlamentarzysty, kandydat nie musiałby rejestrować swojej listy w całym kraju lub w większości okręgów wyborczych, jak wymaga tego obecna ordynacja wobec list partyjnych. Trzeba jednak dopowiedzieć, że jednomandatowe okręgi wyborcze wymagałyby wprowadzenia dwóch tur wyborów: gdy żaden z kandydatów nie osiąga w pierwszej turze „połowy plus jeden” głosów, odbywa się druga tura, w której decyduje już zwykła większość. Dodajmy gwoli prawdy, że taki właśnie system wyborczy proponowała już w 1997 r. Unia Polityki Realnej w swej własnej wersji konstytucji - co nie umniejsza zasługi Platformy Obywatelskiej w podnoszeniu dziś tego zasadnego postulatu, mogącego się walnie przyczynić do naprawy państwa. Słuszny też w zasadzie wydaje się postulat ograniczenia liczby posłów, chociaż można spierać się, czy propozycja PO (200 posłów) nie jest zbyt radykalna. Zwłaszcza że PO chce także likwidacji Senatu. Likwidacja Senatu nie wydaje się słuszna i pożądana przynajmniej z dwóch względów. Po pierwsze - Senat stanowi pewną już tradycję polskiego, może i skromnego, ale jednak parlamentaryzmu, a z tradycją warto obchodzić się ostrożnie. Po wtóre - doświadczenie pokazuje, że proces stanowienia prawa w Polsce budzi poważne wątpliwości co do jakości tego prawa. Może więc ani nie likwidować Senatu, ani nie przekształcać go w „izbę samorządową” - ale (nawet redukując liczbę senatorów) wprowadzić pewien cenzus publicznego doświadczenia, niezbędnego przy ubieganiu się o mandat senatora. Ktoś, kto ma wieloletnie doświadczenie w pełnieniu funkcji publicznych, rozumie lepiej, jakie kryteria spełniać powinny dobre prawo, dobre ustawy. Wybory do Senatu można by zatem obwarować wymaganym od zgłaszających się kandydatów cenzusem pełnienia już funkcji publicznych - czy to w samorządzie, czy w administracji państwowej, czy na innych publicznych stanowiskach. W ten sposób Senat stałby się strażnikiem dobrej legislacji.
Najwięcej krytycznych uwag budzi natomiast projekt zniesienia immunitetu poselskiego (senatorskiego). Krytycy podkreślają słusznie, że zniesienie immunitetu poselskiego narażałoby posłów i senatorów (zwłaszcza ugrupowań opozycyjnych) na wszelkie dające się pomyśleć naciski i prowokacje ze strony aktualnie sprawującej władzę administracji. Postulat ten wydaje się nieco przedwczesny, właśnie z powodu fatalnego stanu praworządności w Polsce, gdzie nie przezwyciężono jeszcze do końca pewnych metod posługiwania się służbami specjalnymi dla celów politycznych z minionej epoki...
Wspomniane wyżej propozycje naprawy państwa i konstytucji, postulowanie przez PO, nie wyczerpują, rzecz jasna, pełnego wachlarza takich propozycji. Przypomnijmy, że z poważną krytyką spotyka się zapisany w obecnej konstytucji system rządów parlamentarno-gabinetowych, według którego rola wybieranego w powszechnych wyborach prezydenta nie jest w żaden sposób odpowiednia do jego nader skromnych kompetencji. Przybywa w kraju, jak się wydaje, zwolenników innego rozwiązania: to prezydent powoływałby rząd i stał na jego czele, skupiając w ten sposób w swych rękach władzę wykonawczą i biorąc za rząd jednoznaczną, konkretną odpowiedzialność - przez co parlament mógłby skoncentrować się wyłącznie na działalności ustawodawczej: bez uwikłania w polityczne przetargi wokół tek ministerialnych, z korzyścią dla stanowionego prawa i poprzedzającej proces legislacyjny debaty.
Spośród innych postulatów de lege ferenda (służących naprawieniu prawa), podnoszonych od kilku lat (a nawet już od uchwalenia obecnej konstytucji), wymieńmy i te: postulat zniesienia konstytucyjnego wyodrębnienia „mniejszości narodowych” i nadanych im przywilejów wyborczych (co kłóci się z zasadą równości obywateli wobec prawa), postulat skreślenia z konstytucji demagogicznych, deklaratywnych jedynie przepisów, nierodzących żadnych obowiązków i praw u konkretnych podmiotów, czy postulat rozróżnienia konstytucyjnego między prawami naturalnymi człowieka a wolnościami obywatelskimi, gdzie prawa naturalne człowieka byłyby przedmiotem szczególnej ochrony ze strony państwa, wyłączone spod bieżących politycznych fluktuacji, gier i przetargów. Postulat ten stanowi zaporę wobec możliwej przecież „demokracji totalnej”, przed którą przestrzega wielu filozofów, etyków, socjologów.
Jak widać z tego pobieżnego przeglądu treści konstytucyjnych „do naprawy” - nazbierało się wiele postulatów, i są to w większości postulaty warte uwzględnienia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Warszawa: Wiceprezydent Jacek Wiśnicki zrezygnował ze stanowiska

2025-09-18 14:00

[ TEMATY ]

Warszawa

Adobe Stock

Wiceprezydent Warszawy Jacek Wiśnicki zrezygnował ze stanowiska. Jak powiedział w rozmowie z PAP, powodem jest wycofanie przez prezydenta Warszawy projektu wprowadzenia nocnej prohibicji na terenie całego miasta i zastąpienie go propozycją pilotażowego wdrożenia prohibicji na terenie Śródmieścia i Pragi-Północ.

- Popierałem stanowisko prezydenta Rafała Trzaskowskiego. Z żalem przyjąłem, że dzisiaj to stanowisko zostało wycofane i zastąpione absolutnie fasadowym dokumentem. Dla mnie jest to trudne, ponieważ odpowiadam za sprawy społeczne (...). W związku z tym poinformowałem prezydenta, że nie mogę być dalej twarzą polityki społecznej w mieście i złożyłem rezygnację z tego stanowiska - powiedział PAP Wiśnicki.
CZYTAJ DALEJ

Religia wraca do głosu. Obywatelski projekt ustawy w Sejmie RP

2025-09-17 21:37

[ TEMATY ]

katecheza

religia w szkole

Adobe Stock

Już 26 września w Sejmie odbędzie się pierwsze czytanie obywatelskiego projektu ustawy przywracającej należne miejsce lekcjom religii i etyki w polskiej szkole. To inicjatywa Stowarzyszenia Katechetów Świeckich, które zebrało ponad pół miliona podpisów, pokazując, że rodzice i uczniowie chcą wychowania opartego na wartościach.

Projekt jest odpowiedzią na zmiany wprowadzone przez Ministerstwo Edukacji Narodowej. Od września religia odbywa się tylko raz w tygodniu, na początku lub końcu dnia, a jej ocena nie jest wpisywana na świadectwo. Zdaniem inicjatorów takie rozwiązania spychają wychowanie moralne na margines i uderzają w prawa rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami.
CZYTAJ DALEJ

Doboszowice. Niezwykła wiadomość z Włoch

2025-09-18 23:50

[ TEMATY ]

św. Mikołaj

Doboszowice

ks. Artur Merholc

Archiwum parafii

Ks. Artur Merholc podczas Eucharystii w kościele parafialnym

Ks. Artur Merholc podczas Eucharystii w kościele parafialnym

Parafia pw. św. Mikołaja w Doboszowicach otrzymała wyjątkową wiadomość – decyzją Arcybiskupa Bari-Bitonto we Włoszech, wspólnota będzie mogła przyjąć relikwie swojego patrona, św. Mikołaja.

W czwartkowy wieczór 18 września ks. proboszcz Artur Merholc poinformował parafian: – Dziś mogę z radością ogłosić, że oficjalnie otrzymaliśmy zgodę na przekazanie relikwii św. Mikołaja. Odbierzemy je 13 listopada, podczas naszej parafialnej pielgrzymki do Włoch. W imieniu arcybiskupa odpowiedziała mi jego sekretarz. To wielka radość dla całej naszej wspólnoty!
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję