Reklama

Kościół

Bp Pindel w 30. rocznicę śmierci bł. Michała Tomaszka: poszedł w ślady Jezusa i o. Maksymiliana Kolbego

O. Michał Tomaszek poszedł w ślady nie tylko Jezusa, ale także swojego wielkiego współbrata w zakonie, o. Maksymiliana Kolbego – podkreślił bp Roman Pindel, który 8 sierpnia, w przeddzień 30. rocznicy śmierci błogosławionych misjonarzy-męczenników Zbigniewa Strzałkowskiego i Michała Tomaszka sprawował uroczystą liturgię w kościele parafialnym w Łękawicy. Z tej właśnie wioski pochodzi o. Michał, który jest pierwszym błogosławionym z całej Żywiecczyzny.

[ TEMATY ]

bł. o. Michał Tomaszek

Archiwum franciszkanów

Bł. o. Michał Tomaszek wśród parafian na misjach

Bł. o. Michał Tomaszek wśród parafian na misjach

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Biskup bielsko-żywiecki w kazaniu przypomniał okoliczności śmierci męczenników z Polski, którzy 30 lat temu w Pariacoto, małej peruwiańskiej miejscowości położonej wysoko w Andach, zostali zastrzeleni przez partyzantów z komunistycznego ugrupowania.

Biskup zacytował obszernie ostatni list, napisany przez o. Michała do najbliższych, trzy miesiące przed śmiercią „O. Michał nie zdradzał niepokoju czy obawy. Jednak o niebezpieczeństwie śmierci pisze otwarcie do kogoś innego, a jego słowa dobrze opisują okoliczności morderstwa i atmosferę terroru panującego już dłuższy czas” – zauważył hierarcha.

Podziel się cytatem
„Mogę Ci powiedzieć całkiem świadomie i spokojnie, że w każdej chwili mogę oddać tu życie, ale jest Bóg i nikt nie pokrzyżuje Jego planów” – napisał franciszkanin w liście zacytowanym przez biskupa.

Podziel się cytatem

„Te słowa ojca Michała świadczą o tym, że jest gotów przyjąć śmierć, gdy nadejdzie. W ten sposób staje się najbardziej naśladowcą Jezusa, właśnie przez sposób przyjęcia własnej śmierci. To pierwszy krok do tego, by można uznać jego śmierć za męczeńską. Mógłby przecież wyjechać z Pariacoto jak inni, do czego zresztą był namawiany. On chce pozostać z tymi, którzy nie wyjechali, a czują się opuszczeni i bezbronni. Michał daje wobec nich świadectwo, że dobry pasterz jest gotów oddać życie za owce” – podkreślił bp Pindel i zaznaczył, że w ten sposób „Michał idzie w ślady nie tylko Jezusa, ale także swojego wielkiego współbrata w zakonie o. Maksymiliana Kolbego”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

„O. Michał przyjął śmierć męczennika, ponieważ jak Jezus zgodził się na czekającą go śmierć. Podobnie jak Jezus, jego Zbawiciel i Pan, którego chciał naśladować, nawet przez śmierć” – zaakcentował biskup i przypomniał, że ojcowie Michał i Zbigniew zostali zabici z powodu nienawiści do Chrystusa, którego głosili.

Reklama

Bp Pindel zwrócił uwagę, że choć o. Michał Tomaszek jest pierwszym błogosławionym z całej Żywiecczyzny, to jednak niedaleko od jego rodzinnej Łękawicy żyli inni kandydaci na ołtarze. Wśród nich wymienił: biskupa Jana Pietraszko, który 110 lat temu, dokładnie 7 sierpnia 1911 urodził się w Buczkowicach, ks. Jana Marszałka, nieugiętego proboszcza i charyzmatycznego kapłana z pobliskich Łodygowic oraz mistyczkę i tercjarkę karmelitańską Kunegundę Siwiec ze Stryszawy.

„Ufamy, że świętość tych kolejnych kandydatów na ołtarze zostanie potwierdzona. Niech będzie to zachętą dla nas, abyśmy prowadzili życie chrześcijańskie, dawali świadectwo wiary i angażowali się w głoszenie Ewangelii na miarę naszego powołania” – powiedział biskup, który udzielił końcowego błogosławieństwa relikwiami męczennika.

Po Eucharystii biskup z grupą kapłanów i parafian oraz członkami najbliższej rodziny bł. o. Michała modlili się przy symbolicznym grobie franciszkańskiego męczennika na przykościelnym cmentarzu. Zostali tu pochowani rodzice zakonnika. Złożono w tym miejscu także grudkę zakrwawionej ziemi z Peru, z miejsca męczeństwa misjonarza.

O. Michał Tomaszek urodził się 23 września 1960 r. we wsi Łękawica, należącej wówczas do archidiecezji krakowskiej, a dziś w diecezji bielsko-żywieckiej. Po maturze zgłosił się jako kandydat do zakonu franciszkanów. Wyższe studia filozoficzno-teologiczne odbył w Wyższym Seminarium Duchownym ojców franciszkanów w Krakowie. Święceń kapłańskich udzielił mu 23 maja 1987 r. w bazylice św. Franciszka w Krakowie biskup pomocniczy Albin Małysiak.

Przez dwa lata pracował w franciszkańskiej parafii w Pieńsku jako wikariusz i katecheta. 24 lipca 1989 r. wyjechał na placówkę misyjną do Pariacoto w peruwiańskich Andach. Tam zginął wraz ze swym współbratem, o. Zbigniewem Strzałkowskim. Zostali zamordowani 9 sierpnia 1991 r. przez terrorystów „Sendero Luminoso” (Świetlistego Szlaku).

Podziel się cytatem

Reklama

Proces beatyfikacyjny polskich franciszkanów rozpoczął się 1996 r. W 2002 r. zakończył się na szczeblu diecezjalnym. Dokumentacja została przesłana z Peru do Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych w Rzymie. W 2011 r. ukończono opracowywanie tzw. „positio”, czyli kluczowego dokumentu procesu beatyfikacyjnego.

3 lutego 2015 r., po sesji zwyczajnej kardynałów i biskupów Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, Ojciec Święty Franciszek wyraził zgodę na beatyfikację polskich franciszkanów: o. Zbigniewa Strzałkowskiego i o. Michała Tomaszka. Michał i Zbigniew zostali wyniesieni na ołtarze 5 grudnia 2015 r. w Chimbote.

Błogosławieni należeli do krakowskiej Prowincji św. Antoniego Padewskiego i bł. Jakuba Strzemię, która w Peru prowadzi misję od 1988 r. O. Zbigniew Strzałkowski i o. Michał Tomaszek byli pierwszymi, którzy rozpoczęli pracę misyjną w andyjskim Pariacoto. Franciszkanie nadal prowadzą tam swoją działalność, a także w Limie i w Chimbote.

2021-08-09 07:27

Oceń: +4 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czekamy na kanonizację

Brat Jan Hruszowiec, franciszkanin konwentualny, od kilku lat kieruje Biurem Promocji Kultu Męczenników z Pariacoto. Opowiada nam o przesłaniu, jakie po sobie zostawili o. Michał i o. Zbigniew, oraz łaskach uzyskiwanych za ich pośrednictwem.

Krzysztof Tadej: Jak duże jest zainteresowanie życiem polskich misjonarzy zamordowanych w 1991 r. w Peru? Br. Jan Hruszowiec: O tym zainteresowaniu świadczą liczne prośby o relikwie. A te płyną z całego świata. Ostatnio przekazaliśmy relikwie I stopnia do kościoła w Korei Południowej. Relikwie I stopnia, czyli fragmenty kości polskich zakonników, są już w 529 miejscach na świecie.
CZYTAJ DALEJ

Rozpoczęła się peregrynacja relikwii świętego Carlo Acutisa

2025-10-01 11:41

[ TEMATY ]

diecezja świdnicka

peregrynacja relikwii

ks. Emil Dudek

św. Carlo Acutis

ks. Aksel Mizera

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Relikwie świętego Carlo Acutisa podczas spotkania młodych Lite for Life w Wambierzycach

Relikwie świętego Carlo Acutisa podczas spotkania młodych Lite for Life w Wambierzycach

Święty Carlo Acutis to młody człowiek, który swoim krótkim życiem pokazał, że świętość jest możliwa także w XXI wieku. Wyróżniała go niezwykła dojrzałość wiary i konsekwencja w codziennych wyborach. Nie uciekał od świata młodych, ale potrafił odnaleźć w nim głębię – grał w gry komputerowe, korzystał z internetu, miał przyjaciół. A jednocześnie żył tak, jakby codziennie chciał zostawić po sobie ślad miłości Boga. To właśnie jego świadectwo stało się punktem odniesienia dla rozpoczętej w diecezji świdnickiej peregrynacji relikwii.

28 września w kolegiacie Matki Bożej Bolesnej i Świętych Aniołów Stróżów w Wałbrzychu zainaugurowano czas nawiedzenia relikwii świętego nastolatka. W związku z tym wydarzeniem przez całą niedzielę kazania głosił ks. Aksel Mizera, wikariusz parafialny. Jego słowa, pełne odniesień do życia Carlo, wybrzmiały szczególnie mocno.
CZYTAJ DALEJ

USA: za przykładem Eriki Kirk aktor Tim Allen wybaczył zabójcy swego ojca

2025-10-01 19:17

[ TEMATY ]

świadectwo

świadectwa

adobe Stock

Amerykański aktor i komik Tim Allen, znany z ról w ponad 30 filmach i w kilku serialach telewizyjnych, wyznał, że wybaczył zabójcy swego ojca sprzed ponad 60 laty. Na stronie X napisał, że do podjęcia tej decyzji skłonił go "przejmujący gest" Eriki Kirk, która niedawno oświadczyła przed milionami widzów w Stanach Zjednoczonych i w innych krajach, iż wybacza mordercy jej męża Charliego. Aktor zapewił, że jej przykład sprawił, iż znalazł w sobie siłę, aby przebaczyć człowiekowi, który pozbawił życia jego ojca, gdy on sam miał 11 lat.

Podziel się cytatem Przywołał w tym kontekście niedawne "poruszające" słowa wdowy po zamordowanym 10 września działaczu chrześcijańskim Charlie Kirku, która przez łzy powiedziała m.in.: "Ten człowiek... ten młody człowiek... wybaczam mu". Aktor oświadczył, że właśnie te słowa głęboko go poruszyły i to pod ich wpływem postanowił po ponad 60 latach przebaczyć temu, kto zabił jego ojca.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję