Reklama

Sport

Tokio - chorążowie reprezentacji Polski

Rywalizująca w kolarstwie górskim Maja Włoszczowska i pływak Paweł Korzeniowski byli chorążymi reprezentacji Polski podczas ceremonii otwarcia igrzysk w Tokio. Po raz pierwszy w historii w biało-czerwonej ekipie funkcję tę pełniły dwie osoby.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Włoszczowska jest pierwszą przedstawicielką kolarstwa, która niosła w takiej uroczystości polską flagę. Jednocześnie drugą kobietą w przypadku letnich igrzysk, a trzecią przy uwzględnieniu również zimowych. Tenisistka Agnieszka Radwańska niosła ją w Londynie, a snowboardzistka Paulina Ligocka w Turynie.

Korzeniowski z kolei jest trzecim pływakiem, który maszerował na czele polskiej reprezentacji podczas ceremonii inauguracji zmagań olimpijskich. Wcześniej dostąpili tego wyróżnienia Rafał Szukała w Atlancie i Bartosz Kizierowski w Atenach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pięć lat temu w Rio de Janeiro chorążym był piłkarz ręczny Karol Bielecki.

Spośród sportowców, którym przypadł zaszczyt niesienia polskiej flagi podczas defilady w dniu inauguracji letnich igrzysk, najwięcej było zapaśników, lekkoatletów, ale tylko Waldemar Baszanowski (dwukrotny mistrz w podnoszeniu ciężarów, 1964, 1968) trzykrotnie był chorążym.

Lista chorążych polskiej reprezentacji w letnich igrzyskach 1924-2021:

1924 Paryż: Sławomir Szydłowski (lekkoatleta)

1928 Amsterdam: Marian Cieniewski (zapaśnik)

1932 Los Angeles: Janusz Ślązak (wioślarz; brąz w czwórce ze sternikiem)

1936 Berlin: Klemens Biniakowski (lekkoatleta)

1948 Londyn: Mieczysław Łomowski (lekkoatleta)

1952 Helsinki: Teodor Kocerka (wioślarz; brąz w skiffie)

Reklama

1956 Melbourne: Tadeusz Rut (lekkoatleta)

1960 Rzym: Teodor Kocerka (wioślarz; brąz w skiffie)

1964 Tokio: Waldemar Baszanowski (ciężary; złoto)

1968 Meksyk: Waldemar Baszanowski (ciężary; złoto)

1972 Monachium: Waldemar Baszanowski (ciężary)

1976 Montreal: Grzegorz Śledziewski (kajakarz)

1980 Moskwa: Czesław Kwieciński (zapaśnik)

1984 Los Angeles: Polska nie brała udziału w igrzyskach

1988 Seul: Bogdan Daras (zapaśnik)

1992 Barcelona: Waldemar Legień (judoka; złoto)

1996 Atlanta: Rafał Szukała (pływak)

2000 Sydney: Andrzej Wroński (zapaśnik)

2004 Ateny: Bartosz Kizierowski (pływak)

2008 Pekin: Marek Twardowski (kajakarz)

2012 Londyn: krys/ Agnieszka Radwańska (tenisistka)

2016 Rio de Janeiro: Karol Bielecki (piłkarz ręczny)

2021 Tokio: Maja Włoszczowska (kolarka górska) i Paweł Korzeniowski (pływak)

2021-07-23 16:24

Oceń: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Iran: czy mistrz olimpijski jest terrorystą islamskim?

[ TEMATY ]

terroryzm

Tokio 2020

Duże emocje w samym Iranie i poza jego granicami wywołało mistrzostwo olimpijskie strzelca z tego kraju 41-letniego Javada (Dżawada) Foroughiego w strzelaniu z pistoletu pneumatycznego z odległości 10 metrów. Wielkiej radości i dumie mieszkańców Republiki Islamskiej z osiągnięcia swego rodaka towarzyszą nie mniejsze protesty społeczne w wielu miastach, a także zarzuty pod jego adresem, zwłaszcza ze strony obrońców praw człowieka z powodu zaangażowania nowego mistrza olimpijskiego w działalność terrorystyczną w szeregach tzw. Strażników Rewolucji (pazdaranów). On sam mówił w maju br. o swym udziale jako pielęgniarza w wojnie w Syrii w rejonie Palmyry.

Zloty medalista, który 11 września skończy 42 lata, jest pielęgniarzem, zatrudnionym w stołecznym szpitalu Baqiytallah. Jak sam powiedział po dekoracji medalowej, pracuje „na pierwszej linii” walki z koronawirusem, którym zresztą zaraził się, i to dwukrotnie. Najpierw musiał przejść kwarantannę, po czym wyzdrowiał, wrócił do pracy i wznowił treningi, ale po kilku miesiącach ponownie się zaraził wirusem i przez ponad miesiąc nie mógł się przygotowywać do igrzysk.
CZYTAJ DALEJ

Panie, proszę Cię o łaskę wiary

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Agata Kowalska

Rozważania do Ewangelii J 10, 31-42.

Piątek, 11 kwietnia. Wielki Post
CZYTAJ DALEJ

„A taki był ładny, amerykański”

2025-04-12 09:29

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Rafał Trzaskowski zaliczył w tej kampanii polityczną katastrofę, której nie da się już zrelatywizować ani zamieść pod dywan. Sytuacja z debatą to nie tylko „niefortunne nieporozumienie” – to seria świadomych decyzji, które obnażyły tchórzostwo, manipulację i brak szacunku do wyborców. I choć sztab kandydata Koalicji Obywatelskiej próbował to ubrać w elegancki garnitur „dialogu ponad podziałami” i „nowych standardów”, to wyszło coś zupełnie odwrotnego: polityczny obciach i bolesna porażka wizerunkowa.

To już samo w sobie wyglądało jak paniczny unik konfrontacji – jakby bał się, że nie wytrzyma zwarcia. A potem, gdy już odpowiedział, postawił warunki tak absurdalne, że nikt przy zdrowych zmysłach nie potraktował tego jako poważnej propozycji. Debata miała się odbyć tylko wtedy, gdy zorganizują ją trzy konkretne stacje – TVP (w likwidacji), TVN i Polsat. To miało wyglądać jak próba pogodzenia interesów, ale tak naprawdę było próbą ustawienia sobie debaty w kontrolowanym środowisku. Problem w tym, że nie kupili tego ani wyborcy, ani media, ani nawet polityczni sojusznicy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję