Reklama

Nasz felieton

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Władza jest dla człowieka, nie człowiek dla władzy

Pewnie kilka miesięcy temu nie spodziewali się, że będą tak znienawidzeni przez niektórych rządzących. Wychodzili w pole, brali w swoje spracowane ręce dorodne ziarna, rzucali je w przygotowaną glebę, potem się modlili i prosili Boga: "Panie Boże, spraw, aby nasza ziemia przyniosła plony obfite; trzydziestokrotne, sześćdziesięciokrotne, stokrotne. Taką modlitwę, taką prośbę można było usłyszeć w niejednych chłopskich ustach, w niejednym chłopskim sercu. Pan Bóg wysłuchał tych modlitw, pobłogosławił pracy i na polskiej jeszcze ziemi wyrosły przepiękne, złote kłosy polskiego chleba. Pewnie, że gdzie niegdzie przyszedł w nocy zły dych i zasiał kąkol. Ale to nie przeszkodziło, chłop cieszył się jak dziecko, bo będzie trochę pieniędzy dla rodziny, dla dzieci, dla ziemi, aby nie zubożała. Takie jest chłopskie serce, które potrafi podzielić się z potrzebującymi. Tak powinno być w normalnej rzeczywistości, jest z goła inaczej, bardziej niezrozumiale, bardziej głupio. Rolnicy ze swej strony zrobili wszystko, co do nich należało: uprawiali, zasiali, dopilnowali, wymodlili, zebrali plony i... wielcy prezesowie Agencji Rynku Rolnego każą chłopom stać w kilometrowych kolejkach. Co mają robić, skoro dla polskiego chłopa sprzedaż zboża równa się z powiedzeniem: być albo nie być, żyć albo... Przykre, a nawet denerwujące jest to, że nikt dzisiaj nie chce pracy polskiego rolnika. Kolejki przed elewatorami w całej Polsce pokazują, że odpowiadający za rolnictwo za bardzo zaangażowali się w integracje z Unią Europejską, a za mało spoglądają na rodzime problemy. Prędzej czy później musiała wybuchnąć bomba, której na imię "skup zboża". Nie chcę tragizować, ale zapewniam rządzącą władzę, że to nie ostatnia bomba, szykują się następne i wypada o tym powiedzieć głośno już dziś. Widziałem na własne oczy koczujących rolników w długich kolejkach. Widziałem ich determinację, ich zniechęcenie, łzy rozpaczy, które przeradzały się w prawdziwą złość. I trudno się dziwić: stać w kolejce po kilkadziesiąt godzin i zobaczyć zamykające się bramy elewatorów? Prażyć się na słońcu, by usłyszeć decyzję odpowiadającego za skup, że dalszego skupu nie będzie? Skandal. Skandal. To właśnie tacy prezesi powinni poczuć smak bezrobotnego chleba. To właśni tacy ludzie, którzy patrzą tylko na objętość swojej kieszeni, powinni podlewać spragnione trawniki polskich miast. Nie boję się powiedzieć, że znowu coś nie zatrybiło, znowu ktoś zaczął bezczelnie kraść, dorabiać się na pracy innych. Tak uważałem i uważam w dalszym ciągu: nie mamy czasu na akceptowanie beznadziejnych decyzji ludzi nie znających się na rolnictwie. Nieetyczne jest niszczenie godności człowieka, nawet rolnika, nawet polskiego rolnika. Może panowie i panie rządzący Polską przestaną wreszcie delektować się miodem zza zachodniej granicy i pomyślą, jak pomóc swoim. Może przestaną namawiać rolników do skorzystania z pieniędzy unijnych, które są obiecane, ale wcale nie za darmo. Mądrość rolnika mówi: ostrożnie, z czego później oddamy, a jak się nie uda. Unijny kapitalista powiedział niedawno: "rolnictwo to taki zawód, w którym trzeba ryzykować". Chciałbym zobaczyć, jak on ryzykuje. Naplujcie unijnym rolnikom w twarz, to zobaczycie, co się stanie. Zresztą byliśmy tego świadkami w kulturalnej podobno Francji czy Niemczech. A tak swoją drogą, ciekawe, ile złotych monet dostają ci wszyscy, którzy za reklamę Zachodu gotowi są zrobić wszystko. No prawie wszystko. Kończąc dzisiejszy felieton, który napisało życie, apeluję: nie okradajcie rolników, to też ludzie. Naprawdę, drodzy ministrowie, prezesi: to też ludzie, tyle że Polacy i dlatego chyba ich nie lubicie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Sede vacante – osierocona Stolica Apostolska

2025-04-23 14:03

[ TEMATY ]

konklawe

śmierć Franciszka

Sede vacante

PAP/EPA/RICCARDO ANTIMIANI

Z chwilą śmierci lub – jak w wypadku Benedykta XVI w lutym 2013 – ustąpienie papieża z urzędu rozpoczyna się w Stolicy Apostolskiej i Kościele katolickim okres tak zwanego „sede vacante”, czyli „pustego tronu [Piotrowego]”. Potrwa on do wyboru nowego Następcy św. Piotra, który zajmie jego „tron”.

W tym czasie odpowiedzialność za Kościół katolicki spada na Kolegium Kardynałów, które jednak – zgodnie z prawem kanonicznym i innymi przepisami – nie ma prawa dokonywać jakichkolwiek zmian w „zarządzaniu Kościołem powszechnym” ani podejmować decyzji zastrzeżonych wyłącznie dla papieża. Należy natomiast zapewnić w miarę normalne funkcjonowanie administracji watykańskiej.
CZYTAJ DALEJ

Księga kondolencyjna

2025-04-21 10:00

Grzegorz Gałązka

Zmarł papież Franciszek. Ten czas w Kościele to wiele słów nauczania Papieża, pielgrzymek, gestów, osobistych spotkań z ludźmi. Jeśli jeśli masz w sercu własne doświadczenie z czasu, kiedy Franciszek kierował Kościołem - zachęcamy do podzielenia się.

CZYTAJ DALEJ

Papież Franciszek i relacje z KUL

2025-04-24 08:44

Archiwum KUL

Papież Franciszek ma kilka związków z Katolickim Uniwersytetem Lubelskim Jana Pawła II.

Jednym z nich jest jego kontakt z osadzonymi w Areszcie Śledczym w Lublinie, gdzie KUL prowadzi Centrum Studiów dla Osadzonych. To także korespondencja z rektorem KUL i wspólne przedsięwzięcia. „Wszyscy popełniamy w życiu błędy; Bóg nie męczy się przebaczeniem" – podkreślił papież Franciszek w liście do studentów Centrum Studiów KUL dla Osadzonych przy Areszcie Śledczym w Lublinie. List z Watykanu został przesłany do rektora KUL, ks. prof. Mirosława Kalinowskiego, z okazji inauguracji roku akademickiego w Centrum Studiów KUL przy Areszcie Śledczym w Lublinie. Uroczystość była połączona z dziesięcioleciem kształcenia więźniów przez Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II. Ojciec Święty, za pośrednictwem listu, skierował błogosławieństwo do więźniów, prosząc ich jednocześnie o modlitwę: „Proszę, nie zapominajcie się modlić za mnie. Dziękuję!" – napisał Franciszek. Osadzeni odpowiedzieli na korespondencję, która dotarła do biskupa Rzymu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję